I tak się zyje na tym Planetu...

---[ 004 ATENCJA, DRAMA I CYKL HEJTERA ]---

Ten wpis będzie się trochę różnił, od pozostałych, bo skupimy się na tzw. cyklu życia bloggera lub niedawno odkrytym, dzięki uzytkowniczce @GtotheG , cyklu życia Hejtera. Mowa o sytuacji użytkownika, który wspina się po szczebelkach popularności, by na pewnym etapie, zaliczyć kryzys, dramę lub aferę, najczęściej wybuchową i wulgarną, która kończy się usunięciem konta, banem lub po prostu zniknięciem. Nie będę tutaj nikogo diagnozował na odległość, ale opowiemy sobie jak w uogólniony sposób, psychologia widzi takie przypadki i jak to wygląda "pod maską". Zapraszam. 

AKT I: Po co? 
Ludzie dołączają do społeczności internetowych z różnych względów, ale dla naszego tematu rozważymy dwa ogólne. Pierwszy, o którym opowiemy w innych aktach, to normalny użytkownik, który nie ma ukrytego motywu. Szukasz rozrywki, zabicia czasu, może rozmowy. Typem, który pojawia się równie często, jest osoba, która szuka w internecie ucieczki od problemów życia codziennego. Świadomie lub podświadomie, szuka akceptacji, odskoczni, poczucia przynależności, czyli kompensacji braków realnego świata. Nie ma w tym nic złego, ale należy mieć na uwadze, że takim użytkownikom dużo łatwiej jest doznać tzw. dysregulacji emocjonalnej, czyli stanu, w którym nie kontrolują swoich emocji w sposób zdrowy i konstruktywny. To, co zaczyna się, jako zdrowe poszukiwanie wsparcia i zrozumienia, może przybrać postać zastępczej rzeczywistości, która nie tylko nie oferuje rozwiązań w kontekście "realnego" życia, ale może pogłębiać problemy, które już istnieją. 

AKT II: Atencja i uzależnienie. 
Chyba każdy z nas lubi być wysłuchany, a gdy widzi się masę piorunów, to trudno się nie uśmiechnąć. Podobnie jest z krytyką, choć tego pewnie nikt nie lubi. W pewnym sensie każde z tych zjawisk oddaje pewną część kontroli nad naszymi emocjami, innym członkom danej społeczności. Bywa... Uzależniające, a jego intensywność zależeć będzie od wielu czynników. Pewnie cię nie zaskoczę, że osoby kompensujące braki realnego świata, są na taki "nałóg" bardziej podatne, choć to nie jest do końca tak, że biegając maratony i mając idealne życie, jesteś w pełni odporny. Nikt nie jest, choć każdy z nas ma własny próg, w którym pilot ląduje w obcych rękach. 

W najbardziej typowym modelu, w przypadku wystąpienia zalążków uzależnienia od atencji, pewne aspekty życia prywatnego, zaczną być ignorowane lub wręcz zepchnięte na boczny tor, by zająć się czymś, co w tym momencie pozornie przywraca równowagę. Użytkownik staje się aktywniejszy, możliwe że bardziej się uzewnętrznia, co po czasie spotyka się z pierwszymi przypadkami krytyki lub po prostu niezrozumieniem. 

AKT III: Efekt spirali i pierwsze rysy. 
W tym momencie już na białym koniu wjeżdża dysregulacja emocjonalna. Lejce już dawno nie są w naszych rękach, a co gorsza ten stan wpływa na dostrzeganie pęknięć i rys w społeczności, czyli na początku drobnych rzeczy, które kolidują z oczekiwaniami, potęgują poczucie niezrozumienia i narastanie frustracji. Tu możemy zacząć dostrzegać wspomniany efekt spirali, czyli stan w którym negatywne myśli i uczucia wzmacniają się nawzajem, prowadząc do coraz silniejszych reakcji emocjonalnych. Te od jakiegoś czasu wykraczają poza świat wirtualny, utoksyczniając ten realny. Często zwraca się tu też uwagę na anonimowość, która może potęgować w pewnych sytuacjach poczucie izolacji i niezrozumienia. Na tym etapie przynależność i działalność w grupie lub społeczności, nie daje już takiego kopa, jak wcześniej, przeradzając się w bardziej destrukcyjny wpływ. 

AKT IV: Upadek. 
Gdy dana osoba, często na podświadomym poziomie, uzna że przynależność do danej społeczności nie przynosi realnych rozwiązań, może zacząć wykazywać działania autodestrukcyjne. Zaczyna się często niewinnie, przeradzając powoli w sabotowanie własnej przynależności, tworzenie konfliktów, a w skrajnych przypadkach, "palenie mostów". To jest rodzaj bezpiecznika, który w zamyśle strzela, dla dobra użytkownika, by ten mógł odizolować się od źródła frustracji. Pewnego rodzaju reakcja obronna, świadoma, lub nie. Ten akt odłączenia się, choć często dramatyczny i z mojego doświadczenia, chamski, prowadzi do jakiejś refleksji. Przynajmniej w zamyśle. 

AKT V: Pustka. 
Ta refleksja powinna prowadzić do zmian, jak to wspomniał jeden z użytkowników, wyjścia z domu, może aktywniejszego życia, w miarę możliwości. Nie zawsze tak się dzieje. Po "spaleniu mostu" pozostaje pustka, poczucie straty, izolacji, lub zwyczajnie ból, a problemy realnego świata nie znikają. Stąd niektórzy wracają i kontynuują czasem niekończący się cykl, powrotów i dram, choć w teorii, każdy z nich powinien dostarczać nowych przemyśleń. 

Nic nie stoi na przeszkodzie, by ludzie, którzy rozpoczynają cykl z poziomu szczęśliwego życia nie wpadli w toksyczne sidła i przeskoczyli przez wszystkie akty. Jak pokazuje artykuł z części "Literatura", każdy z nas tego w mniejszym lub większym stopniu doświadcza.

---[ OUTRO ]---
To jest naprawdę uproszczona wizja, choć mam nadzieję, że nie na tyle, by coś wypaczyć. Nie jest to usprawiedliwienie dla dram, nie jest to roast ludzi z problemami. Nie jest to też diagnoza na odległość. Bardziej przestroga, dla tych, którzy chcieliby uniknąć domknięcia własnego cyklu, bazująca na obecnym stanie wiedzy psychologicznej. 

Dajcie znać co myślicie o takich tekstach psychologicznych, w których czuję się znacznie pewniej, niż w pozostałych tematach, które ruszałem, choć uwielbiam wszystkie. 

---[ LITERATURA ]--- 
W kwestii rozwinięcia tego tematu, a może raczej skupienia się na aspekcie podświadomej kompensacji i niezgodności biologicznych oczekiwań, z cyfrowymi doznaniami, możecie sprawdzić książki autorki Sherry Turkle. Więcej o aspekcie uzależnienia pisze Trevor Haynes w artykule Dopamine, Smartphones & You: A battle for your time. Efekt spirali znajdziecie pod hasłem "negative feedback loops". Koncept jest nieodłączną częścią terapii kognitywnych, a więcej jest w książkach Davida D. Burnsa. O działaniach autodestrukcyjnych w social mediach pisał Paul Zube, a trochę o tych powrotach, Adam Adler. Nie dam wam niestety konkretnych nazw, bo to i tak nie ma sensu po angielsku, a wbijając ich nazwiska w Lubimy Czytać, możecie sobie dobrać to, co będzie was akurat interesowało. 

---[ TAGI ]---
#sowietetate #psychologia #ciekawostki #tworczoscwlasna
0e6bd8a3-6fa6-40af-ae5d-49bb79616c14
Gepard_z_Libii

Dzień dobry sówko.

Dobry kątent, dawaj więcej

CzosnkowySmok

@DziwnaSowa to jest nawet bardziej uniwersalne, niż tylko świat wirtualny. Jeśli choć jeden raz człowiek zaznał popularności ten wie jak rosną skrzydła. Jeśli jest to tylko chwilowe to jest to przyjemne ale jak doświadcza tego dłuższy czas staje się z jednej strony uciążliwe a z drugiej uzależniające.

To taki narkotyk, który w małych dawkach leczy i daje przyjemność a w wielkich uzależnia i niszczy.

NiewielkiKonikPolny

@DziwnaSowa Gratuluję lekkości pióra. Poproszę o "wiencyj" jeśli oczywiście mogę prosić.

conradowl

Żebym to ja miał czas czytać wszystkie Twoje wpisy bardzo dobrze opisany problem, mnie na szczęście nie grozi

cweliat

@DziwnaSowa Bardzo przyjemnie się to czyta.


Od siebie dodam, że na tym forum kobiet jest zdecydowanie bardzo mało, więc jakoś siłą rzeczy ich aktywność rzuca się bardziej w oczy. Naprawdę nietrudno było/jest odnieść wrażenie, że wszystkie są normalne, a ta d(r)ama była po prostu jebnięta i chyba nie mogłaby być bardziej pasująca do stereotypu

DziwnaSowa

@cweliat nie wiem, czy wrzucał bym tu płeć, jako wyznacznik, bo z mojego doświadczenia z wykopu i kilku innych for, najważniejszy jest sam stan psychiczny i uzależnienie od jakiegoś rodzaju atencji. Zresztą na wykopie jakieś 90% domkniętych cykli, jakie pamiętam, to byli właśnie faceci, przez ten efekt skali.

cweliat

@DziwnaSowa Chyba źle się wyraziłem. Bardziej chodziło mi o to, że z racji płci, każdy z tych użytkowników rzuca się w oczy, więc łatwiej było zauważyć jej odchyły

Papa_gregorio

@DziwnaSowa kolega uściślił ale faktycznie taki efekt skali że kobiety są bardziej kojarzone przez szersze gremium prowadzi do tego że atencja szybciej się zwiększa. Co też może ułatwiać uzależnienie o którym piszesz, zwykły katalizator, albo raczej soczewka

Yes_Man

@DziwnaSowa Świetny artykuł. Poproszę o więcej

big-bolt

Dobry artykuł. Aż strach dać pioruna 😉

HolQ

A co się stało z @GtotheG ? Nie odwiedzałem przez kilka dni (miałem przeszczep włosów i kurowalem się z 4.2k dziur i takiej samej ilości naciec, dalej sie kuruje ), wracam i widzę że jakieś dramy były....

DziwnaSowa

@HolQ już od jakiegoś czasu ponoć puszczały jej lejce, ale kilka dni temu w zasadzie zapewniła sobie bana i usunęła konto, zanim do tego doszło. Zaczęło się od tematu równości między płciami i z mojej perspektywy, wyrzuciła na chłopaków wszystkie żale, jakie ma w realnym świecie, w taki naprawdę chamski sposób i ciągnęła takie obrażanie, choć niektórzy nie pozostali jej dłużni. Jak ktoś zwrócił jej uwagę, że tak jedzie po incelach, nie widząc, że sama nim się stała, to usunęła konto. To mocny skrót, obecnie tam jest z 80% komentarzy usuniętych przez moderację. Więcej znajdziesz pod tagiem #inba .


Da się spać po takim zabiegu, czy raczej na siedząco?

HolQ

@DziwnaSowa z poduszka turystyczna na karku, tak żeby głową nie dotykać niczego. Trochę upierdliwe, ale myślałem że będzie dużo gorzej i czeka mnie nieprzespany tydzień. Dzięki za wyjaśnienie

Zaloguj się aby komentować