I cyk, Adrian podpisał nowelizację kodeksu wyborczego. Przypomnę co to oznacza:
- Obserwatorzy wyborów będą je nagrywali, co samo w sobie będzie wywierało presję na głosowanie na Partię, szczególnie w małych komisjach. Nagrania mają niby służyć transparentności, tyle że obserwatorzy mają je natychmiast usunąć.
- Jeśli obserwator nagra jakieś nieprawidłowości, to będzie to zgłaszał do niezależnego organu jakim jest minister Cieszyński. Tak. Ewentualne nieprawidłowości popełniane przez aparatczyków rządu, będą zgłaszane do członka tegoż rządu.
- A żeby w ogóle zostać obserwatorem, trzeba być od teraz klepniętym przez PKW. PKW jest zdominowane przez nominatów Partii.
- Znacząco zostanie ograniczona możliwość głosowania korespondencyjnego za granicą. Przypomnę, że w ostatnich wyborach prezydenckich, Trzaskowski dostał 75%. Z naszych obliczeń wynika, że Partia doda sobie ponad 100 tysięcy głosów. To jak najbardziej wystarczy na jedno krzesełko w Sejmie, bo te głosy idą do Warszawy.
- Wchodzi nowy sposób liczenia głosów, który będzie bardzo długo trwał. To ma znaczenie, bo jeśli jakaś komisja nie wyrobi się w 48 godzin, jej protokół nie jest przyjęty i jej głosy po prostu się nie liczą. Małe komisje poradzą sobie szybciutko. Duże niekoniecznie.
- W komisjach rejonowych i okręgowych nie będą musieli zasiadać zawodowi sędziowie - od teraz wystarczą osoby z wykształceniem prawniczym.
- No i ma być kilka tysięcy komisji więcej. Oczywiście oficjalnie chodzi o frekwencję. A w praktyce o natrzepanie sobie głosów na wsi, gdzie Partia ma tradycyjnie większe poparcie.
- Powstanie Centralny Rejestr Wyborców - ale nie będzie on jawny, więc mogą się tam dziać cuda.
- A to tylko ta nowelizacja. Przecież OPRÓCZ NIEJ normalnie będą działały inne mechanizmy, przez które nasze wybory nie są już dawno uczciwe: TVP dalej będzie sztabem wyborczym Partii, Partia będzie nieuczciwie finansowana przez menedżerów spółek Skarbu Państwa, wspomniane spółki będą dalej organizowały i opłacały Partii eventy, Partia będzie sobie inwigilowała sztab opozycji, tak jak to robiła w 2019 roku, a w kontrolowanych przez państwo DPS-ach dochodziło do cudów nad urną, gdzie Adrian dostawał 100% głosów. Widocznie takie miał poparcie, bo przecież by nie fałszowali, nie?
Ale wybory się odbędą, prawda? Prawda. Czyli w Polsce jest demokracja. Podobnie jak w Rosji i Turcji. Tam też się odbywają. Czyli demokracja.
#wiadomoscipolska #jebacpis #bekazpisu #putinowskapolska
(tekst nie mój, źródło: Doniesienia z putinowskiej Polski na fb)

