@PanW Znam temat. Rzeczywiście, to była powszechna praktyka. Specjalnie się nie dziwię. Pomyśl o profilu wykształcenia tych ludzi, o wychowaniu, o systemie który równał wszystkich w dół - ty nie myśl, ty pracuj, państwo jest od myślenia. Zapewne znasz ten modle rodziny górniczej, żywcem przeniesiony ze wsi - chłop jest od zarabiania, bab w domu ogarnie tę piątkę "bajtloków". I teraz powiel ten model tysiące razy, daj tym ludziom mieszkania, miasta całe takiej monokultury przemysłowej. Oni będą żyć w przekonaniu, że to najlepsze co może być. Czy to górnicy są winni, że partia miała wizję prężnego przemysłu ciężkiego i wydobycia? Gdzieś tam za rogiem czai się komunizm tych rozwiązań. W rossji nadal to funkcjonuje. Te miasta w północnej Syberii, bez dojazdu. Można tylko samolotem, lub statkiem. Bloki, huta, kopalnia, minus 40 stopni, nikt nie wyłącza silnika przez całą dobę, nikt nie zamyka tych zachodnich aut bo i tak nie wyjedziesz z miasta, więc po co kraść? Można tak całe życie toczyć swoją kupkę gnoju. Gorzej, gdy świat dokoła się nagle zmieni i twoja praca jest już niepotrzebna. Przestawisz się, rozpoczniesz edukację, zaczniesz pracę w IT?
To prawda, że górę pieniędzy wrzucono w śląskie kopalnie. Nie robiono tego z miłości, a z braku pomysłu. Polityk zawsze patrzy na słupki poparcia. Taki moloch (powiedzmy, że łącznie temat może dotyczyć miliona ludzi, wszak usługi, transport, handel lokalny zawieszone na górnikach) jest kompletnie niesterowny. Kiedyś ze zdumieniem się dowiedziałem, że te ogromne masowce na morzu potrafią się zderzyć, mimo że kapitan wie 20 minut wcześniej, że idą kursem kolizyjnym. Za duża masa, by gwałtownie zmienić kurs.
Potrzeba zmian w kulturze i edukacji i nie myślę tu o nowych kinach. A mam wrażenie, że stracono kilkadziesiąt lat. Opór społeczny jest tam duży. Bóg, przecież swoich nie zostawi i zawsze było dobrze, to na co zmieniać? To jest też elektorat tych, co obiecają... że nic nie zmienią! Prości ludzie, którymi łatwo manipulować.
Wycinka szokowa odbije się czkawką wszystkim. To też ogromna strata. Żal nie wykorzystać takich mas ludzi. Tylko co oni maja robić? Tu jest problem. Powiedzmy, że KO się za to weźmie. Za dwa lata przyjdzie PIS i zacznie przywracać stary stan, albo drzeć szaty, że oni by chcieli, ale to wstrętne libki wszystko popsuły. I to przyczyna, czemu nikt tego nie tyka.