Dzień doberas! Jak poranek, głowy bolą? Mam nadzieję, że nie. A nawet jeśli, to proszę się wygodnie ułożyć, albo wziąć do picia, co tam macie pod ręką i jedziemy
Lipcowa przesyłka przyszła do mnie w poniedziałek i przez cały tydzień nabierała mocy urzędowej, żebym mogła się nią w końcu zająć. W paczce znalazły się części fundamentu domu (w tym jedna zła!), zegar stojący, kapa, poduszka, górna część kredensu, segregator oraz klej super glue.
Tym razem prace przebiegały, łatwo, szybko i przyjemnie (byłam tak wciągnięta w robotę, że zapomniałam, że trzeba zrobić zdjęcia xD), i w jeden wieczór uwinęłam się ze wszystkim. Taaa... Tak na prawdę to nie, bo jeden z elementów fundamentu domu został źle oznakowany i mam dwa lewe kawałki (lub dwa prawe, bo zależy z której strony się patrzy), zamiast prawego i lewego. Niestety nie obędzie się bez interwencji u producenta, bo to są fundamenty. Z tym nie ma żartów! Jak fundamenty będą złe, to potem cały dom też będzie zły, nie?
Dodam tylko, że od ponad miesiąca nie mam dostępu do panelu klienta i z tydzień temu poprosiłam o kontakt w tej sprawie. I zgadnijcie co? Tak, tak. A no jajco. Nikt się nie odezwał. Jak kamień w wodę. Nie wróży to za dobrze. No nic. Zobaczymy.
W ogóle to bardzo podoba mi się ta paczka, bo oprócz nudnych fundamentów, czy tekstyliów, były meble. A wiadomo, że meble robią całą robotę
Dzisiejsza scena ukazuje Pannę Migotkę, która leży obrażona w nieswoim domu (?)(jak ci coś nie pasuje, to idź do siebie!), a wszyscy patrzą, jak Muminek ją przeprasza. Olej tę Karynę, Mumin!
Więcej zdjęć w komentarzach.
Do następnego razu!
Bo to Muminki, wasze Muminki...
#domekmuminkow
#modelarstwo #diy #muminki









