Encyklopedia Piór Wiecznych - G jak Graf von Faber-Castell

hejto.pl

Dzisiejsza #encyklopediapiorwiecznych będzie wyjątkowo krótka, bo jest w zasadzie rozwinięciem tej o marce Faber-Castell. Niemniej - będzie. Po długim czasie, ale będzie XD


Historia marki

Jak już wiemy o Faber-Castellu - jest stary jak jasny c⁎⁎j, bo powstał 1761 roku. Po wielu latach rozwoju, ale też po kilku traumatycznych przejściach, pan z ósmej generacji Castellów, Anton-Wolfgang von Faber-Castell stwierdził, że czas pierdolnąć coś z przytupem i zrobić coś z klasą, za większe pieniądze. Tak oto, w 1993 roku (już nie takie stare, ale na hejto mógłby siedzieć) narodził się Graf von Faber-Castell, czyli linia premium marki.

Pióra Graf von Faber Castell

Co ja mogę napisać, ja w zasadzie nie ma co pisać? Wszystkie pióra, które mają, opierają się w dużej mierze o metalowe elementy, praktycznie wszystkie na wysoki połysk. Na stronie producenta jest 9 modeli w różnych wariantach kolorystycznych, a dodatkowo GvFC prowadzi specjalną serię “Pen of the year” w której modele mają upamiętniać coś z historii. Do tej pory były to:

  • 2003-2012 Natures Luxury series

  • 2003 "Pen of the Year" - snakewood

  • 2004 "Pen of the Year" - amber and platinum

  • 2005 "Pen of the Year" - stingray leather

  • 2006 "Pen of the Year" - ebony and mammoth ivory

  • 2007 "Pen of the Year" - primeval fossil

  • 2008 "Pen of the Year" - Indian satinwood

  • 2009 "Pen of the Year" - horsehair

  • 2010 "Pen of the Year" - walnut wood

  • 2011 "Pen of the Year" - jade, MSRP 3500 USD

  • 2012 "Pen of the Year" - ancient oak

  • 2014-2022 Pillars of History series

  • 2014 Catherine Palace

  • 2015 "Sanssouci" - green Silesian serpentines

  • 2016 "Schloss Schönbrunn Vienna"

  • 2017 "Vikings"

  • 2018 "Imperium Romanum"

  • 2019 "Samurai"

  • 2020 "Sparta"

  • 2021 "Knights"

  • 2022 "Aztec"

  • 2023 "Ancient Egypt"

  • 2024 “Ottoman Culture”

Jak mam być szczery, to przeglądając ofertę, nie porwało mnie absolutnie nic. Są 4 modele, które wyglądają ok, ale szaleć za nimi nie szaleję, co oznacza ni mniej, ni więcej, że nie kupię ich jeszcze bardziej, bo nie tylko dlatego, że jestem biedny. Pióra Graf von Faber-Castell startują z cenami (w polskim sklepie, bo producent u siebie cen nie oferuje) od niemal 1000 złotych za model Tamito, a kończy na limitowanych edycjach Pen of the Year, które siedzą sobie powyżej 10 koła, z czego najdroższym jest Pen of the year 2016 Schönbrunn Palace w wersji pozłacanej za koła 32. Dziękuję, postoję.

To, nad czym ja mógłybm się zastanowić, jakbym miał nielimitowane siano, to:

  • Pen of the Year 2022 Aztec - 22 990zł

  • Bloom Ebony - 3750zł

  • Bentley Centenary - 2 495zł

  • Pen of the Year 2020 Sparta - 13 900zł

Jak już mówiłem - jednak postoję XD

Szybkie strzały

  • Tak jak o Faber-Castell słychać często, tak rozmów o Graf von Faber-Castell w zasadzie nie słyszałem. Szczerze mówiąc - nie dziwota.

  • Ich strona internetowa mnie wkurwia, co chwilę chce captchę. Ileż k⁎⁎wa można?! I am a human! I am a human male! #pdk

Tyle ode mnie!

#encyklopediapiorwiecznych

#piorawieczne

#ciekawostki

Rozpierpapierduchacz userbar
hejto.pl

Komentarze (9)

WujekAlien

Mi się kojarzy z głównie atramentami, nigdy nie widziałem pióra tej marki na żywo

Rozpierpapierduchacz

@WujekAlien Atramenty to pewnie jedyne, na co ludzi stać, toć to kurwa w cenie używanej skody chodzi XD

0947cf91-41c2-4af6-acf0-535d6ac3e39d
NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Rozpierpapierduchacz to jest jakiś piórowy odpowiednik Appla z tymi cenami?

Rozpierpapierduchacz

@NiebieskiSzpadelNihilizmu hmm... Chyba niekoniecznie, bo jednak materiały mają konkretne

fisti

@Rozpierpapierduchacz Czy to nie jest przypadkiem jedna z tych niemieckich marek, które nie pamiętają, co robiły w latach 1939-45?

Rozpierpapierduchacz

@fisti To chyba większość nie? XD

Jak mnie pamięć nie myli, to zostali urzędowo zajęci w 42 a odzyskani w 45. Przynajmniej taka jest oficjalna wersja


EDIT: No prawie, 39-42

Druga wojna światowa też miała swoje za uszami, bo w 1939 bezczelnie podpierdoliła markę, Rolanda wcieliła do wojska, a jako CEO obsadziła jakiegoś swojego partyjnego łebka. Całe szczęście Roland żonę miał nie w ciemię bitą, bo Nina stopniowo odbierała kontrolę partii. Do 1942 roku firma powróciła jako A.W. Faber-Castell i zaczęła się roznosić na Europę, Amerykę dolną (czy tam południową) i Australię.

Alembik

@Rozpierpapierduchacz Matko bosko, ja rozumiem płacić za luksus, ale to nie luksus, tylko nowobogacki przerost formy xD

Z drugiej strony model z 2011 kusi.

Rozpierpapierduchacz

nowobogacki przerost formy

kusi

@Alembik witamy w świecie piór wiecznych XD

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Alembik to już nie jest luksus a cały pierdolony barok

Zaloguj się aby komentować