@bojowonastawionaowca Co do środków wymierzonych w Chiny, to taka wyliczanka:
-
cła w kilku rzutach, sekcja 301 i inne, razem na jakieś pół tryliona $;
-
ograniczenia inwestowania;
-
Tajwan;
-
China Initiative;
-
i inne
https://www.axios.com/2021/01/19/trump-china-policy-special-report
Biden też nie był pasywny, ale w mojej ocenie utrzymywał status quo, może nieco tylko dokręcając śrubę.
Rozwijać tego tematu mi się nie chce, przepraszam ale mam spotkanie wcześnie rano.
Co do EU - narracja, a faktyczne działania to dwie różne rzeczy, a populizm działa w przypadku każdej denominacji politycznej.
Co do imperatywu wykonania ruchu przez Chiny, bądź braku takiegoż - zarówno Twoje, jak i moje dywagacje mają tę samą wartość, czyli niewielką. Nie mamy dostatecznie dokładnych danych.
Ja uważam, że Chiny są zmuszone działać i nie chodzi o Tajwan, tylko o ich gospodarczą i geopolityczną izolację. Ty uważasz przeciwnie. I z chęcią wymieniłbym poglądy na ten temat w sposób bardziej szczegółowy, ale z wyżej wymienionego względu, nie znajdę na to czasu.
Co do wiedzy administracji Trumpa - wiesz, obaj mamy ten sam deficyt informacyjny, wynikający z prostego faktu, że nie możemy zapytać dyplomatów, wywiadu, kontrwywiadu i innych agencji o to co wiedzą. Trump może, więc nie jest to "mityczność wiedzy", jak to ująłeś. To fakt.
Ach, a co do geopolityków - żadnych nie oglądam . Może Ty powinieneś ograniczyć ich konsumpcję? Za to sporo czytam i kompiluję sobie wiedzę zdobywaną przez lata.
Co do tego, że Trump jest debilem, nie rozumiejącym różnic kulturowych... Wybacz, ale właśnie o tym rozmawiamy. To Twój pogląd, masz prawo go mieć. Ja mam inny. Nie uważam go za geniusza Apallachów, ale nie sądzę, żeby był totalnym głąbem. Różnice kulturowe to właśnie to, co powinieneś przestudiować w kontekście Chin, w szczególności drugą połowę XIX wieku. To bardzo otwiera oczy na kulturowe paradygmaty Państwa Środka i może dać asumpt do poszukiwania powodów, dla których Chiny mogą być zmuszone do ruchu.
Trump może mieć te uwarunkowania gdzieś, ale pewnie ma briefingi z gośćmi w tym biegłymi i wyrabia sobie zdanie. Coś czego nam, szaraczkom, brakuje. Jeśli ja mam rację, i nie jest on idiotą, to jego działania mogą mieć sens. Trzeba się im przyglądać uważnie i na zimno.
Jak wspomniałem, miło się gada, ale na mnie już czas.