Dawno nie pisałem nic o mojej diecie, #dietadlaopornych . Muszę przyznać, że ostatni tydzień był najgorszym od kilku miesięcy - stres w pracy i inne niepokojące wydarzenie sprawiły, że sporo podjadałem i nie byłem w stanie zebrać się w sobie aby ugotować zdrowe jedzenie. Higiena snu też totalnie się wywróciła. Koniec końców jest to chyba pierwszy tydzień w tym roku, kiedy nie udało się utrzymać założonego deficytu. I wiecie co? To nic, trzeba tylko się zebrać i wrócić do roboty
Ogólnie uważam, że sporo grubasów to perfekcjoniści. Albo jest dieta na 100% albo nie ma jej wcale. Jedno potknięcie prowadzi do kolejnych, bo skoro już się podjadło to po co w ogóle się starać? W takich chwilach ważne jest, aby mieć przygotowany protokół na powrót na dietę
#dieta