Jak byście ocenili taką sytuację?
Macie dobrego kumpla, nie przyjaciel, ale dużo bardziej zażyła znajomość niż kolega. Znacie się ładnych kilka lat.
Kumpel wraz z żoną żyje głównie z prowadzenia działalności polegającej na organizowaniu imprez dla dzieciaków, w tym przejażdżek motorówką.
I teraz dochodzi do takiej sytuacji, że kumpel ma wypadek, przez jakiś czas jest w gipsie i jest ograniczony ruchowo.
Deklarujecie, że jak coś będzie potrzebował, a żona nie ogarnie, to żeby dzwonił.
No i pewnego dnia dzwoni, że ma akurat imprezę i czy byście nie pomogli i popływali z jakimiś obcymi dzieciakami.
Po krótkim zastanowieniu odmawiacie, bo raz to odpowiedzialność, bo kto idzie do pierdla jak coś się stanie? Dwa, to jest biznes kumpla, więc czemu mielibyście bezinteresownie pomagać, do normalnej pracy też byście za niego poszli?
Od tego momentu relacja wyraźnie się ochłodziła.
#hydepark #relacje #kumple