@Astro - liczyłem na coś w stylu bo denaturacja białek, bo zabijanie bakterii, bo kubki smakowe, bo soczystość - no ale niech będzie

@koszotorobur niestety. Nie ten poziom wiedzy. Ja nie „ogrodnik news tv”.

@koszotorobur dobrze kombinujesz

@UncleFester - zero kombinowania - czysta wiedza i praktyka

@koszotorobur chapeau bas

@Astro Przy polędwicy wielokrotnie widzę 60 st. C. i miałem to doczytać i ciągle mi wypada z głowy.

@Pomidor__ ja dostałem wczoraj polędwiczki jak już byłem zmęczony, zły ale zrobić trzeba było zrobić więc nie poleciałem na szybko. Za chwilę będę robił jescze dwa kawałki, raczej zrobię na 65. Mam wrażenie że nabierze nieco więcej kruchości.

Ale posłucham każdej rady jeśli ktoś ma :)

@koszotorobur podziel się praktyką. Za chwilę wrzucam dwa następne kawałki.

@Astro - 65 stopni to minimalna bezpieczna temperatura - niemniej jak jesteś zdrowy to dużo zależy od preferencji - ja wolno gotowany drób robię na minimum 60 a normalnie gotowany/smażony na minimum 65. Niemniej wołowinę można zrobić na mniej - ile mniej to już Twoje ryzyko

@koszotorobur no właśnie robię teraz na 65. Bo to jednak airfyer i całość się robi w jakieś 17-18 minut więc błyskawica :/

@koszotorobur Nie do końca prawda bo drób już podają 72 st. C. Tylko teraz sprawdzałem o co dokładnie chodzi i jest różnica temperatur co do mięsa które będzie od razu zjedzone a przechowywanego. Do tego inaczej będzie przy zmielonym mięsie inaczej przy całym kawałku.

@Pomidor__ masz gdzieś tabele pod ręką?

Poza tym ja zrozumiałem że @koszotorobur odnosi się do polędwiczek (które mają już 43 stopnie w środku).

Poza tym jak wczoraj wyjąłem mięso to jescze „doszło” lekką ręką do 69. A i tak czekałem dłużej przed pokrojeniem.

@Pomidor__ - jest coś takiego jak kombinacja temperatury i czasu - im dłużej trzymasz w określonej temperaturze tym więcej bakterii ginie - dlatego przy wolnym gotowaniu 60 jest ok gdyż trzymasz potrawę w tej temperaturze ponad godzinę.

Przy bardzo krótkim smażeniu to 80 stopni może nie wystarczyć.

@Astro  To mam w kilku książkach całe rozdziały. Ogarnę za chwilę i wyśle na prv.

@koszotorobur Tylko to jest cały mięsień czyli E.coli nie przeniknie do środka. Z tego co dobrze pamiętam alkohol 6% w kilka minut zabija wiec moczenie w mocniejszym piwie powinno wystarczyć. Przy wolnym gotowaniu masz niskie temperatury, przy pieczeniu w AF rozumiem, że sporo powyżej 100 st. C działa na powierzchnie mięsa.

Przy czym muszę w końcu usystematyzować sobie to w końcu bo nie jestem pewien czy czegoś nie pomyliłem xD

@Pomidor__ - nie wydaje mi się, że rozważamy każdy możliwy przypadek tylko to co gotuje OP - niemniej jak ktoś chce być bezpieczny podczas gotowania to masz absolutną rację, że jest wiele czynników, które trzeba wziąć pod uwagę.

@Pomidor__ - jak masz tabele pod ręką to zapraszam do zrobienia osobnego wpisu, by inni mogli skorzystać

@Pomidor__ - mówisz o idealnych warunkach gdzieś mięsień nie był ukłuty/naciety głębiej podczas rozbiórki - by zmniejszyć ryzyko zatrucia warto zawsze doprowadzić mięso do określonej temperatury w środku (dlatego też termometr się wbija w mięso i tam mierzy temperaturę a nie na powierzchni).

Do tego oczywiście dochodzą pasożyty i ich jaja... no ale nie zobrzydzajmy sobie jedzenia bo wyjdzie na to, że jedząc cokolwiek narażamy zdrowie

@koszotorobur No przepraszam ale mięso jest badane (tak wiem co trochę wychodzi, że wycofują tatara z lidla xD) a burgery robię SV.

@Pomidor__ - ja tam nikomu nie ufam bo tak zostałem w kuchni nauczony gdyż żywienie ludzi to spora odpowiedzialność (też nie ufam nikomu przez to na co się napatrzyłem i jak ludzie ignorują procedury) - lepiej przestrzegać czasów i temperatur na wszelki wypadek

@Astro Jutro będzie szczegółowo. Pierwsza kolumna st. F., druga st. C., trzecia niszczenie drobnoustrojówrzędu 6,5-Log1, czwarta niszczenie drobnoustrojów rzędu 7-Log.