Dobra, jako że wiadomo, że już się zaczęło, to śpieszę wam przekazać co o tym myśleć. A widzę, że nasi oświeceni jasnowidz... przepraszam, osintowcy, nie są w stanie tego powiedzieć, korzystając ze swoich zasięgów, więc zrobię to ja, bo nie mam ich wcale.
Otóż głównym celem kontrofensywy, od samego początku jej planowania, nie jest odbicie terenów. Jest to cel drugorzędny, poboczny.
Najważniejszym celem, o którym mówił chyba zam Załużny, jest ROZBICIE ARMII ROSYJSKIEJ W POLU. Jest to najważniejszy plan, którego zrealizowanie zapewni Ukrainie pokój i odzyskanie zagrabionych terenów - część pewnie w sposób zbrojny, a resztę na mocy traktatów pokojowych.
Bez pokonania rus armii w walce i całkowitego zneutralizowania jej zdolności, nie ma co liczyć na "układzik" pomyślny dla Ukrainy, a więcej niż pewne jest to, że nawet gdyby rus wycofali się bez wali i oddali tereny, to za kilka/naście lat byłaby dogrywka. Mówił o tym każdy bardziej rozgarnięty analityk/wojskowy na przestrzeni ostatnich miesięcy.
Z TEGO POWODU kto kibicuje Ukrainie - przygotujcie się na zalew filmów i zdjęć z rozwalonego ukraińskiego sprzętu, bo straty będą duże - inaczej po prostu nie da się tego zrealizować. Ale nie martwcie się - po pokonaniu rosyjskiej armii w polu pokój będzie dobry i długotrwały.
A ruskie onuce wiedzą, co mają robić.
Do zwycięstwa!
#ukraina #wojna #rosja