#heheszki


Jeden z moich ulubionych dowcipow:


Do sklepu spożywczego przybiega facet:

- Kilogram twarogu proszę!

Sprzedawca dał facetowi ser, po czym facet szybko wybiegł ze sklepu.

Po chwili ten sam facet przybiega do sklepu:

- Dwa kilo twarogu, ale szybko!

Zdziwiony sprzedawca sprzedał facetowi twaróg i facet znowu wybiegł ze sklepu.

Sytuacja powtarza się kilkakrotnie, w końcu sprzedawca się pyta gościa po tym jak ten zamówiłem jeszcze taczkę twarogu:

- Po co panu aż tyle twarogu?

- Pokażę panu, ale niech pan ładuje!

Po chwili obaj wybiegli ze sklepu.

Dobiegają do wykopanej w ziemi dziury i facet zaczyna łopatą wrzucać twaróg do ziemi.

Z dziury dobiegają głośne odgłosy jedzenia, mlaskania, beknięcia.

- O kurcze, co to takiego? - pyta sprzedawca.

- Nie mam zielonego pojęcia, ale za⁎⁎⁎⁎scie szybko twaróg wpierdala.

Komentarze (6)

Rozpierpapierduchacz

@onlystat Mój to:

Kłócą się dwie ameby, w końcu jedna nie wytrzymuje:

- A ZA⁎⁎⁎AĆ CI?

- A NIBY CZYM?

- A NIBYNÓŻKĄ

onlystat

@Rozpierpapierduchacz ten ten jest niezly, ale nie ma w nim sera ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Rozpierpapierduchacz

@onlystat te twój to połączenie dowcipu z prankiem. Opowiadasz dowcip, a tak prankster sprzedawca miał dać twaróg a dał ser ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Rozpierpapierduchacz no to w końcu że czy twaróg? 🤔

plemnik_w_piwie

@onlystat w takiej tematyce to krążą żarty o Gesslerowej

Zaloguj się aby komentować