Jakich perfum nie jesteście w stanie zaakceptować?
W moim przypadku tytoniowce - te potężnie słodkie, z ogonem, z uzupełnieniem wanilii w składzie czy miodu. Ciężko idzie mi poszukiwanie w gorzkim wydaniu, suchego, tytoniu. Z Tobacolor od Diora to nawet do mnie nie podchodź.
Różane, oleiste, świdrujące w nosie, i proszące o bóle głowy, które przez wielu uwielbiane, u mnie nie są w stanie przejść. Naturalnej woni róży nie czuje w żadnych perfumach, które do tej pory poznałam, a zapach typowo syntetycznej, kosmetycznej.
Opus X? La Fille de Berlin? Ambre Noir? Toy Boy? Delina? Nie dziękuje.
Kawowych. Jak wyżej, ciężko idzie mi znaleźć kawę w wydaniu bardzo suchym, szorstkim, świeżym ale i z dużą projekcją. Nie znoszę kawowych kompozycji w szczególności z różą, czy w słodkim, otulającym wydaniu. Choć do moich rąk trafiły ostatnio Animal Cafe Extra Virgo i jestem zakochana!
Większości zielonych, przywodzą mi na myśl dosyć często zapach ciepłego moczu, hospicjum i innych takich udziwnień. 9/10 kompozycji mnie odrzuca ale przyznam, że zapachy tej kategorii najciekawiej mi się testuje. Wiem, że są to kompozycje, które pokocham bądź znienawidzę.
Zauważyłam, ze mieszane uczucia mam często do perfum, w których skład wchodzi fiołek, irys, mięta, figa, miód czy wszelakie dominujące cytrusy.
Nie znoszę większości wypustów Kilian, Kayali, Gritti, Wolf Brothers, Lorenzo Pazzaglia, Amouage, Tiziana Terenzi, The House of Oud, czy Zoologist. Marki te dawno nie są już w centrum mojego zainteresowania i nawet nie stoją i stać nie będą na mojej półce.
Pewnie znalazłoby się jeszcze wiele, ale
Jak u was? Czego nie jesteście w stanie znieść? Za jakimi perfumami WY bardzo nie przepadacie?
#perfumy
kris1111

Wszystko, poza Extra Virgo, co wymieniasz, to chyba syntetyki. Istotą całej zabawy jest jakość składników. Im więcej naturalsów, tym lepiej. Nie mam problemów z żadną z nut. Ale dla mnie najważniejsze jest, jak pachną perfumy, a nie czym.

fantasmagorian

@kris1111 cóż bo post z zapytaniem odnosi się bardziej do społeczności, która zakupuje perfumy mainstreamowe, bądź niszowe ale raczej z tej niższej bądź średniej półki cenowej, nie przekraczającej 25zl/ml, gdzie jakość składników domyślam się w większości perfum oddaje, co nic dziwnego.

mam na myśli perfumy dosyć popularne tutaj na tagu, te stojące w znanych nam drogeriach, perfumeriach, oraz dosyć mocno dostępne na naszym rynku, również te, które dosyć często czujemy na mieście.

Grzesinek

@kris1111 Podzielam Twoje zdanie. Nie ma dla mnie nic nienoszalnego jeśli chodzi o nuty pod warunkiem że jest zrobione z naturalnych składników. Nic dziwnego że ludzie nie tolerują róży, kawy, irysa, tytoniu, vanilii czy kakao skoro wąchają je w syntetycznej postaci która ma drazniacy i nienaturalny wydźwięk.

fantasmagorian

@Grzesinek te niestety mało nie kosztują. pytanie dotyczy perfum z półek cenowych, na które większość osób może sobie pozwolić oraz o których tutaj na tagu często się dyskutuje. wiadomo, że perfumy na bazie naturalnych składników będą wybrzmiewać niesamowicie i nieporównywalnie lepiej.

Grzesinek

@fantasmagorian I to jest prosta droga do szczęścia. Kilka pieknych naturalnych perfum zamiast dziesiatek flakonów chemikaliów na półce.

fantasmagorian

@Grzesinek kilka się tam u mnie na półce znajdzie ale panie! zaraz mrugnę okiem to połowy flakonu już nie ma haha

Grzesinek

@fantasmagorian O to chodzi. Tego trzeba używać. To ma pachnieć na Tobie a nie stać na półce. Jak się skończy to sie kupuje nowy.

testowy_test

@fantasmagorian wszelkiego rodzaju słodkie perfumy błyskawicznie mnie męczą, więc praktycznie każdy gourmand leci do kosza. Zapachy nawet świetnej jakości pokroju Safari Extreme czy T04 potrafią mnie zmęczyć, a już nie mówię o syntetykach pokroju Armani.


Bardzo też nie lubię nut pudrowych, które zazwyczaj mocno wychodzą z perfum szyprowych.


Trzecia grupa nut, które od razu odpadają to kawowe - za nic nie przypomina to prawdziwej kawy.

fantasmagorian

@testowy_test u mnie gourmand również odpada, używam jedynie olympea legend od paco rabanne, ale sięgam po nie może dwa razy do roku…


kiedyś tez bardzo nie lubiłam nut pudrowych, aż do momentu, kiedy odkryłam markę Francesca Bianchi, która bardzo mnie zauroczyła.


Z kawą tez miałam problem, szukałam naturalnej jej woni. Niestety wiele perfum przetestowałam w cenie do 20/ml i z każdym kolejnym było to coraz większe rozczarowanie, w szczególności przy większych już cenach za ml. Skończyłam moje poszukiwania na wspomnianym Extra Virgo. Piękna kawa ale nie na taką kieszeń abym mogła sobie pozwolić na flakon. Trwałość niestety również mocno średnia, bo 3/4h. Może jakbym była bogata to stosowałabym go ile wlezie, ponieważ kompozycja jest świetna.

Pirat200

@fantasmagorian nie znoszę:

Pieprzu, który ma czelność wypływać "na wierzch" zapachu, jak w Infinite Rush.

Wszelkiego rodzaju waniliowych zamulaczy jak givenchy Pi, i inne Pegasusy. O dziwo rochas Moustache mi się spodobał.

Mam bardzo małą tolerkę na słodkości w perfumach.


Co do róży: może podejdzie ci Cartier Declaration D'un Soir. albo Khas Oud Ruby od #Qtafonix. Szczególnie ten Ruby. Słodko-różany zapach który z założenia nie miał prawa mi się podobać, ale o dziwo czułem się w nim bardzo dobrze. Naprawdę sprawił mi przyjemność.

Natomiast jeśli chcesz prawdziwej, naturalnej soczystej, lekkiej i świeżej róży, to posadź sobie krzaczek w ogródku

fantasmagorian

@Pirat200 krzak już stoi, szkoda ze nie wezmę go ze sobą na miasto czy do roboty hehe. Sprawdzę tego Khas Oud ruby, ponieważ posiadam już Malky, ktory jest niesamowity i myśle, że czas najwyższy zagłębić się w tą markę perfum:) dzieki!

Qtafonix

@fantasmagorian mnie męczy wszechobecny w drogieriach karmel, toffi i inne słodkie ulepki. To chyba jedyna grupa perfumowa która naprawdę wywołuje u mnie automatycznie reakcje obronne w stylu "zawróć stąd i nigdy nie powracaj".

fantasmagorian

@Qtafonix tak! już jakiś czas ostatnio mocno popularny na grupach niszowych - Angels' Share By Kilian to idealny przykład

Qtafonix

@fantasmagorian w Angels' Share najfajniejsze jest... otwarcie, gdy naprawdę czuć koniak. Niestety ta faza szybko znika i znowu wychodzi szarlotka z Ambre Narguile. Ileeeeż mooożna...

saradonin

W zasadzie tylko dwa typy ciężko toleruję:


  1. Chemole - prymitywne syntetyki z zastosowaniem najtańszych molekuł aromatycznych klasy przemysłowej o jakości zbliżonej do płynów do podłóg czy żeli do łazienek. Wolałbym się niczym nie psikać niż cuchnąć tanimi chemolami. Bleh!

  1. Ulepy - nawet jeśli są niezłe i tuż po aplikacji wydają się fajne (Naxos), to ich nadmierna nachalna słodycz mnie po prostu męczy i po kilku godzinach mam serdecznie dość.

Combo breaker!

Chemiczne ulepy - absurdalnie słodkie, lepkie, cukrowo-tofikowe breje, bez żadnych wyraźnych nut nawiązujących do realnych aromatów, wywołujące ból głowy, czyli w zasadzie znaczna część ostatnich mainstreamowych premier.


Za różą też za bardzo nie przepadam, ale czasem trochę róży może być miłą odmianą.

A zielone są TOP!

fantasmagorian

@saradonin a po jaka róże sięgasz jak już masz na nią ochotę?

saradonin

@fantasmagorian nie no, nie aż tak, żebym chciał się psikać dominującą różą. Takiej jeszcze nie znalazłem. Jedyna, która mi się bardzo podobała, to była Miller et Bertaux Spiritus/land ale mimo wszystko zapach industrialnej spalenizny (oni to nazywają kadzidłem, a dla mnie to palony styropian) mnie odrzucił. Natomiast odrobina róży na drugim planie może być.

Navier

@fantasmagorian U mnie będzie to z pewnością szafran, który potrafi mi obrzydzić w zasadzie każde perfumy, w których go wyczuję, np. Issey Miyake Noir Ambre, mimo, że bardzo lubię ambrowce.


Nie znoszę również wszelkich morsko-słonych klimatów typu Orto Parisi Megamare czy Dolce&Gabbana Light Blue eau Intense. Gdy je wącham od razu mam przed oczami dawno nieczyszczony basen w zapyziałym hotelu na jednej z Greckich wysp.


Drażnią mnie też wszystkie kompozycje typu "róża + oud” (tak, wiem że to nie prawdziwe olejki tylko tanie syntetyki) w arabach w budżecie około 100 zł. W ogóle z różą mi nie po drodze. Taki Amouage Lyric to dla mnie podróż do wnętrza pączka i to takiego marketowego za 40 groszy sztuka, przygotowanego na Tłusty Czwartek. Dużo bliżej mi do róży na świeżo, takiej jak w Hermes Un Jardin Sur Le Toit czy YSL L Homme Ultime.


Nie przepadam też za wetywerią, szczególnie w tak ziemistej, brudnej wersji jak w Terre d Hermes (mimo, że Eau Tres Fraiche bardzo lubię) lub aptecznej jak w Guerlain Vetiwer. Może za 30 lat zacznę doceniać .


Mam też mieszane uczucia co do migdałów. Czasami zdarza się im na mnie pachnieć chlorem. Przez to linia Guerlain Ideal jest dla mnie podzielona na część bardzo dobrą (Cologne, Sport, Cool, EDP) i część nienoszalną (EDT, Extreme, L Intense).


Poza tym mam dość wszelkich karmelowych ulepów, ale to już chyba z przesytu rynku, gdzie co druga douglasowa nowość pachnie jak kolejny flanker Stronger with You

fantasmagorian

@Navier jeśli chodzi o różę to czasem sięgnę po Hermann a mes cotes od etat libre d’Orange.

Z wetyweria tez miałam problem, ale jest taki użytkownik (którego nazwy nie pamietam), który bardzo w wetywerii się lubuje. Kupiłam od niego dość dekanatów z dominującą czasem w perfumach wetywerią i co nie co nawet się przypodobało - Vetiver Etro, Vetyverio Eau de Toilette Diptyque, Juniper Sling Penhaligon's, znane wszystkim Encre Noire, Lalique Pour Homme Equus, Hope Agonist, Black Tar, L'Anarchiste Caron. Chciałabym za jakiś czas sięgnąć po dominującą w perfumach wetyweria z wyższej polki cenowej, zobaczymy co to będzie.

fantasmagorian

@Navier jeśli chodzi o migdałowy zapach, jest taki jeden, który bardzo mi się podoba, choć jest przeważający w stronę damską - Datura Noir Serge Lutens. Heliotrop robi tam fajna robotę:)

testowy_test

@Navier Wspomniałeś o perfumach z grupy morskie - zapomniałem o nich, ale faktycznie jest to kategoria której nie trawię w żadnej postaci

fantasmagorian

@testowy_test nawet taki Oud Minerale toma forda? Lignum Vitae Beaufort? Acqua di Sale Profumum Roma?!

testowy_test

@fantasmagorian zdecydowanie fujka, oprócz Beauforda każdy był noszony jeden raz do zmycia. Prawdopodobnie ten calone mnie tak gryzie, bo wszystkie morskie zapachy drażnią mnie w taki sam sposób (a już nie mówię ile tego Pazzaglia musiał wlać do swoich rzeczy).

Lysowsky

@fantasmagorian, wykluczyłaś sporą grupę zapachów, zostało Ci cokolwiek, żeby mieć radochę z tego hobby?


U mnie składnikiem, którego nie mogę przeskoczyć, jest paczula w cięższych kompozycjach na chłodniejsze pory. Mam odruch wymiotny. Wciąż walczę, żeby przekonać się do oudu. Retro klasyki mnie nie porywają, więc, czując dziada, daję sobie spokój.

fantasmagorian

@Lysowsky a mam hehe! kocham zapachy ambrowe, skórzane, dymne, z narkotyczną wonią białych kwiatow! A przede wszystkim w balsamicznym wydaniu. Paczule natomiast uwielbiam

e5aar

@fantasmagorian Jedyne co mnie odrzuca, to mocne piżmo, połączone z pieprzem. Przychodzi mi do głowy od razu AdG i jej ciało, któe składa się głównie z tego. Aż mnie cofa od pieczenia w nosie. Znowu, zbalansowane piżmo, "zmiękczone", jest jak najbardziej w porządku dla mnie.

ucho_igielne

@e5aar ADG i mocne piżmo? przecież to jest łagodny, morski cytrusiak, już prędzej Azzaro Chrome ma mydlaną, piżmową bazę.

e5aar

@ucho_igielne Dałem przykład, gdzie dla mnie już jest za dużo, za mocno i gryzie w nos (mnie).

wujekbilly

@fantasmagorian

  • cokolwiek pudrowego, wszelkie irysy, fiołki itd. Mimo że kocham wanilię, to w pudrowym wydaniu też nie przejdzie

  • mocno mszane, ziemiste zapachy - zatęchła piwnica nie dla mnie . Z wetyweriowych zapachów jedynie Grey Vetiver mi podeszło przez to, że jest takie świeże.

  • ylang-ylang - jak dla mnie najgorszy kwiat, psuje mi wszystkie kompozycje

  • ulepy pokroju Ultra Male, 1 Milion czy Stronger With You - nie wiem czy chodzi o sztuczność tych zapachów, bo np. uwielbiam Noir Extreme, Naxos, Tobacco Vanille, Herod czy Boclet Tobacco

  • skóra - kompletnie nie moja bajka, toleruję skórę tylko jeśli jest składnikiem w tle. Może mi się zmieni z wiekiem ¯\_(ツ)_/¯

ucho_igielne

@fantasmagorian Lubię bardzo wiele różnych grup zapachowych i ciężko mi powiedzieć że nienawidzę jakiegoś konkretnego nurtu, ale raczej dość mocno mi nie po drodze z newschoolowymi męskimi ulepami typu SWY Intense albo Scandal. Prędzej zrobiłbym globala czegoś lekko kobiecego, niż tego typu rzeczy

fryco

@fantasmagorian

  1. Syntetyczne ulepy. Wystarczy, że wyglądam jak pączek, nie chce jeszcze pachnieć jak on.

  2. Piżmo. Takie intensywne, ludzkie. Kojarzy mi się z zapachem martwego ciała.

  3. Cywet. Jak można chcieć pachnieć jak żul?!

  4. Kumin. Zapach spoconego chłopa.

  5. Liść figi. Daje ogórem. Bleh.

  6. Wanilia. Patrz pkt. 1.

  7. Sandał. #gorzkiezale - mam noseblinda na niego. Zapewne pachnie świetnie, jak każda nuta drewniana.

  8. Animalny jaśmin. Podobnie jak cywet. Zbyt fizjologiczny.

lynx_

1.Róża, mój koszmar.

  1. Ulepy/gourmand

  2. Skóra, o ile lubię w naturze, to w perfumach....

JohnnMiltom

@fantasmagorian 1. Skóra która wybija się na pierwszy plan jest dla mnie nienoszalna. GGA, TF TL, TF Ombre Leather itd. Niestety przytłaczają mnie takie perfumy i rozumiem ich zamysł, ultrameskosc, no ale nie...

  1. Karmel, toffi

  2. Nuty zwierzęce

  3. Zbyt mocno dziadkowe zapachy typu Polo Green. Ogólnie dziadkowe lubię, akceptuje, noszę, ale nie może to być przesadzone

  4. Fiołek

  5. Wszystkie zapachy z kategorii "blue"

SweatySpencer

Najnowsze odkrycie odnośnie nietolerancji zapachowych u mnie to ta mdląca metaliczna nuta z imperialnego chłopa i ganymede itd. Kompletnie nie rozumiem fenomenu, nie postrzegam tego zapachu w kategoriach czegoś przyjemnego dla nosa

JohnnMiltom

@SweatySpencer Metaliczna nuta w Boisie?

Kouros

@fantasmagorian Ja nie lubię typowo niebieskich zapachów, słodkich ulepów i "dziadów".

minaret

@fantasmagorian Mi zdecydowanie nie jest po drodze z gourmandami i słodszymi zapachami. Natomiast na pewno dam im szanse jesienią bo może to jest jakieś wrażenie z początków mojej perfumowe przygody i nisza do mnie zagada ( ͡° ͜ʖ ͡°)

capybara_

@fantasmagorian

  • niebieskie, "dynamiczne" zapachy

  • ulepy

  • jaśmin w dużym stężeniu

Muadzik

@fantasmagorian nie prościej było napisać co ci się podoba

Zaloguj się aby komentować