#herbata #herbatkazgtotheg
Dzisiaj wleci na tapet Rooibos Nugat. Rooibosy nie są z liści herbaty tylko z czerwonokrzewu, inna roślinka jakby ktoś nie wiedział. Pochodzi z Afryki i dobrze nawadnia w przeciwieństwie do normalnej, czarnej herbaty, która działa odwadniająco, więc jak ktoś nie lubi "przesuszenia" po herbacie to rooibos jest dobrą opcją.
Rooibos nie posiada kofeiny, dlatego może być spożywany przez dzieci, dorosłych, a także kobiety w ciąży o każdej porze dnia. Wypicie rooibos wieczorem może pomóc w zasypianiu, dlatego jest polecany osobom cierpiącym na bezsenność. Wysoka zawartość przeciwutleniaczy sprawia, że rooibos ma pozytywny wpływ na układ odpornościowy, obniża ciśnienie, a także spowalnia proces starzenia się komórek i skutecznie hamuje rozwój komórek nowotworowych. Kwasy fenolowe zawarte w rooibos mają korzystny wpływ na pracę układu odpornościowego, a stosowanie okładów z czerwonokrzewu łagodzi swędzące rany.
Ten konkretny rooibos bardzo ok, ma bardzo "palony", głęboki, nieco karmelowy zapach/smak (jest to mieszanka z płatkami migdałów i orzechami laskowymi). Myślę, że to kolejna herbatka, która się będzie dobrze komponować z mlekiem, miodem, cukrem czy co tam lubcie. Ja nie słodzę herbat zazwyczaj. Jak ktoś lubi taką głębię smaku i słodzić to jest to wybór nad którym warto się zastanowić.


