Jakaś konferencja jest, mi się nie chciało odpalać, ale niektórzy idą by profesor zauważył, że byli. Teraz trochę nie wiem czy nie zjebałem bo mógłbym dostać plusa u profesora, ale z drugiej strony to ostatni rok i już chce tylko spokojnie zaliczyć.
#studbaza
c8cf43c7-95b7-426f-b8b4-5f4e2249235a

Jest sens odpalać konferencję tylko po to by profesor zauważył, że się było?

33 Głosów
plemnik_w_piwie

@Dudleus zależy od profesora. Temat zamknięty.

Dudleus

@plemnik_w_piwie czym powinien charakteryzować się profesor, że trzeba iść na konferencję?

plemnik_w_piwie

@Dudleus pompatyczne sztywniaki.

Jeśli ma kij w dupie i wysokie mniemanie o sobie to lepiej iść.

Takie profesorki często puszczają listę na wykładach, każą do siebie mówić per profesor, pastwią się nad studentami prezentując swoją wyższość... czujesz chyba?

plemnik_w_piwie

@Dudleus kurde, ale z drugiej strony...

W przeciwnym obozie siedzą prawdziwi profesorowie, autorytety pierwszej wody. Luźne ziomki, które kochają co robią, krzywdy nikomu nie robią. W ich przypadku nie masz obowiązku być na konferencji, ale ja bym zobaczył gdzie oni się włączają i tam dołączył. Nie, żeby się podlizać, tylko prawdopodobnie naprawdę warto, bo będzie to raczej super wartościowy content.


A trzecie motto studiów brzmi: rób jak uważasz, jestes już duży, dorosły, wiesz co robisz

Dudleus

@plemnik_w_piwie no właśnie to taki sztywniak xD każdego tytuł naukowy podaje jak kogoś wspomina " to będzie mieli na ćwiczeniach z panią magister X, Y", zawsze lista obecności na wykładzie, lubię to, że on chce wchodzić w dyskusję bo to już studenci 3 roku i muszą dużo wiedzieć a jednocześnie ma taką postawę, która odstrasza ludzi przed dyskusją. Mnie nie było na części zajęć bo pomagałem trochę na dniu otwartym i uznałem, że powiem mu o tym wcześniej na wszelki wypadek a ten do mnie z tekstem"to nie może być tak, że Pana nie będzie w ogóle na zajęciach" ominęły mnie jedne ćwiczenia i część wykładu, ale wyszedłem wcześniej z dnia otwartego by nie mieć awantury i pytam kolegi co mnie ominęło to ten do mnie:" nic nie zrobiliśmy tylko gadał cały czas" i jeszcze jak przyszedłem to przez 40 minut była mowa o tym, że będzie konferencja 17.04 i myślę sobię" fajnie, że musiałem wcześniej przychodzić"


Z drugiej strony mamy też jedną fajną kobitkę, z którą w zeszłym roku też mieliśmy zajęcia i nigdy nie powiedziałem do niej per pani doktor tylko normlanie na pani to nigdy nie zwróciła o to uwagi. Sama mówiła, że nie lubi pisać artykułów tylko pisze bo trzeba to pewnie profesora nie będzie robić.

Jedne zajęcia mieliśmy z panią profesor, która bardzo była miła i nigdy nie miała problemu jak się powiedziało po prostu proszę pani.

plemnik_w_piwie

@Dudleus wszędzie jest tak samo. Są profesorowie i profesorzy.

Jedni są super ludźmi, prawdziwi naukowcy i humaniści, drudzy to zakompleksione dupki co wyżej srają niż głowę mają.

Szkoda tylko, że tych pierwszych jest tak mało.

Kiedyś robiłem fakultet nie na swoim wydziale i szukałem typa od zajęć. Pamiętałem nazwisko i jak wygląda, no i że był spoko ziom.

Wpadam do dziekanatu, może powiedzą mi gdzie go szukać i pytam o tego pana Kowalskiego. "Znaczy profesor kowalski? Pan dziekan dziś nie przyjmuje.."

Ja mówię "nie, nie... ja myślę o takim innym Kowalskim, taki z bródką, od minerałów..."

A ta dalej, że dziekana nie ma.

Wtedy wchodzi ten Kowalski o którego mi chodziło i się pyta "cześć, co tam? Chodź, pogadamy" i weszliśmy do gabinetu dziekana...

Go przepraszalem, za nietytułowanie a ten mówi, że ma to w dupie i 2 sekundy później gadaliśmy swobodnie o meritum.

Na innym wydziale miałem dokładnie to samo. Z babką na "ty" na wykładach, a przy zbieraniu podpisów się dowiaduję, że to ważna profesor.

W sumie na moim wydziale też był taki cichociemny kumpel, co się okazało, że bez niego smartfony i inne zabawki na baterie mogłyby się opóźnić o kilka/kilkadziesiąt lat.

ErwinoRommelo

Xdd studia to nie jest nauka, jak przypadniesz do gustu wykladowcy i pani z dziekanatu to zdasz bez uczenia sie czegokolwiek.

Dudleus

@ErwinoRommelo nie trzeba wtedy robić żadnych prezentacji, podchodzić do testów, robić laboratoriów tylko tak bez niczego się zdaje?

ErwinoRommelo

@Dudleus no prawie. Chodzlio mi o to ze lepiej byc bo koniec koncow to wykladowca bedzie ocenial. Miale duzo przypadkow gdzie moje oceny byly lepsze od ludzi co uczyli sie wiecej, bo z jakiegos powodu ( bo przychodzilem, pytalem, albo ryj sie spodobal) wykladowca tak sobie ocenil. Nie jest tak zawsze ale chyba zgodzi sie ze mna kazda osoba co studiowala.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

, ale niektórzy idą by profesor zauważył, że byli. 

Jeśli to jest konferencja-konferencja, a nie spęd na 5 osób, to własnego doświadczenia śmiało mogę powiedzieć "uważaj bo cię zauważy" I mówię to bez cienia złośliwości, serio.

Dudleus

@NiebieskiSzpadelNihilizmu nie wiem dokadnie ilu widzów jest, w rozpisce było z 8 kanałów na poszczególne tematy a doktorów z 30 bierze udział i nie tylko od nas, ale też z Turcji i Ukrainy

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Dudleus brzmi jak konkretny tłok

Dudleus

@NiebieskiSzpadelNihilizmu na rozpisce trochę tego jest

0c1e5258-a58c-466d-a3fe-4bd7767a69b5
70375ddb-1774-4a89-bb66-60b831ae9717

Zaloguj się aby komentować