Dzień dobry.


Otóż jak się okazuje spółka Skarbu Państwa, Poczta Polska - która tak dzielnie stawiała się Niemcom w 1939 roku - równie dzielnie stawia opór trudnym warunkom panującym obecnie w polskiej gospodarce.


Tak więc obok batoników, biografii kardynała Wyszyńskiego czy rajstop można było kupić torebki luksusowych projektantów, takich jak Gucci czy YSL. I to za parędziesiąt złotych.


Poczta Polska zapytana o torebki początkowo stwierdziła, że dostawca jest oficjalnym dystrybutorem marek i produkty są autentyczne. Ostatecznie produkty wycofano a winę zrzucono na dystrybutora. Sprawa zgłoszona została już do wspomnianych wyżej marek.


Wspomnieć tu należy, że w Polsce za handel podróbkami sprzedającemu mogą grozić nawet 2 lata więzienia.


Wizja Naczelnika wiele ma twarzy.


#jebacpis #bekazpisu #polityka #wiadomoscipolska #putinowskapolska

df37f094-c284-422d-9fc9-eb8340cda6d9

Komentarze (20)

sireplama

To jak wyglądają te poczty to jakiś żart. Serio tylko kosza z rybami na środku brakuje. Ciekawe kiedy dojdą do wniosku, że skoro i tak obsadzają tylko 1/4 okienek to może w pustych można by zrobić boks dla fryzjera oraz płatny szalet?

Wyrocznia

@sireplama konfesjonał by lepiej wyglądał

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@sireplama ... na jakim środku? Tam od dawna nie ma już żadnego "środka" bo każdy wolny metr kwadratowy przestrzeni tego niby-hallu przed okienkami jest zawalony regałami ze wszystkim. Za każdym razem jak jestem zmuszony tam wejść, a przez ostatnie 2 lata jestem zmuszany dość często z racji ciągnącej się sprawy spadkowej , to mam ochotę wyjść z siebie, stanąć obok i się zesrać na tym "środku", bo tego jeszcze tam brakuje.


Jak ten przybytek wygląda w moich Pierdziszewicach Dolnych. Wchodzę, 5 okienek, klasycznie 3 są już zastawione tak że nawet ich zza tych rozstawionych śmieci nie widać, nie wiem czemu ich w ogóle jeszcze nie zlikwidowali i nie powiększyli głównej sali, mogliby tam te śmieci upchać a na środek dać jakiś stolik i krzesła. No ale na poczcie znajdziesz wszystko POZA tymi zbytkami.


Strata zerowa tak czy tak, bo te 3 okienka jak daleko jestem w stanie sięgnąć pamięcią do czasów bycia gówniakiem to one zawsze były nieczynne i zastawione od strony obsługi jakimiś śmieciami i karteczką "nieczyne". Jaki jest ich sens istnienia? Do dziś nie wiem. No, i na samym końcu pomieszczenia jest 6. okienko- tak zwanego banku pocztowego (xD), jeszcze bardziej zawalone jak reszta i dociśnięte czymś na wzór "kącika dla małych dzieci", więc jak ktoś się nie skupi i nie spojrzy dokładnie w jego kierunku, to nawet nie będzie świadomy jego istnienia. Oczywiście że również nigdy nieczynne, czego się spodziewałeś.


Pozostałe 2 okienka otwarte, a zaraz za wejściem naklejona jebutna kartka ŁOBOWIONZÓJE YNO JEDNA KOLEIKA, którą przylepili jakoś w czasie pandemii i tak to już zostało więc ludzie zamiast się ustawiać w 2 kolejki, to grają w żywą wersje snejka między regałami. Tak więc czekam w 1 kolejce mimo że połowa ludzi i tak idzie do drugiego okienka. I sobie obserwuję, jak bardzo można zastawić każdy wolny metr kwadratowy najgorszym badziewiem. Półki ustawione tak ciasno, jak to tylko możliwe, a na nich wszystko jak leci- przepisy siostry panzerfaustyny na wywołanie 3. wojny światowej, torebki (foreshadowing?), plastelina, kredki, koperty, rajstopy, długopisy, gazety, chusteczki, rękawiczki, jakieś losowe książki, w tym słynny śmieć Roszkowskiego, krzyżówki, znowu długopisy i flamastry, parasolki, kartki świąteczne spóźnione tak o pół roku więc na Boże Narodzenie dalej są wielkanocne albo walentynkowe, bloki papieru, kolorowanki... i taśma pakowa. No tylko że taśmy na rolce była może 1/4 tego jakby taką samą kupić w budowlanym albo papierniczym, ale za cenę minimum 3x taką jak budowlanym i 2x taką jak w papierniczym.


Oczywiście żeby to wszystko poupychać nie wystarczy tylko 1 regał gdzieś tam z boku- regały są ustawione tak ciasno, że jak przykładowo wjechałaby matka z wózkiem, albo niepełnosprawny na wózku, no to potocznie mówiąc gg- jest ciaśniej jak najciaśniejszej Biedronce a to już pewne osiągnięcie. Do tego oczywiście ten cały śmieć I TAK się nie miećci na tych regałach, więc... zawalone są też same okienka. Normalnie przed okienkiem jest ten minimalistyczny parapet, gdzie jest miejsce, żeby położyć list do nadania, wypisać potwierdzenie rzeczonego nadania, gdzie stoją te właśnie świstki do wypisania i jakieś 2 długopisy. Normalnie, bo u mnie to wszystko zostało skompresowane do może 10cm, a cała reszta jest ozdobiona gustownymi dokręconymi na chamskie wkręty półkami z kolejnymi śmieciami. No bo przecież tamtego było mało, nie?


A to tylko sam budynek, taki sam burdel na kółkach jest w kwestii doręczeń, niedoręczeń, organizacji, procedur... wszędzie gdzie nie spojrzeć, to jakieś nieudolnie pochowane trupy wystają- tu głowa, tam ręka, jeszcze gdzie indziej obie nogi. I tak się to kręci- Poczta bardzo mocno się stara przegwałcić wizerunek instytucji na wysokim poziomie, która świetnie sobie radzi, ale w ogóle jej to nie idzie, bo prezencja i "front od klienta" przypomina melinę dla niepoznaki pociągniętą świeżą warstwą farby, a samo radzenie sobie jest tak świetne, że rokrocznie dostaje od państwa gruby piniondz na to, żeby się utrzymać. Przecież to jakoś rok temu było, jak we wszystkich mediach trąbili sukces, że poczta pierwszy raz wyszła na plus, tak dobrze sobie radzą, patrzcie teraz wszyscy ci co narzekali. No, po ponad 10 lat ciągłego pompowania kasy, w tym i w rzeczonym roku, gdzie tak bardzo wyszli na plus... że kwota tego in plus jest mniejsza od kwoty, którą dostali od państwa


Jednoosobowa spółka akcyjna skarbu Państwa, czyli typowy syndrom urzędasa- po co się starać, jak i tak nie wywalą. To nie ma prawa dobrze działać, to się powinno zaorać i sprywatyzować.

wd_czterdziesci

To się nazywa przywracanie godności dla pisowców za 60 zł

solly

@Szpadownik xD jakby nie bylo, to pierwszy taki przypadek chyba

CoryTrevor

Owszem, Poczta w ostatnich latach sięgnęła dna, ale bądźmy sprawiedliwi - ten okręt zaczął tonąć w roku 2009 wraz z przekształceniem na Spółkę Akcyjną. Pogorszono warunki pracy (zmiany etatu na wynalazki w stylu 7/8), wtedy też zaczęły rozkręcać się sklepiki. Niska jakość usług oczywiście pozostała ale nic dziwnego, skoro dorzucono ludziom obowiażków a płacono ochłapy.

Yossarian

Poczta Polska ma obowiązek utrzymywać placówki w każdym zadupiu. To nie ma prawa być rentowne. Zarząd robi, co może - ogranicza koszty, szuka dodatkowych przychodów. Może dałoby się lepiej, ale kaman - bez kalkulatora widać, że to nie ma prawa się spinać. Jeśli chcemy mieć powszechną usługę pocztową musimy się pogodzić z tym, że będzie to wyglądało tak, jak wygląda.

Themamduzopieniedzy

@Yossarian: Paczkomaty są na każdym zadupiu i się to kalkuluje. Ale tylko dlatego, że najwięcej kosztuje nie logistyka a utrzymanie placówek, których inpost nie posiada

Yossarian

@Themamduzopieniedzy 

Kalkuluje się tak, że gdyby nie COVID, to inPost byłby już bankrutem. Dziś się to zmieniło, ale było blisko. Dodatkowo, operator wyznaczony musi zatrudniać ludzi na etatach. InPostowi się kalkuluje, bo zajmuje się wyzyskiem na wielką skalę - kurierzy zarabiają mało, pracują dużo i w dodatku na różnych b2b i innych śmieciówkach. Oczywiście nie jest wyjątkiem, może DHL robi inaczej, ale nie jestem pewien.

e91a26cb-dbc1-42b7-9ff2-7bef1a270199
esterad

@Yossarian @CoryTrevor 100% zgody. Poczta to jest urząd, a nie biznes. Nie powinna musieć na siebie zarabiać.

matips

@Yossarian PP nie musi wcale konkurować o status "operatora wyznaczonego" jeśli jest to dla niej zbyt duży ciężar. Po drugie, czy na prawdę uważasz, że bez Poczty Polskiej byłby w Polsce problem z dostępem do usług pocztowych? Nie słyszałem o "białych plamach" w usługach kurierskich, a kilka firm na rynku mamy. Są drogie, owszem, ale jeśli jest taka potrzeba to dowiozą albo odbiorą przesyłkę nawet z zadupia.

Jedyny funkcja tej instytucji, to, że tworzą "fikcję doręczenia". IMHO litowanie się nad tym tworem tylko po to by fikcyjnie dostarczał listy jest głupotą. Można ją spokojnie zastąpić ją ePUAPem albo doręczeniami komorniczymi.

Yossarian

@matips 


Usługa pocztowa to coś więcej niż doręczanie paczek.


Usługa powszechna to usługa łatwo dostępna dla każdego, to obieg pism w gospodarce i państwie. Nie wyobrażam sobie państwa bez jakiegoś rodzaju usługi powszechnej, zastąpienie tego wyłącznie firmami kurierskimi to czysty korwinizm. Może dałoby się usługą elektroniczną, ale do tego jeszcze daleko - nie każdy potrafi.


A eksperyment z Integerem pamiętam dobrze - pisma z sądu w Żabce albo śmietniku.


Zgaduję, że nie miałeś za dużo do czynienia z prowadzeniem firmy, zatrudnianiem pracowników, sprawami w sądach albo urzędach. W firmie 30 osobowej bez żadnych koncesji i dodatkowych zezwoleń, to jest co najmniej 10 listów tygodniowo. Co najmniej.


Zlikwiduj pocztę, tak jak zlikwidowano kolej. Efekt będzie ten sam.


PS Wprowadzenie w 2019 r. instytucji doręczeń pism za pośrednictwem komornika sądowego zlikwidowało tzw. fikcję doręczeń dla osób fizycznych.


PPS Tak, PP nie musi brać udziału w konkursie. Ale jak nie będzie brała, to nie ma potrzeby, żeby istniała.

matips

A eksperyment z Integerem pamiętam dobrze - pisma z sądu w Żabce albo śmietniku.


@Yossarian I o tym jest to znalezisko i komentarze pod nim. Mianowicie: placówki PP zamieniają się w śmietnik. Kilka razy zamawiałem przesyłkę do Żabki i miałem znacznie lepsze doznanie niż w PP. IMHO Żabki to klasa w porównaniu do straganiarskiej PP. Jako, że rozmawiamy w kontekście znaleziska, to Żabka przynajmniej nie handluje podróbkami torebek. A ty kojarzysz jakiś skandal z fałszowanym towarem u tego płaza?


W firmie 30 osobowej (...) jest co najmniej 10 listów tygodniowo

No i co to za problem? Skoro firma zatrudnia 30 osób, to spokojnie jest w stanie pokryć koszt korespondencji którą prowadzi. Nie potrzebuje do tego subsydiów ze strony państwa.

matips

Zarząd robi, co może - ogranicza koszty, szuka dodatkowych przychodów.


@Yossarian A jakie uzasadnienie w kontekście "usług powszechnych" ma np. wydatek 70 milionów na wybory kopertowe? To co piszesz jest bzdurą: zarząd PP dokłada starań by spółka była nierentowna.

Yossarian

@matips 


Nie ma żadnego uzasadnienia. I będzie powołana do tego komisja sejmowa.


Twój argument nie obala ani jednego mojego. Jedyne czego dowodzi, to że "u was murzynów biją".


Nie wiem, czy jako prezes spółki skarbu państwa potrafiłbym się oprzeć presji naczelnika, premiera, pewnie ministra zero itd. Nie usprawiedliwiam prezesa, ale zauważam. I to, że tutaj uległ, nie oznacza, że poza tym zarząd źle prowadzi sprawy spółki.

matips

@Yossarian Nie jest to argument "u was biją murzynów". Ty mówisz, że to "dobrzy chłopcy są", a ja mówię, że "właśnie pobili murzynów". Argument "u was biją murzynów" to obrona kogoś poprzez twierdzenie, że ktoś inny niezwiązany z wcześniejszą dyskusją robi coś źle. Nie zrobiłem tego, bo skrytykowałem zarząd PP o którym rozmawialiśmy.

Dla wizualizacji, to co wcześniej zrobiłeś jest tego typu argumentem. Polemizujesz z zarzutem, że PP przynosi straty bo jest źle zarządzana. Jako kontrargument przytoczyłeś, że InPost nie zatrudnia ludzi na UoP.


Wystarczy jeden kontrprzykład by obalić twierdzenie. Niemniej masz rację, że presja na prezesa PP na pewno była i do pewnego stopnia go to rozgrzesza. "Do pewnego", bo jednak jego formalnym obowiązkiem jest troszczyć się o interes spółki. Masz też rację, że wszystkie decyzje prezesa nie będą trafne i nie można tego od nikogo oczekiwać. Gdyby sejm zdecydował się na wybory kopertowe, to decyzję PP postrzegalibyśmy jako zapobiegliwe przygotowanie się w ciemno do dużej operacji.

matips

@Yossarian Do tego nie tylko wybory kopertowe były zarzutem względem staranności zarządu PP, ale również handel podróbkami torebek.

ortalionowyNinja

@Yossarian Sasin mógłby co roku wybory organizować to kasa by się zgadzała. I na księżycu możnaby placówkę otworzyć

Zaloguj się aby komentować