@hellgihad może nie srogi kasztan, ale faktycznie słabsza produkcja niż pierwszy sezon. Z grami tez tak było: pierwszy TLOU było zdecydowanie lepsza produkcją niż drugi TLOU.

@hellgihad Ogólnie ekranizacje gier to tak średnio sobie dają radę.

Na moje to przez to, że jak czytasz książkę to jednak używasz mocno wyobraźni i przy kręceniu jej adaptacji ekipa może wykazać się kreatywnością. Jak grasz w grę to każdy widzi ją tak samo i przy kręceniu filmu albo robią jeden do jednego, co ma swoich zwolenników i wrogów, albo coś zmieniają i zmiany jednym się podobają, innym nie bardzo. Czyli wszystkim nie dogodzisz.

Co do GoW to czekam. Fallout wyszedł mocno powyżej oczekiwań, także nadzieja jest.

@Bigos No właśnie, takie luźne adaptacje są chyba najlepszym rozwiązaniem. Bierzesz uniwersum i tworzysz w jego świecie oddzielną historię, niezwiązaną z historią przedstawioną w grze - dorzucasz kilku znanych bohaterów, piszesz dobrą fabułę i ogień. Imo takie coś ma z automatu większe szanse powodzenia niż odgrywanie tego samego co już było przedstawione w grze która było nie było, też jest medium wizualnym.

@hellgihad nowa historia z Fallout była łatwa bo do tego przyzwyczaiła nas sama gra: każda część była o kimś innym. Z Wiedźminem czy GoW albo TLOU zrobienie czegoś takiego byłoby "samobójstwem" bo wszyscy czekają na swoich bohaterów, a nie jakieś wątki poboczne. W późniejszym czasie, wątki poboczne w spinoffach się sprzedają (np. The walking Dead), ale na początku to chyba trudniejsze niż zrobienie serialu o Geralcie czy Kratosie.

@boogie No może, ale to można by zrobić serial z Geraltem ale nie oparty na książkach

W sumie nie wiem, wszystko zależy od jakości produkcji imo, branie się za znane uniwersum to miecz obosieczny trochę - masz już zbudowany fanbase, ale ten fanbase będzie Ci patrzył na ręce o wiele bardziej niż jakbyś sobie wymyślił nowe IP.

@hellgihad TLoU to taki ewenement trochę, bo drugi sezon jest słabszy dokładnie z tego samego powodu, dla którego 2 część gry była słabsza. Nawet abstrahując od kontrowersji wokół fabuły, to Pedro Pascal był koniem pociągowym tej produkcji i bez niego reszta aktorów przestała wyrabiać.

@Sauronus dużo w tym racji. Już się boję o 3 sezon, gdzie Pedra już nie będzie (chyba, że go wplotą w kolejne wspomnienia).