Dzisiaj trochę od kuchni czyli szlifowanie epoxy.
Oto 1/3 papierów ściernych potrzebnych by wyszlifować ponad 40 wisiorków z żywicy.
Na zdjęciu w większości gradację 1500-2000-2500 i sporadycznie 400-800 bo kilka trzeba było poprawiać.
Jak wygląda cały proces?
Oczywiście na początku przygotowanie rzeczy do zatopienia, odpowiedni dobór żywicy i formy. Najczęściej odlewam w silikonowych prostokątnych albo kwadratowych bazach, całość odlewając na 2 razy. Najczęściej żywica Epodex pro / pro+ czasem Crystaline 940 ktorą też lubię.
Pierwsza warstwa najczęściej czystej przezroczystej żywicy, czekanie od 4 do 10 godzin(zależne od żywicy i temperatury) i umieszczenie danego elementu na samym środku. Znowu czekanie by żywica się utwardzila i "przytrzymała" to co zalewamy no i druga warstwa.
Całość twardnieje sobie ok 2 tygodni i po tym czasie zaczynam obróbkę bardzo wstępnego nadania kształtu szlifierką kątową przytwierdzoną do stołu.
Najpierw grubo gradacja 40 żeby zredukować nadmiary żywicy i zejść z grubości. To też moment w którym muszę zdecydować w jaki kształt idę z daną rzeczą, najczęściej sugeruję się tym co jest w środku zalane i jaki kształt będzie najbardziej odpowiadać, czasem po prostu popełnię bląd i improwizuję zmieniając koncepcję żeby wyjść z fuckupu
.
Gradacja 120 by już delikatniej zarysować dany ksztalt i 220 żeby trochę zaokrąglić całość i wyeliminować najglębsze rysy.
Na tym etapie mamy kiepsko wyglądający dziwny i bardzo mętny kamyk xD
I to jest moment w którym na szlifierkę zakładam papier wodny gradacji 400, biorę spryskiwacz do ręki, rozkładam ręczniki i używając dużej ilości wody zaczynam zaokrąglać i likwidować ostrości już na mokro ale nadal mechanicznie.
A później to już z górki! Kolację jem na śniadanie i ręcznie wszystkie elementy jadę znowu na gradacji 400. Dla mnie to kluczowy moment i tak naprawdę najintensywniej skupiam się na szlifowaniu ręcznym gradacjami 400 i 800 danego elementu.
To one są w stanie zlikwidować głębsze rysy które mogły nie zniknąć w poprzednich etapach i to one najładniej też nadają kształt. Późniejsze gradację 1500-2000-2500 to już czysta formalność która ma nadać przejrzystość i połysk i tak oto mijaja ok 4 dni roboczych po kilka podcastów i parę filmów dziennie. W trakcie tego procesu (mniej więcej przy gradacji 800) robię otwory i decyduję w jaki sposób ma być zawieszony wisiorek. A na koniec po wszystkim miniszlifierka w dłoń, pasta polerska (najczęściej własna mieszanka pasty tempo niebieskiej + tlenek ceru, a na finisz czasem tempo czerwone choć zazwyczaj nie trzeba)
Średnio na jeden element przeznaczam od 2 do 3.5h roboczogodzin w zależności jak bardzo pobłażliwie liczę swój czas ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czy warto? Średnio bym powiedział ale i tak to lubię bo jestem pie⁎⁎⁎⁎⁎ięty. Praca z żywicą potrafi być przepięknie satysfakcjonująca, proces twórczy unoszący na duchu ale takie rzeczy cieszą najbardziej gdy robi się je hobbistycznie, a nie zawodowo - wiecie jak jest.
Jeśli macie pytania odnośnie samego procesu piszcie śmiało, pomogę jak mogę :)
#rekodzielo
#rozkminkrzaka
