Eksplozja materiałów wybuchowych w magazynie amunicji koło Moskwy zmusiła miejscowe władze do ogłoszenia stanu wyjątkowego oraz do ewakuacji ludności z kilkunastu pobliskich wiosek i osad. Pojawiło się więc podejrzenie, że wśród amunicji przechowywanej w magazynach mogła się również znajdować broń chemiczna.


Wybuchy do jakich doszło 22 kwietnia 2025 roku na terenie 51. Arsenału Głównego Zarządu Rakietowego i Artyleryjskiego rosyjskiego ministerstwa obrony w pobliżu wsi Barsowo w dystrykcie kirżackim w obwodzie włodzimierskim (około 65 km na wschód od Moskwy) mają o wiele poważniejsze konsekwencje niż sądzono na początku. Środki bojowe tam przechowywane okazały się bowiem na tyle szkodliwe, że trzeba było ewakuować ludność z kilkunastu sąsiednich miejscowości.


Jak na razie Rosjanie nie przyznali się, co przechowywali pod Moskwą i jaka część amunicji składowanej koło Barsowa wyleciała w powietrze. Wiadomo jedynie, że sam arsenał zajmował powierzchnię aż 3,5 kilometra kwadratowego i mógł mieścić nawet ponad 274 tysięcy ton amunicji, składowanej w specjalnych bunkrach lub nawet na otwartym terenie (pomiędzy obwałowaniami).


Nie wiadomo też, co było przyczyną wybuchów. Oficjalnie wskazuje się, że „doszło do sytuacji awaryjnej” oraz że „pożar został spowodowany naruszeniem wymogów bezpieczeństwa i doprowadził do detonacji amunicji przechowywanej w magazynie”. W rzeczywistości nie doszło do jednego wybuchu, ale szeregu eksplozji (według świadków nawet jedenastu). Wywołało to gwałtowny pożar, do gaszenia którego trzeba było wezwać strażaków również z sąsiednich regionów.


Zagrożenie było na tyle duże, że gubernator obwodu włodzimierskiego Aleksander Awdiejew ogłosiły stan wyjątkowy, powołując jednocześnie specjalny sztab operacyjny. Problemem nie były bowiem eksplozje, ale dymy unoszące się najpierw nad pożarem, a później pogorzeliskiem. Okazały się one na tyle niebezpieczne, że sztab operacyjny podjął decyzję o ewakuacji „jednostki wojskowej, siedmiu osad i dwunastu wiosek z domkami letniskowymi” o czym, poinformował gubernator Awdiejew na swoim kanale Telegram.


https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/rosja-po-wielkim-wybuchu-stan-wyjatkowy-i-ewakuacja-ludnosci


#wojna #rosja #ukraina #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Komentarze (4)

kodyak

To napiszę teorie która chyba wydaje się najbardziej sensowną.


Sam Arsenal jest dość dobrze chroniony bo skład generalnie jest pod ziemią. Ma też w teorii dość mocna obronę przeciwlotnicza ale wygalda że to było tylko na papierze albo faktycznie została wyeliminowana.


Co tak naprawdę w takim razie wybuchło. Chyba najprawdpodobnie kacapy właśnie uzupełniali ten skład nowa przywieziona bronią i stąd ten niedopałkow. Ilość broni która była tam składowana raczej uznaje stat bo nie sądzę aby to co było pod ziemią wybuchło.


No ale czekamy na zdjęcia satelitarne

RedCrescent

@kodyak Skoro Ukraina sie nie przyznaje to moze byla to radziecka tradycja do maskowania brakow?


Ktos mial wyprodukowac, ktos mial dostarczyc, ktos inny wzial kase a pozar wzial zatarl slady?

pszemek

@kodyak wg reddita, ruski internet milczy o jakichkolwiek dronach widzianych w tej okolicy przed wybuchem, plus dronem ciężko byłoby wysadzic podziemny składy. Możliwe, że to był sabotaż.

kodyak

@pszemek wlasnie weszly kolejne kary (konfiskata majatku) za szkalowanie armii. Z drugiej strony oni tam naprawdę naszpikowali broni przeciwlotnicza a drony oznaczalyby totalny blamaz kacapskiego sprzetu. Dodatkowo byly wspominki ze przed wybuchami bylo slychac jakby smigla dronow.


oczywscie nie można wykulczyc sabotazu ale również dochodzą pewne ploty że te niektóre drony wcale nie leciały po 1000 km tylko były wystrzeliwane dużo bliżej.

Zaloguj się aby komentować