Tymczasem we Władywostoku jest gorąco, i to w pełnym tego słowa znaczeniu.
Lokalni oligarchowie energetyczni mieli dość plebsu kradnącego prąd i wysłali ciężko pracujących robotników oraz przedstawiciela koncernu energetycznego, aby znaleźli „pirackie podłączenie”.
Nielegalny kabel ukryty pod ziemią został szybko wykopany przy pomocy koparki, ale piratom elektrycznym bardzo się to nie spodobało, w końcu polozenie takiego pirackiego kabla to nie w kij dmuchał, to poważna inwestycja - walczyli więc, podpalając jednego z robotników domowej roboty miotaczem ognia (0:12!!!), a pracownik wyzyskiwaczy oligarchow został postrzelony w szyję z kuszy. Poki co, nie było ofiar śmiertelnych, ale sytuacja jest rozwojowa. Postrzelenie z kuszy w komciu. I tak się dzieje życia cud w rassyi.
#rosja #ukraina #bekazkacapow
I nie szukali domowych połączeń do rury gazowej ...


