Komentarze (8)

Millionth_Visitor

Leżą w pomieszczeniu obok tych super mikroskopów z funduszy UE.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@mannoroth tak to zawsze wyglądało, potwierdzam

mannoroth

@NiebieskiSzpadelNihilizmu kiedyś jeszcze bylo: jakby co to jestem w kanciapie

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@mannoroth i nieśmiertelne "macie balę, tylko się nie pozabijajcie" Boże jak sobie przypomnę te moje pożal się boże WFy to żałość człowieka zbiera. W sumie to do czasu aż poszedłem do technikum to wszystkie one tak wyglądały- pacie piłkę, nie zawracajcie mi gitary tylko się nie zabijcie. Z pojedynczymi wyjątkami, gdzie na zawał trza było robić sprawdzian z tego czy tamtego, na totalnym wyjebaniu, bez przygotowania, ot macie i róbcie a ja was będę oceniał. Dopiero jak do technikum poszedłem to dostaliśmy WFistę z prawdziwego zdarzenia, który sam się śmiał z tego, że "człapał człapał aż się doczłapał do czarnego pasa judo", ale to był gość. Nagle się okazało, że "sport" nie zaczyna i nie kończy się na kopaniu świńskiego flaka. Że istnieje siatkówa, że istnieje koszykówka, że istnieje piłka ręczna, rugby, biegi krótko- i długodystansowe, gimnastyka, której do tej pory praktycznie nigdy nie mieliśmy, piłka lekarska, drążki, maty, skok przez kozła, ćwiczenia... wszystko pod jego nadzorem, dokładnie pokazywał jak wszystko robić, na co uważać, każdemu poświęcał czas, poprawiał jak coś było nie tak, pomagał jak ćwiczenie nie szło. W szkole mieliśmy nawet basen i tak samo wszystko się dało ogarnąć. I przede wszystkim tłukł do porzygu przed każdym ćwiczeniem i nawet sprawdzianem- jak tylko czujesz, że będziesz mieć blokadę, to zrezygnuj, nie warto ryzykować zdrowia dla udowadniania czegoś innym, nie zrobisz tego ćwiczenia, świat się nie zawali, zrobisz następne. To był gość, który potrafił zarazić każdego chęcią do ruszania się, nawet jeśli się nie było żadnym sportowym entuzjastą. Taki WFista z powołania jakich naprawdę mało. No a potem poszliśmy na studia, niby IT, ale jeszcze z tym profilem ogólnoakademickim, a nie praktycznym, bo to dopiero zmienili jak startowali z magistrem i o chuju złoty lumpie bandyto wścieknięty... dostaliśmy jakiegoś ulanego babiszona rzekomo z AWFu, gdzie wynajmowaliśmy halę od innej szkoły na te zajęcia i absolutnie chuja tam robiliśmy, bo jej zależało tylko na tym, żeby wszyscy na godzinę byli na zbiórce, bo dla niej kajet był świętością. Słowo daję- szczytem możliwości była nieobowiązkowa rozgrzewka (nie, nie żartuję) i kurwa ping pong. Regres był taki, że mi się płakać chciało jak sobie pomyślałem jaki zajebisty WF mieliśmy jeszcze rok wcześniej

enkamayo

Żeby nie było, że dzieci nie wiedziały, że przyszły nowe piłki.

WujekAlien

@mannoroth położę je zaraz obok planu remontu szkoły, który zaczniemy jak już stąd spierdolicie

JackDaniels

@WujekAlien młody jak miał 2 lata to dowiedzieliśmy się, że przedszkole obok nas będzie remontowanie. "Fajnie, akurat jak pójdzie to będzie wszystko nowe". Remont się trochę odwlekł w czasie i zaczęli jak gówniarz chodził już do 2 klasy podbazy Podstawówka, do której trafił miała mieć nowy budynek. W 1 klasie już mówili, że rok, góra 2 i będzie już stał nowy. Oddali go akurat jak skończył szkołę. Teraz syn śmiga do liceum. Też przydałby się remont. Coś przebąkują, że w tym roku zaczną...

WujekAlien

@JackDaniels tak było też i u mnie, zawsze zmiany na lepsze i remonty jak kończyłem szkołę lub studia :(

Zaloguj się aby komentować