@AdelbertVonBimberstein coś w tym jest, życie bez dzieci (jak w moim przypadku) to zupełnie inna bajka

@WujekAlien zazdroszczę/współczuję

@AdelbertVonBimberstein klasowy WhatsApp z mamusiami to kopalnia beki, na szczęście u mnie to żona go obsługuje i na szczęście za miesiąc koniec podstawówki 🙂

Analek cię pozdrawia

@AdelbertVonBimberstein odważnie. największą bekę z imienia miałem jak jedna babka nazwała córkę Oralia. Zawsze się śmialiśmy z kumplami, że ma siostrę Analię, a tu proszę. Brata miała xD

@AdelbertVonBimberstein Generalnie wszystkie te afery kręcone przez mamusie są super. Ja to czytam jako taki trochę eksperyment społeczny. Potrafią wykręcić wojenkę o byle kupsko. U nas kiedyś była afera ile pieniędzy dać dzieciom na jednodniową wycieczkę, bo miała być ustalona jednolita kwota. Swoją drogą jeszcze lepszy sort, to ojcowie, którzy się włączają w takie dyskusje.

@FriendGatherArena Ja swoim dzieciom wkręcam jak słyszymy jakieś dziwne imię, że to widocznie był ten rok kiedy normalne imiona się skończyły i trzeba było wymyślać swoje xD

@AdelbertVonBimberstein to mi przymnialo, jak rok temu mój niebieski odpalił bombę na czacie klasowym. Młody tańczy w szkolnym kółku tanecznym i jeżdżą w sezonie wiosennym na lokalne konkursy. No i byli na takim konkursie, gdzie w swojej kategorii zajęli 1. miejsce na dwa czy trzy zespoły. No i jedna z matek podjarana wstawia tego niusa na grupę pisząc, że nasza grupa zajęła 1 miejsce! A niebieski na to żartem: z dwóch zespołów? O kurwa... Co tam się działo... Jak te kokoszki zaczęły go dziobać to głowa mała: człowieku masz ty rozum i godność?! Twoje dziecko tańczy w wygranym zespole! Jak śmiesz! On coś tam im odpisał używając słowa "dzieciaki", na co kolejna fala - jakie dzieciski! Jak śmiesz tak na dzieci mówić! Hurr durr! Nigdy później nie widziałam takich długich kijów w du.... Zero dystansu, zero balansu. Będąc smieszkiem ciężko jest funkcjonować w takiej grupie więc ograniczyliśmy mocno udzielanie się

@Kaligula_Minus na szczęście to grupa zrobiona przez wychowawczynię do kontaktu z nią i ona tak jakby "stanęła za mną murem", zwłaszcza, że napisałem im żeby sobie zrobili grupę zapoznawczo-socjalizującą, do której ma szczęście się nie przyłączyłem.

Bo daj pani spokój cały weekend telefon pika od gównianych wiadomości, a grupy nie chciałem blokować bo ważne informacje też się przewijały.