Jakoś tak wczoraj czy przedwczoraj mignął mi gdzieś nagłówek o alarmująco niskim poziomie wody w Wiśle. Co tam w tym artykule było napisane, to nie mam pojęcia – nie czytałem go, bo i po co było go czytać, skoro i tak na pewno był sponsorowany przez jakieś lobby wspierające to to czy inne tamto. Problem natomiast jest. Co prawda nie wiem jak temu problemowi zaradzić, ale wiem gdzie szukać jego przyczyn. I ja, w celu tych przyczyn poszukiwania, radziłbym skierować kroki do województwa Kujawsko-Pomorskiego:
***
Higroskopijność zwłok
Coś przebąkuje hydrolog czasem
że nurt we Wiśle, no wziął i że zasechł.
I chociaż modlą się katolicy,
i protestanci (poganie dzicy!)
to i sam Pan Bóg przywrócić nie zdoła
nurtu, co w Wiśle ustał, bo zgoła
w tej rzece dochodzi do odwodnienia.
A tak się dzieje na skutek topienia.
Ciała, jak gąbki, chłoną wgłąb siebie
wodę – w wielkiej będziemy wody potrzebie!
Nadejdzie czas suszy! Czas smutny, żałosny! –
ani się umyć, rośliny poschły!
A gro naukowców tylko się zbiega:
higroskopijność zwłok ich zdumiewa.
#nasonety
#zafirewallem