Dzisiaj pierwszy wyjazd z dzieciakami w góry. Wstałyśmy ze starszą raniutko i wyruszyłyśmy na Szrenicę. Młoda dała radę, zadowolona, podobały jej się wszystkie górskie potoki, widoki, na Hali Szrenickiej była herbatka i ciastko. I choć trochę przy powrocie bolaly ją nogi, choc czasam trzeba było trochę motywować, ze już ponad połowa trasy, to było zero marudzenia. W bonusie spotkałyśmy schroniskowego kitku, mistrza w kategoriach "najwyżej mieszkający kot w Polsce" i "najgrubszy kot w Polsce".
#podroze

