Jak to się stało, że lewica utraciła antysystemowy elektorat


Do pewnego stopnia fascynującym jest to jak populistyczna prawica przez te lata dość skutecznie przejęła wizerunek ruchu antysystemowego i kontrkulturowego. Kiedyś te rzeczy były raczej kojarzone z lewicą i to jeszcze w latach 90. Ideę walki z systemem w imię wolności odnoszono raczej do anarchistów albo subkultur typu punkowie. Przy czym metody tej walki jakie były wówczas stosowane postrzegano często jako radykalne i obrazoburcze. Dziś sytuacja jest zupełnie odmienna. Słowo lewica kojarzy się raczej ludziom z poprawnością polityczną, ograniczaniem wolności słowa, wymuszoną tolerancją, rozpieszczoną młodzieżą z wielkich miast, odklejonymi celebrytami, tęczowymi korporacjami, aroganckimi i moralizującymi intelektualistami i złą polityczną elitą którą trzeba obalić bo działa ona w sprzeczności z wolą ludu.


Prawicowcy natomiast zyskali nową tożsamość i obecnie to oni mają stać na straży wolności i swobód obywatelskich zwalczając jednocześnie te złe elity będąc jednocześnie politycznie niepoprawnymi i kontrowersyjnymi w swoim przekazie. Stało się tak po części z faktu, że pewne idee lewicowe jak równe prawa dla osób LGBT, powierzchowna walka z globalnym ociepleniem i feminizm przeszły do mainstreamu. Sytuacja wtedy kompletnie się zmieniła. Nagle na zachodzie tęczowe flagi stały się wszechobecne. Parady równości pojawiały się nawet rzekomo konserwatywnych krajach jak Polska, a miesiąc dumy obchodziły nawet największe korporacje. Nastąpił wzrost postaci queer w książkach, grach, serialach czy filmach. Nastała era czegoś co określane było mianem tęczowego kapitalizmu. Problem w tym, że trudno jest pozować na antysystemowca gdy ma się za sobą poparcie mediów głównego nurtu, intelektualistów, celebrytów, polityków czy korporacji.


Oczywiście był w tym wszystkim pewien haczyk. Nierówności społeczne w żaden sposób przez tęczowe flagi nie znikły, a wręcz przeciwnie. Ostatnimi latami różnica między zamożnością elity i biedoty znacząco wzrosła. Okazało się nawet, że geje czy osoby trans to bardzo lojalni konsumenci co tylko pomogło korporacjom zarabiać jeszcze więcej pieniędzy. Z drugiej strony zwykli ludzie mogli się czuć coraz bardziej zmęczeni modą na tęczę. Gdy jednak już raz się coś uzyska to nie chce się tego utracić. Stąd progresywiści bardzo ostro reagowali na wszelkie przejawy tego co uważali za dyskryminacje cancelując jednostki które się tego dopuszczały. Oberwało się nawet osobom które przez długi czas uważano nawet za ikony progresywnych idei jak Rowling czy Richard Dawkins. Z trzeciej strony pojawił się ktoś taki jak Trump. Człowiek umiał przemawiać do zwykłych ludzi, a jednocześnie ostro atakował liberalny establishment i mainstreamowe media łamiąc przy tym wiele politycznych konwenansów.


Końcowo uczyniło go to prezydentem aż dwukrotnie. Obraz polityczny jednak znów się zmienił. Firmy w dużym stopniu przestawały afiszować się z tęczowymi flagami, sieci społecznościowe i media przesunęły się politycznie w prawo, a postać Trumpa zaczęła być coraz bardziej kojarzona z umacniającą się technologiczną oligarchią ze względu na jego przyjaźń z Elonem Muskiem. Zaczął powoli tracić swoją antysystemową aurę niedługo po ponownym objęciu władzy. Do tego chaotyczność jego rządów również spowodowała zanik poparcia wśród wyborców. W ostatnich latach nastąpił wzrost tak zwanej polaryzacji społecznej i nic nie wskazuje na to by ten proces miał się zatrzymać. Zarówno prawica jak i lewica coraz bardziej się radykalizują. Lewicowcy po raz kolejny mają więc szanse odzyskać miano wroga systemu. Czy tak się faktycznie stanie? To pozostanie póki co jedynie kwestią domysłów.


#polityka  #antykapitalizm  #4konserwy  #neuropa  #revoltagainstmodernworld

d2c36a8d-932f-4422-9e31-b06add154680

Komentarze (10)

serpentes38

populistyczna prawica przez te lata dość skutecznie przejęła wizerunek ruchu antysystemowego i kontrkulturowego


"Faszyzm"i bardziej umiarkowana prawica istniały prawie tak długo jak lewica. I o ile wielbiciele hitlera to budzą (słusznie) pogardę i uśmiech politowania to jednak nawet oni potrafią inspirować czy czasem powiedzieć coś ciekawego. Co więc powiedzieć gdy ktoś zacznie czytać Evolę.Albo rodzimego Dmowskiego...


ruchu antysystemowego i kontrkulturowego. Kiedyś te rzeczy były raczej kojarzone z lewicą i to jeszcze w latach 90. Ideę walki z systemem w imię wolności odnoszono raczej do anarchistów albo subkultur typu punkowie.

"Marsz przez instytucje" skutkował tym,że lewica jest obecnie opcją burżuazyjnych liberalnych "elit" i niczym więcej.


Lewica dobrała się do koryta no i postępuje tak jak kacyki z partii komunistycznych za komuny - oni też szanowali bardzo robotnika w "państwie robotniczym" XD . Przy czym jeszcze ta lewica dogadała się z korporacjami które pozwoliły im rządzić w zamian za to,że z "walki klasowej" przerzucą się na feminizm,walkę o LGBT i inne mniejszości których rzekoma "emancypacja" tak naprawdę służy umacnianiu konsumpcjonizmu i systemu.


Mem naprawdę bardzo powiązany, antyglobalistyczna lewica została dosłownie kupiona - nawet zakładając,że wcześniej była niezależna to to co się stało od 2011 to kiepski żart.


Jaskrawym przykładem tego jak "lewica" służy dziś systemowi jest społeczność transów gdzie te poddane da facto sterylizacji osobniki sprowadzone są do roli dojnych krów dla big pharmy bo pomijając bez hormonów i tego całego gówna,bo pomijając napędzanie tu klientów dla chirurgii plastycznej to potem ich okaleczone ciało usiłuje wrócić do naturalnego stanu i płci z którymi ci biedni chorzy ludzie się urodzili więc muszą te hormony cały czas brać w końskich ilościach.

Al-3_x

@serpentes38

Lewica dobrała się do koryta no i postępuje tak jak kacyki z partii komunistycznych za komuny - oni też szanowali bardzo robotnika w "państwie robotniczym" XD . Przy czym jeszcze ta lewica dogadała się z korporacjami które pozwoliły im rządzić w zamian za to,że z "walki klasowej" przerzucą się na feminizm,walkę o LGBT i inne mniejszości których rzekoma "emancypacja" tak naprawdę służy umacnianiu konsumpcjonizmu i systemu.


Tylko, że jak już napisałem pod sam koniec dziś do koryta w USA dobrała się znowu prawica i Trump. Korporacje się w dużej mierze z tęczowych flag wycofały, a technologiczni oligarchowie którzy wcześniej Trumpa ostro krytykowali dziś się z nim zaprzyjaźnili.

a7cdae5a-ac4f-49a0-b492-978300c64380
serpentes38

@Al-3_x Jeżeli to się długoterminowo utrzyma to lewica będąca lewicą ma szansę wrócić to bycia tym czym była.

Problem w tym,że obecni "lewicowi" liberalni przywódcy będą temu stali na przeszkodzie - więc perspektywy dla lewicy są marne w obrębie 20 lat minimum. Zresztą Trump i spółka nie odcięli lewicy wystarczająco od państwowo-korporacyjnego cyca - dopiero to robia,a bez solidnego odwyku i detoksu od pieniędzy korporacji,miliarderów typu Soros itd to lewica nadal będzie czym jest: liberalno-korporacyjną kukiełką.


Dla mnie jako prawaka ciekawe jest co się stanie z prawicą teraz i jaki będzie to miało wpływ na lewicę.


Jak na razie jednak - to tylko USA, w Europie nadal mamy "lewicę" po staremu ze sprowadzaniem "Uchodźców" w nadziei że pozwolą oni zaniżać płace (eliminacja rodziny jako kosztu służy bardziej brutalnej eksploatacji "zasobów ludzkich" - bo tak,my dla nich jesteśmy tylko ZASOBEM - bez patrzenia na "odnawialność".), promowanie feminizmu po to by wycisnąć więcej z kobiet (wciąż w miarę możliwości dyskryminując je płacowo) i by zamiast zajmować się własnymi dziećmi zajmowały się pracą (po co im rodzina,firma jest jak rodzina no chyba że się zużyjesz - wtedy cię wyrzucą i taką kobietę czeka los biednej starej panny żywiącej bezdomne koty albo samobójstwo - ale to już nie jest problem prezesa i akcjonariuszy), promowanie LGBT z tych samych względów - bo homoseksualiści będą żyć bardziej rozrzutnie i konsumpcyjnie itd. itp. Do zniszczenia absolutnego raka jakim jest współczesna korporacyjna lewica jeszcze (niestety) daleko.

Al-3_x

@serpentes38 Znaczy ja też nie wiem co uważasz za lewicę. Wśród prawicy forsowano narracje, że Biden to jakiś komunista co było oczywistą bzdurą bo to był zwykły liberał, a kiedyś wręcz konserwa. W swoim gabinecie miał zresztą kilku prominentnych neokonserwatystów. Nawet taki Sanders był końcowo w najlepszym razie zwolennikiem modelu skandynawskiego jeśli chodzi o gospodarkę, a demokraci i tak nie chcieli mu pozwolić kandydować na prezydenta. Zresztą później się to na nich trochę zemściło bo część wyborców Sandersa głosowało na Trumpa w akcie zemsty xD


Dopiero teraz w Nowym Yorku pojawił się faktycznie socjalistyczny kandydat (który dodatkowo jest muzułmaninem) i demokraci aktywnie go krytykują woląc już żeby republikanin tam wygrał. Politycznie więc lewica nigdy nie miała swoich polityków w głównym nurcie. W partii demokratycznej istnieje progresywne skrzydło, ale nigdy nie uzyskało statusu dominującego. Lewicowe środowiska działały bardziej na poziomie różnych organizacji albo uniwersytetów. Demokraci się do lewicowców przymilali (a nawet finansowali za sprawą USAID), ale nigdy nie chcieli by ci kierowali ich partią.


W Europie jednak sytuacja jest zupełnie inna. Tutaj zachodnia Europa ma rzeczywiście zupełnie inne standardy i polska lewica tam byłaby postrzegana jako partia centrowa jeśli nie nawet centroprawicowa.

FourF

geje czy osoby trans to bardzo lojalni konsumenci co tylko pomogło korporacjom zarabiać jeszcze więcej pieniędzy

2% homosiów hehe raczej nie

oni nie oszczędzają tyle co normalni ludzie z rodzinami bo tych rodzin nie posiadają, są impulsywni

i podatni na manipulacje stąd tyle tęczowych flag na profilach firmowych

serpentes38

@FourF No jest w tym też polityka bo faktycznie oni są mniejszością tylko to co piszesz - bardziej impulsywni i więcej wydają, póki rodziny z dziećmi kupowały i tak to włażnie mniejszościom to był czysty zysk.

dzangyl

Mówienie o prawicy i lewicy w 2025 to nieporozumienie. Nie ma już czegoś takiego.

Pertaseth

@Al-3_x problemem jest m.in. skupianie się lewicy na problemach, które dla większości osób są na bardzo odległym planie.

Prawica postraszy migrantami - zgwałcą Was, zabiją, zabiorą miejsce pracy, będziecie obcy u siebie - to są dla większości z nas istotne zagadnienia. Kilka zdjęć, filmików z granicy - i się kręci.

A lewica? Zamiast skupiać się na patologiach rynku pracy, kosmicznych zyskach korporacji czy patodeweloperce, wolą chwalić się kolejnymi zwycięstwami z niedostateczną reprezentacją mniejszości, trąbić o LGBT, marszach równości czy niedostatecznym wsparciu dla kobiet. No nie nawiązuje to w żaden sposób do realnych problemów życia codziennego.


No i jeszcze jest kawiorowa lewica.

jan-marian-waleczny

"Antysystemowy" Trump to chyba największy przerwał jaki wciśnięto do umysłów prawicowych zwierzątek🤣

jajkosadzone

po prostu skrajnosci sa do siebie podobne¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

dzisiaj modne jest a,potem b i to tak sie zmienia- fajnie jest krytykowac,a gorzej podejmowac konkretne decyzje.

Ludzie sa ludzmi i to sie nigdy nie zmieni

Zaloguj się aby komentować