Dzisiaj 8 godzin przez noc w lodówce. Nie widzę żadnej różnicy czy 4h czy 8h. Moim zdaniem wstawianie na 8h w zasadzie daje tylko to, że można zrobić wieczorem i upiec rano. Większe znaczenie ma to, że skróciłam fermentację na blacie trochę, bo już chciałam iść spać. Dodatkowo zakwas po dokarmieniu był zużyty trochę wcześniej niż zazwyczaj, bo po 8h, co było czuć po zdecydowanie mniej kwaśnym smaku chlebka. W zasadzie to bardzo mało czuć kwas.
#365chlebowgazelki

