> import json
> "json" is not accessed pylance
@slawomiras sprawdź, czy w ogóle masz jakieś użycia `json` w tym pliku. Zdaje się, że `pylance` po prostu informuje cię, że masz import, którego nie wykorzystujesz. To nie błąd, który spowoduje przerwanie działania aplikacji, ale `code smell`, czyli zła praktyka. Nieużywane moduły są zaczytywane do pamięci niepotrzebnie, bo przecież ani razu nie są użyte.
> Aby nie tracić dostępu do danych to wszystkie swoje kody wrzuciłem na dysk google
To zła praktyka. Nie masz informacji, która wersja jest najbardziej aktualna, która jest przed którą. Która naprawia błąd, ani nie jesteś w stanie cofnąć się do ostatniej działającej wersji.
Użyj systemu kontroli wersji, teraz najpopularniejszy jest `git`. Masz pełno darmowych serwisów, w których możesz sobie założyć darmowe konto i prywatne projekty. Nikt nieupoważniony nie zobaczy twojego kodu.
Przykładowe platformy, które to umożliwiają (kolejność przypadkowa): https://gitlab.com, https://bitbucket.org, https://github.com
Do obsługi git korzystasz z darmowego oprogramowania. Na linux jest w paczkach systemowych, na mac w xcode (developer tools), na windows możesz sobie ściągnąć wersję opensource, np. https://git-scm.com/downloads
> Przedwczoraj wieczorem json jeszcze działało, a wczoraj rano już nie.
witamy w świecie programistów
-
korzystaj z `git`, `svn`, `mercurial` albo innego systemu kontroli wersji, ułatwi to cofnięcie się w historii i zobaczenie czy to twoje zmiany coś psuły.
-
Odseparuj wpływ systemu na kod. Tzn. nie instaluj paczek globalnie, bo przyjdzie jakiś program, aktualizacja i zmieni ci środowisko. Po to właśnie zostały wprowadzone w `Python` wirtualne środowiska, by mieć kontrole nad zależnościami i odseparować się od wpływu systemu (paczki w systemie mogą być w wersji, która jest w konflikcie z użytymi przez ciebie).
Wbrew pozorom to dosyć proste, możesz trzymać zależności w płaskim pliku `requirements.txt`, albo użyć trochę bardziej rozbudowanego formatu `TOML`, w pliku `pyproject.toml`. Stworzenie środowiska wirtualnego: https://docs.python.org/3/library/venv.html
De facto sprowadza się to do wykonania dwóch komend: stworzenie środowiska i aktywacja środowiska:
```
#creating virtual env
python3 -m venv .venv
#activating virtual env
source .venv/bin/activate
```
@slawomiras
1. Jeśli jesteś samoukiem, ogladnij jakiś sensowny kurs wirtualny o pythonie. Bez podstaw będziesz się co chwilę potykał.
2. Koniecznie to samo z git. A bez gita i wersjonowania w pewnym momencie okaże się się, że nie ogarniasz swojej kuwety.
3. Ogarnij koncepcje workspace. Czyli katalogu, pod którym masz pewna logiczna strukturę katalogów. Bez tego nie będziesz mieć przenośnego srodowiska, czy pracy w zespole.
4. Jeśli możesz, złap doświadczonego i cierpliwego kolegę, i poproś o mentoring, czyli przeszkolenie z podstaw. To oszczedzi frustracji tobie i kolegom z zespołu.
5. Narzędzia, najlepiej te same w domu i w pracy. Bez jakiejś specjalnej kasy: git, visual studio code. Reszta zależy od specyfiki pracy i zasad bezpieki.