@GtotheG Jasne, mogę wysłać paczkę i już wielu osobom z hejto i z lurkera wysłałem (mogę dać namiary na referencje) i jeśli chcesz szczegóły napiszę na priv. Mam Facebooka niedawno utworzonego.
Ja oczywiście do miodu nie dodaję nic i mój miód jest pod kontrolą powiatowego weterynarza i sanepidu. Jest sprzedawany w zaprzyjaźnionej cukierni lokalnej oraz na Krupowkach w Zakopanem, więc musi być czysty i prawdziwy, bo jest sprawdzany. Poza tym musiałbym być ostatnią kanalią, żeby psuć miód jakimiś dodatkami, nie wspominając już o tym, że tego typu podłe oszustwo szybko by wyszło na jaw i odpowiadałbym karnie za oszustwo.
Na takie oszustwa mogą się pokusić jacyś dystrybutorzy niezwiązani z pszczelarstwem.bAle zwykłemu, lokalnemu pszczelarzowi jak ja, stacjonarnemu nawet do głowy coś takiego nie przychodzi. No chyba, że ktoś jest upośledzony umysłowo, tępy, albo po prostu zły i podły.
Miód w sklepach jest kiepskiej jakości, często niewiadomego pochodzenia, mieszany z miodów pochodzących z różnych rejonów świata, przez co 1) może być zwyczajnie niezdrowy, wymieszany z czymś,; 2) zawarte w miodzie pyłki obcych roślin z innych rejonów świata mogą być dla niektórych ludzi z naszego rejonu świata szkodliwe.
Ponadto miód sklepowy często jest starszy, a największe zdrowotne właściwości miodu utrzymują się przez 2-3 lata, gdyż tyle czasu pozostają aktywne enzymy (białka) pszczele w miodzie. Na dodatek taki sklepowy miód bywa przegrzewany w celu rozpuszczenia do postaci płynnej, co również niszczy zdrowotne właściwości miodu. Występuje też produkt miodopodobny, który miodem nie jest.
Dlatego kupuj miód tylko od lokalnego pszczelarza (albo u mnie