@AdelbertVonBimberstein No ale nie każdy rynek czy targ wygląda jak w sukiennicach krakowskich xD Śmiem nawet stwierdzić, że większość tak nie wygląda. Jak mówię mi to tam rybka, ale prawda jest taka jak pisze OP, że ludzie są jebnięci na punkcie konsupcjonizmu. A fakt, że nie mogą przeżyć jednej niedzieli bez otwartych galerii najlepiej to pokazuje.
Samemu pracuję w korpo i doskonale wiem jak piorą berety prostym jednostkom, żeby kupowali więcej i zostawili najlepiej całą pensję w danej sieciówce, bo przecież dziesiąty produkt z serii X jest im niezbędny do życia. A prosty lud wchodzi w to jak masło i potem płacz, że na nic nie wystarcza, co czwarty Polak nie ma żadnych oszczędności itp. A jak ma mieć, skoro Janusz z Grażynką zarabiający po 3-4 tysiące, połowę swoich pensji zostawiają w galeriach na markowe pierdoły.
Jak jest grudzień to musi być nowy telefon, najlepiej z nowym numerem i dodatkowym tabletem w zestawie z którego skorzystają dwa albo trzy razy, a potem schowają do szafy. Oczywiście dzięki temu prezes czy inny dyrektor może sobie wymienić nowe Audi Q7 na Q8, manager otrzyma premię, więc jakiś cel w tym wszystkim jest