Jak to możliwe, że Braun dostał aż 6%? Jest kilka powodów, które się na to złożyły:
Po pierwsze JKM, który wykorzystał drift Mentzena ku środkowi. Zwróćcie uwagę, że Mentzen w najlepszym dla siebie momencie kampanii miał 20-22%. W tamtym momencie zbierał głosy od twardego alt-right (narodowców, antyszczepionkowych szurów, antysemitów i wszystkich innych, których normalnie media mainstreamowe spychają w ostracyzm) oraz od całej reszty nowego elektoratu (upraszczając młodych, pragnących niskich podatków). Skończył z wynikiem 14,8% więc mniej więcej ubyło mu tyle, ile uzyskał Braun.
Przepływ ten pomógł osiągnąć JKM, który pod koniec intensywnie włączył się w kampanię krytykując Mentzena za odejście od ideałów, gdy równoczeście Braun powtarzał, że to on jest ostoją prawicy i zdania nie zmienia pod wpływem sondażów. Alt-right (aka kuce) mogli zmienić zdanie właśnie z tego powodu.
Po drugie Maciak. Ten człowiek bezwzględnie został wystawiony do wyborów by zogniskować na sobie całą krytykę za prorosyjskość. Od pierwszych słów w pierwszej debacie, zapewniając o swojej miłości do rosji, z miejsca skasował wszelką publicystykę krytykującą Brauna (ale też Mentzena) za rosyjską agenturalność. To dało oddech obydwu, pozwoliło nie marnować czasu na odpieranie zarzutów i robienie kampanii po swojej myśli.
Po trzecie Trzaskowski. Jak słusznie zauważyła Dziemianowicz-Bąk skręt Trzaskowskiego i Tuska w kierunku prawicy (zapowiedź dociskania imigrantów łamiących prawo, nacjonalizm gospodarczy i że push backi są ok) nie przekonało typowego wyborcę Brauna czy Mentzena, że lepiej zagłosować na Trzaskowskiego a jedynie utwierdziło ich w tym, że ich kandydaci mają rację głosząc to co głoszą i tym chętniej poszli na wybory.
Ale skąd Braun miał 6% skoro sondaże nie dawały mu więcej niż 3%? To akurat jest proste bo to najzwyklejszy błąd pomiaru, który zawsze ma miejsce w takiej sytuacji. Ekstremalni kandydaci lub tacy którzy są atakowani przez media mainstreamowe zawsze dostają w sondażach mniej, niż w wyborach. To samo dotyczy przecież też Nawrockiego. W sondażu odpowiadający musi przyznać się przez dzwoniącym człowiekiem na kogo zagłosuje, a to nie jest łatwe gdy dopiero co się słyszało w TVN czy TVP, że głos na Brauna to obciach lub na Nawrockiego to głupota. Takie osoby albo odmówiły odpowiedzi, albo podały kogoś mniej obciachowego. Natomiast przy urnie i w exit poll swoją opinię wyrażają już kompletnie anonimowo.
#polityka #wybory