Dzwonili przed chwilą z pracy i pytają czy chce mi się dzisiaj pracować, bo w tygodniu było gadane że może w sobotę robimy, ja mówiłem że jakby co to dajcie znać, ale do wczoraj nikt nic nie powiedział, to nara, budka się zamknęła.
Kilku głąbów mam takich, że szef dzwoni i lecą, ja mam wyjebane na taki układ, może jakbym dostawał 50% procent dniówki za takie siedzenie pod telefonem, jak na bombie, to bym się zgodził, ale wątpię czy bym wytrzymał nerwowo
#pracbaza