Jedna rzecz nie daje mi spokoju.


W czwartek przeszedłem mały zabieg urologiczny. Po operacji wylądowałem na krótko na sali z dwoma dziadkami. Obaj cierpieli na łagodny przerost prostaty uniemożliwiający oddawanie moczu. Innymi słowy, latali z cewnikiem przez około dwa miesiące. A i tak to relatywnie krótko, bo zdecydowali się na zabieg w prywatnej klinice. Czas oczekiwania na NFZ to co najmniej 7 miesięcy.


Tak się zastawiam - prostata chyba nie rośnie tak szybko, że od razu uniemożliwia oddawanie moczu. Jeśli tak, to pewnie wystarczyło się badać regularnie, aby zapobiec problemowi. Albo chociaż nie ignorować wcześniejszych objawów. Szczególnie że prawdopodobieństwo, że faceta w pewnym wieku spotka łagodny rozrost prostaty jest dość duże.


Dlatego taki apel do Was, Tomki i Kasie - badajcie się regularnie!


#zdrowie #medycyna #neurologia i trochę #hejto30plus

Komentarze (9)

AdelbertVonBimberstein

@groman43 wiesz, migdałki też nie rosną tak z dnia na dzień, ale zanim się zorientowaliśmy u młodego (po infekcji) to umówienie wizyty u laryngologa, oczekiwanie 1.5 miesiąca, no spoko, no i laryngolog ma cię w pompie- dał syropek na bazie pelargonii, żebyś jako rodzic się odpierdolił i miał poczucie, że coś robisz bo termin na NFZ na migdałki 2 lata. A stan się pogarsza. I teraz dopóki nie kwalifikujesz się do zabiegu to nikt cię nie skieruje na niego, więc musisz mieć już wyjebane w kosmos migdałki/prostatę cokolwiek aby w ogóle ruszył co termin.

No i od października/listopada do stycznia załatwiliśmy wszystko bo zapłaciłem 7k zł. Termin prywatnie- w piątek wizyta kontrolna, w następny piątek operacja.

Ty się możesz chcieć leczyć ale system i tak cię nie puści. A niedogodności, czy schorzenia które mogą powodować inne choroby to wszyscy mają w pompie. Mojej żony kuzyn- nagle rozsypały mu się dwa kolana, termin na NFZ 2 lata. I co teraz? Chłopak 22 lata ma być przez dwa lata niepełnosprawny? Na wózku jeździć? Gdyby nie znajomości-dzięki którym termin znalazł się od strzała- to co ma zrobić ktoś bez pieniędzy? Odjebać kogoś ze złości albo siebie z bezradności.

Badajcie się. Dobre sobie. Nie w tym kraju.

groman43

@AdelbertVonBimberstein No niestety trudno się z Tobą nie zgodzić. Tylko że jest to nie tylko polski problem.

Mieszkam na stałe w UK, gdzie nie jest lepiej, a może nawet gorzej. Około półtorej roku temu pojawiły się u mnie problemy z zatokami. Po dwóch miesiącach oczekiwania na wizytę u laryngologa, usłyszałem "pan się przyzwyczai, będzie boleć całe życie".


No jakoś po zabiegu w Polsce przestało boleć. Tylko że wszystko prywatnie. Ale po tej akcji stwierdziłem, że odpuszczam brytyjską służbę zdrowia i jeśli to nie jest zagrożenie życia, na badania i leczenie będę przylatywał do Polski.


W Cambridge, gdzie mieszkam, zrobienie głupich badań krwi do niedawna graniczyło z cudem. Albo skierowanie od GP, którego nie dostaniesz, bo lekarze są "proszeni" o ograniczenie do minimum wszystkich badań, albo sam sobie musisz pobrać krew i wysłać próbki pocztą. Ewentualnie, pobranie możesz załatwić w aptece - po miesiącu czekania. Na szczęście, kilka miesięcy temu pojawił się łaskawie jeden punkt (czynny trzy dni w tygodniu), gdzie można zrobić sobie podstawowe badania.

lagun

@groman43 spoko z tym badaniem profilaktycznym szkoda tylko, że lekarze mają cię w d⁎⁎ie, poszedłem sobie profilaktycznie wsadzić palec w d⁎⁎ę i usłyszałem, że to nie mój czas, za młody jestem na przyjemności. Mam ponad 50 lat.

AdelbertVonBimberstein

@lagun chyba, że idziesz prywatnie, jak za 5 minut laryngologa zapłaciłem 250 zł to byłem w szoku: koleś wyskoczył zza biurka rękę mi podać. Kurwa, pierwszy raz w życiu lekarz mi rękę podał xD

lagun

@AdelbertVonBimberstein za kasę to ci nawet dzidę opierd@li

KKLKK

@lagun palec przyjemnosci jest gowno warty, zrob PSA z krwi.

groman43

@AdelbertVonBimberstein To tutaj się pochwalę - koleś który mnie operował, miał przed nazwiskiem prof. dr hab. n. med i też mi podał rękę po wszystkim. Ale mnie zaszczyt kopnął, co nie?

AdelbertVonBimberstein

@groman43 mam nadzieję, że jej nie myłeś po? XD

lagun

@KKLKK samo psa nie jest 100% wyznacznikiem zdrowia lub choroby

Zaloguj się aby komentować