i tak się żyje powoli na tej wsi
#polityka

i tak się żyje powoli na tej wsi
#polityka

@festiwal_otwartego_parasola albo sąsiad palący ekogumą - to jest to czego pisowcy pragną xD
@dzangyl gdyby nie można było palić oponami to nie nazywałyby się zimowe
Odnośnie tematu wiatraków, to u ORBa dzisiaj sie dowiedziałem że rząd planował płacić 20k rocznie dla gospodarstw domowych w odległości 500m od wiatraków. Więc gdyby zamiast tego cisnęli w te tematy zamiast gadać o tym że Nawrocki nie zawetuje ustawy bo obiecał tańszy prąd to by wyszli na tym na plus.
A tak ludzie kojarzę że rząd chciał zrobić prezydenta pod c⁎⁎j z wrzutką z wiatrakami (oczywiście niemieckimi)
Btw czy ktoś może potwierdzić z doświadczenia że wiertarki rzeczywiście hałasują? Jakie jeszcze są z nimi problemy?
Ciężko znaleźć wiatraki blisko drogi by zatrzymać się i spróbować posłuchać
@ZohanTSW Przy turbinie około 105 decybeli. Kilometr od niej około 35.
Jak stałem około pół kilometra od niej to w sumie mi nie przeszkadzała, bo głośniejszą mam lodówkę w domu. I w sumie sąsiada co disco polo puszcza jak pojebany.
@Dorokaito okej, czyli coś tam słychać.
@ZohanTSW nie da się wytrzymać
@Dorokaito @festiwal_otwartego_parasola czyli jednak coś słychać. Nie bagatelizowałbym problemu, bo np do takiej lodówki można się przyzwyczaić, ale pamiętam że gdy miałem jedną taką lodówkę koncertującą, to potrafiła mnie obudzić w nocy, bo niestety mam bardzo lekki sen. Przyjść raz i posłuchać tego to nie to samo co żyć obok i ciągle słuchać tego dźwięku.
Tak samo ludzie protestują gdy ma być budowana autostrada lub droga ekspresowa - to zawsze zwiększa poziom hałasu, a bariery dźwiękochłonne nie wyeliminują tego kompletnie. Można też mówić, że w miastach hałas jest znacznie większy, ale halo - wiatraki nie powstają w miastach, tylko na zadupiach, które upodobali sobie pewni ludzie - ceniący sobie ciszę.
W domu pewnie ten dźwięk będzie całkiem wygłuszony (przy zamkniętych oknach), ale na podwórku możesz już słyszeć te turbiny i gdy się kręcą nie usiądziesz sobie ciesząc się ciszą spokojem.
I pisze to z perspektywy osoby, która pół życia mieszkała na zadupiu, w którym można dostrzec głuchą ciszę, a sporą część życia mieszkałem we Wrocławiu - w tym czasie zacząłem zauważać jak cudowna jest ta cisza na wsi. Taki wiatrak mógłby to zniszczyć tak samo jak ruchliwa droga.
Mimo wszystko to muszę kiedyś sam pojechać pod wiarrak i sam sobie wyrobić skalę czy to jest akceptowalne czy nie xd
Jeśli rzeczywiście te 500m pozostawia po sobie dźwięk pracującej lodówki, to według mnie nie jest to dobre. Oczywiście niektórzy zniosą to lepiej, inni gorzej.
Zaloguj się aby komentować