Jim_Morrison

@radek-piotr-krasny pisiory to jednak fachowcy są.

WolfAmongUs

@radek-piotr-krasny Okropna i przygnębiająca statystyka. No ale lepiej ładować pieniądze w zasrany Kościół i chujową telewizję, a nie pomoc psychologiczną dla dzieci. Aż się zagotowałem, to rząd powinien popełnić samobójstwo.

Cybulion

@maveun to jak tam, mowisz rodzice reagują. Chyba statystyka nie ma nic wspolnego z twoja huraoptymistyczna narracja

Quake

@radek-piotr-krasny może nie udało im się zwiększyć dzietności, ale za to zmniejszyli liczbę dzieci

Peeleejin

@WolfAmongUs ----> Okropna i przygnębiająca statystyka


Że co ? 9 lat temu prawie 50% prób samobójczych kończyło się zgonem.

Liczba zgonów 9 lat temu przewyższała tę z dzisiaj i ostatnich lat.

Może statystyka jest źle odbierana i najzwyczajniej więcej osób o tym mówi/dostrzega ?

Zerknij na 2013. Tam to była tragedia. Rozumiem że a aktualnych latach próby samobójcze nieudane to w większości dragi plus farmakologia.

alucard

@WolfAmongUs temperatura nie wzrosła, kupiliśmy lepszy termometr. destygmatyzacja prób samobójczych i zmiana podejścia z co ludzie powiedzą na właśnie pomoc psychologiczną zwiększyły świadomość prób samobójczych, jednocześnie zmiejszając liczbę tych zakończonych śmiercią.

mrcino

@radek-piotr-krasny Chcę zauważyć, że kiedyś dzieci bardziej się przykładały i były bardziej skuteczne.


W tej chwili to krzyk rozpaczy i prośba o pomoc połączone z głęboką depresją.

www_h

@alucard


temperatura nie wzrosła, kupiliśmy lepszy termometr. destygmatyzacja prób samobójczych i zmiana podejścia z co ludzie powiedzą na właśnie pomoc psychologiczną zwiększyły świadomość prób samobójczych, jednocześnie zmiejszając liczbę tych zakończonych śmiercią.


Jest to jeden z czynników


Jest jeszcze:

  • efekt Wertera

  • efekt nadwrażliwości specjalistów i otoczenia na słowo myśli samobójcze - gdzie u większości młodych ludzi są to bardziej myśli rezygnacyjny, które są naturalnym elementem dojrzewania

  • nadmiarowy nacisk na naukę i wyniki w niej przy co raz większej bezsensowności treści w systemie szkolnym. Tak zwana ocenoza.

  • nadmiar stresu u rodziców, którzy sami sobie nie radzą ze swoimi kłopotami psychicznymi

  • czas oczekiwania na wizytę u specjalisty z doświadczeniem w pracy dziećmi i młodzieżą

  • brak całkowitego zaangażowania się systemu edukacyjnego- szkoły w profilaktykę zdrowia psychicznego. A nawet co gorsza torpedowanie całkowite prowadzenia tego typu działań w szkole przez organizacje zewnętrzne

  • współczesny fatalizm zbliżającej się zagłady świata - młodzi ludzie żyją w przekonaniu że nie ma sensu się starać bo ich przyszłość jest niepewna a starsze pokolenie nie myśli o ich przyszłości tylko stawia niezrozumiałe wymagania i oczekiwania.

American_Psycho

@radek-piotr-krasny A w 2022?

www_h

Rozumiem że a aktualnych latach próby samobójcze nieudane to w większości dragi plus farmakologia.


@Peeleejin obecny "sukces" dysproporcji w skutecznych samobójstwach do prób jest zasługą leków według Ciebie?

patrolez

@www_h ja raczej bym tutaj napisał, że to jest głównie kwestia pozornej bezsensowności treści dostarczanej dziecku od dowolnego źródła.


Szkolnictwo uczy matematyki, polskiego, fizyki, biologii, chemii, ale nie pokazuje, po co to się ma przydać. W głowach dzieci pojawia się zrozumienie, że w sumie nikt nie wie, na co to wszystko i pojawia się uczucie bezsensowności.


W dzisiejszych czasach szybkiego feedbacku ze strony social media, ludzie mają mniejszą tolerancję na niedopowiedzenia i niepewność.


Przykłady rodzin rozwijających się organicznie, to takie, w których dzieci np. wiedzą po co się czegoś uczą i np. chcą być jak rodzicie, którzy potrafią rozmawiać i wyjaśnić co robią i co im jest potrzebne, aby rozwiązywać zawodowe i życiowe wyzwania.


W momencie braku rodziców z takimi umiejętnościami lub takimi bez ambicji, to taka rola spada na kadrę nauczycielską, ale widocznie jej za to nie płacą i nie mają tego w procedurach.


Szukanie predyspozycji i przedstawianie dostępnych opcji rozwojowych każdego dziecka powinno być podstawą systemu edukacji, bo wtedy czyjeś istnienie jest ukierunkowywane na coś, co można w dużym skrócie myślowym i uproszczeniu nazwać jako "potrzebne"/"przydatne".


Również istotnym jest kwestia poniekąd "duchowa" (aby nie napisać religijna), która polega na tym, że sam fakt czyjegoś istnienia i jego niezależności, jego unikalności, czy braku obciążenia jego procesów decyzyjnych jest super istotne w kwestii ukierunkowywania rozwoju zbiorowości, sąsiedztwa, rodziny, narodów, państw, kontynentów, świata, ludzkości, bo nawet i alkoholik ma istotną opinię na temat jakości wyrobów alkoholowych, a tym samym może wpłynąć na to jaka firma powinna istnieć, a jaka nie.


Treść takiego przesłania o istotności "po prostu bycia" powinna dotrzeć do dzieci w jakiejkolwiek formie i od kogokolwiek. Ostatecznie, to każde istnienie/bycie/egzystowanie zawsze wpływa na coś, zawsze coś zmienia.

ratollo

@Peeleejin Z mojej wąskiej perspektywy u nastolatków to najczesciej farmakologia, w dodatku często, nie wiem jak to nazwac zeby nikogo nie urazic, nieudolna. Często spozycie duzej ilosci paracetamolu ktore rzadko prowadzi do natychmiastowego zgonu, za to czesto do trwałego uszkodzenia watroby do potrzeby przeszczepu włącznie

www_h

głównie kwestia pozornej bezsensowności


@patrolez nie. Nawet eksperci. Suicydologii dzieci i młodzieży nie wskazują żadnego głównego czynnika. Treść, którą odbiera młodzież nie jest w całości bezsensowna, problem jest inny. W ilości tej treści oraz jej sprzeczności. Rodzic mówi ucz się, gwiazda z YT pokazuje że można mieć sukces bez nauki. Nie wiadomo kogo się słuchać i kto ma rację a młodzi ludzie dużo gorzej sobie radzą z filtrowaniem informacji. Potrzebują bezpiecznych granic, które trochę zmniejszają im świat, by móc bezpiecznie

Eksplorować go. Dlatego często wpadają w pułapki nacjonalistów czy innych skrajnych poglądach w których świat jest czarno biały. Obowiązkiem dorosłego jest filtrowanie części informacji ale w obecnej sytuacji jest to bardzo trudne.


W dzisiejszych czasach szybkiego feedbacku ze strony social media, ludzie mają mniejszą tolerancję na niedopowiedzenia i niepewność.


Bardzo chodzi o to, że za tą niepewnością i niedopowiedzeniem według młodego człowieka stoi odrzucenie. Młodzi ludzie z natury są bardziej skupieniu na sobie i wrażliwi na odrzucenie a tego w dzisiejszym świecie social mediów nie brakuje


Przykłady rodzin rozwijających się organicznie, to takie, w których dzieci np. wiedzą po co się czegoś uczą i np. chcą być jak rodzicie, którzy potrafią rozmawiać i wyjaśnić co robią i co im jest potrzebne, aby rozwiazywać zawodowe i zyciowe wyzwania.


To jest idealna wizja i mało realna. Rodzicom jest bardzo ciężko obecnie wychować nastolatka.

Dzisiejszy świat jest zbyt dynamiczny by pokolenia rodziców potrafiło realnie przygotować młodych ludzi do przyszłości. Myślę że trzeba o tym zapomnieć a skupić się na relacji ze swoim dzieckiem a nie na tym by go jak najwięcej nauczyć mu przekazać.

DirtDiver

To nie jest kraj dla młodych ludzi, a młodzi ludzie nie są zbyt zainteresowani tym, że stary śmieć żoliborski szykuje im horror na starość.

Calodobowy

Co za stracone pokolenie, nawet porządnie się zabić nie potrafią

Utylizejszyn

@radek-piotr-krasny No ciekawe dlaczego....

96Stopni

wojna, inflacja, ogólny stan państwa , covidy nie covidy, nic dziwnego..

Sulik

@radek-piotr-krasny czegoś pisuarki jeszcze nie spierdoliły w tym kraju?

Hakamairi

@patrolez masz wykres sprzed 2013?


Pytam bo trafiłem ostatnio na taki artykuł https://www.persuasion.community/p/haidt-the-teen-mental-illness-epidemic


Świetnie nadaje ton dyskusji i nabiera odrobinę perspektywy do tematu.

Zaloguj się aby komentować