Dzień dobry wieczór się z Państwem,
Jak dobrze, że termin bieżącej edycji #nasonety jest do dzisiaj, bo jeszcze mógłbym się nie wyrobić. Ale jednak się wyrobiłem. A skoro się wyrobiłem, to zapraszam.
Tematem wytworu miała być "wojna, którą wiedziemy z... (bla, bla, bla) ...i ciałem (albo ryżem), to mój będzie o walce z samym sobą.
Prokrastynacja
W kącie ubrania czekają na pranie,
Kurz się na półkach na dobre rozgościł,
Weźże to sprzątnij i miej ciut godności!
– Posprzątam jutro, przecież nic się nie stanie...
Poćwicz choć trochę, na przykład bieganie,
Żresz ciągle i tylko w fotelu się mościsz,
Aż pierwsze oznaki masz otyłości!
– To jutro, bo dzisiaj mnie kłuje w kolanie...
I chociaż do pracy dziś nie mam nastroju,
To jutro już przecież na pewno coś zrobię,
By teraz móc cieszyć się chwilą spokoju.
A prokrastynację - choć miłą samą w sobie,
Z masturbacją porównać można bezsprzecznie,
Bo gdy pracę odwlekasz -
.................................................... sam siebie dymasz ostatecznie.
#zafirewallem #nasonety #diriposta