ja pi⁎⁎⁎⁎le jak ja kocham życie właśnie leżę sobie rozjebana na łóżku, kot wysterylizowany, najedzona mienskiem od rzeźnika. Nic mi więcej nie potrzeba oglądam sobie filmiki z ćwierkającymi ptaszkami na youtube, tatko leży na podłodze. Przypominam kot wysterylizowany wiec zero potrzeb zero progesteronu nie musze z nikim walczyć bo nie mam o co. Mam ptaszki mam jedzenie i bezpieczeństwo i kot wysterylizowany. Pozdrawiam




