Jak się okazuje, Niemcy potrafią też śliwowice u pędzić, niestety za taką powyżej 50% trzeba słono zapłacić ale i tak jest to o niebo lepsze niż alkohol ze sklepu. #pijzhejto

7425537a-e595-421a-a793-8ced2b6ec34c

Komentarze (5)

aarahon

@Taxidriver kiedyś dostałem śliwowicę z Nowego Sącza i lepiej sprawdziła się jako podpałka do grilla. Dostałem też jakiś bimber z jabłek i to się paliło, ale było takie dobre, że nie trzeba było zapijać, normalnie jakbyś kieliszek dobrej, czystej wódki zagryzł świeżutką papieróweczką. 5 lat minęło a ja wciąż rozpamiętuję tę flaszkę xD

Taxidriver

@aarahon każdy alkohol w okolicach 50% będzie się palił. Słabsze bada parować(pamiętać w saunach) Ja się zakochałem w palnikach na Węgrzech. No dobra, nie tylko w palnikach ale i winach, Węgierkach i samych Węgrzech.

MostlyRenegade

@Taxidriver a Unicum próbowałeś?

Mr.Mars

@aarahon Też tęsknię za śliwowicą z okolic Nowego Sącza. To były czasy, kiedy regularnie miałem dostawy. Ehhh...

cebulaZrosolu

@Taxidriver Niemcy potrafią w destylaty, zresztą jak każdy

Zaloguj się aby komentować