Dzień dobry się z Państwem,
Kolega @Piechur zamknął już co prawda XCVI edycję naszej zabawy #nasonety, ale że wytwór był już "in progress", to przecież nie mogłem nie skończyć. Zamieszczam zatem pod tagiem, ale bez oznaczania, że to diriposta, bo nią już niestety być nie może. Tak, czy siak - jak zwykle życzę Państwu miłej lektury
Po lecie poeci się jesienią
Gdy w kalendarzu kartka się zmienia,
I zaczynają się liście czerwienić,
Wtedy powoli, tak od niechcenia,
Poeci wychodzą się pojesienić.
Zwiędłego liścia im estetyka
Każe malować złotym kolorem,
I gdy przed deszczem każdy umyka,
Że "krople się perlą", piszą z uporem.
A kiedy w korku ponownie utykasz,
Z powodu tej mgły co tworzy zatory,
Dla nich to aura magiczna, mistyka...
Epitety wciąż tworzą i metafory,
Z grafomana wdziękiem, czy wierszoklety,
Gdy ja tu moknę. Po prostu. Jak kretyn.
#zafirewallem #nasonety #niestetyniediriposta więc tylko #wolnewiersze