God of War idzie do telewizji! Będzie mrocznie i... emocjonalnie? Wiedźminowi się nie udało, więc GoW ma szansę?
Elo, hejto! Wpadł mi w oko news o serialu God of War od Amazona. Wygląda na to, że twórcy obiecują nam głęboką, emocjonalną podróż, a nie tylko siekanie potworów! Showrunner, Rafe Judkins (tak, ten od serialowego Koła Czasu), zapowiada, że chcą przenieść na ekran emocjonalny ton gier, a zwłaszcza tę więź między Kratosem a Atreusem. Ma być to opowieść o relacji ojciec-syn, z mroczną stroną, ale też z nadzieją.
Co ciekawe, Judkins przyznaje, że... sam nie jest super graczem! Grał w gry, ale nie uważa się za eksperta od joysticka. Podkreśla jednak, że to właśnie jego ekipa ma dbać o wierność materiałowi źródłowemu, a on sam skupi się na historii, którą chce opowiedzieć.
To może być to, czego Wiedźmin nie dowiózł?
I tu pojawia się pytanie, bo wszyscy doskonale wiedzą, jak poszło z inną grową adaptacją... Mówię tu oczywiście o Wiedźminie Netflixa, który (mówiąc delikatnie) mocno się wykoleił, zwłaszcza w ostatnich sezonach, bo scenarzyści totalnie olali książki i gry. Fani mieli prawo czuć się zawiedzeni, bo z kultowej sagi dostali coś, co było po prostu słabe i odstawało od oryginału.
Może fakt, że twórca God of War nie jest "hardkorowym" graczem, ale za to stawia na emocje i relacje, plus podkreśla wagę ekipy odpowiedzialnej za adaptację, to jest właśnie przepis na sukces? Oby! Trzymam kciuki, żeby Kratos nie skończył jak Geralt z Rivii...
#filmy #amazon #gry #godofwar #ps5 #seriale #wiedzmin #netflix