Dawno, dawno temu (a konkretnie w 1948 roku) Claude Shannon stwierdził, że maksymalna przepustowość kanału telekomunikacyjnego jest ściśle związana z dostępnym pasmem – im szersze mamy pasmo, tym więcej bitów możemy bezbłędnie przesłać w jednej jednostce czasu*. Już wtedy nie było to dla nikogo zaskoczenie, raczej tylko formalne potwierdzenie tego, o czym i tak wszyscy wiedzieli – pasmo było, jest i będzie jednym z najważniejszych parametrów systemów komunikacyjnych.

W systemach przewodowych (nie ważne czy elektrycznych, czy optycznych) całe dostępne pasmo jest „nasze”, nie musimy się z nikim innym dzielić. Dodatkowo, istnieje relatywnie prosty sposób na zwiększenie dostępnego pasma – wystarczy zainstalować jeszcze więcej kabli. Proste, prawda?

Ale oczywiście systemy bezprzewodowe to zupełnie inna bajka. Tutaj, niejako z definicji, pasmo jest współdzielone przez wszystkich możliwych użytkowników Po prostu fizyka mówi tak, a nie inaczej. Każdy może nie tylko nadawać / odbierać na określonej częstotliwości, ale również wykorzystać tyle pasma, ile tylko chce. No, tylko jest mały problem – z takim podejściem nic by nie działało, ponieważ każdy zakłócałby każdego, i mielibyśmy kompletną anarchię. Dlatego potrzebujemy krajowych regulatorów, takich jak amerykańska FCC, brytyjski Ofcom czy polski UKE. Licencjonują oni pasmo wybranym użytkownikom i gwarantują, że nikt inny nie będzie miał prawa z tego pasma korzystać. W zamian biorą naprawdę grubą kasę.

Wszystko fajnie, tylko że przez lata pasmo stało się naprawdę cenne – chętnych jest wielu (radio, telewizja, komunikacja satelitarna, lotnicza, morska, wojsko, sieci komórkowe), a dostępnych, „przyjaznych” częstotliwości coraz mniej Dlatego też w 5G pojawił się pomysł zagospodarowania wcześniej słabo wykorzystywanych fal milimetrowych – tak zwany Frequency Range 2 (FR2).

No tak, to jest klasyka gatunku w branży – nic nie jest w stanie nas powtrzymać, a szczególnie zdrowy rozsądek. FR2 nie było wykorzystywane wcześniej w telekomunikacji mobilnej, ponieważ wszyscy uważali to za niewykonalne. No ale teraz przezwyciężenie ewentualnych trudności miał ułatwić beamforming / beamstearing / massive MIMO. Trust me, I am an engineer. Będzie działać.

Z 5G jestem związany od 2016 roku. Pamiętam, jak na samym początku wszyscy eksperci twierdzili, że ta technologia będzie wykorzystywała tylko i wyłącznie FR2. Potem pojawił Non Standalone (NSA). Po prostu ktoś (chyba w Samsungu) poszedł po rozum do głowy i stwierdził, że 5G na samym FR2 za cholerę nie będzie działać i musimy mu pomóc wykorzystując LTE do przesyłania informacji kontrolnych. Takie rozwiązanie jest po prostu wspaniałe z punktu widzenia smartphona – musi być podłączony do LTE jak i 5G jednocześnie – wszystko jest bardziej skomplikowane, ale za to czas życia na baterii krótszy. Dodatkowo, wymaga to zmian w wielu innych miejscach – na przykład jeśli operator chciał wdrożyć u siebie 5G, musiał zaktualizować LTE do nowszej wersji wspierającej NSA**. O innych problemach (i kosztach) związanych z budową analogowych frontendów smartphonów i egzotycznych półprzednikach, takich jak arsenek galu, już nie wspomnę.

Pojawił się również rewolucyjny pomysł – a co jeśli 5G zamiast FR2 będzie wykorzystywało bardziej przyjazne częstotliwości – Frequency Range 1 (pierwotnie do 6GHz, obecnie poniżej 7.125GHz). Mamy jeszcze trochę wolnego pasma w okolicach 3.5GHz, szału nie ma, ale powinno wystarczyć. W takim wypadku nie potrzebujemy żadnego NSA, wszystko staje się prostsze. No ale wracamy do punktu pierwszego – zdrowy rozsądek w tej branży jeszcze nikogo nie zatrzymał, a FR2 było jednym z „selling point” 5G. Wszyscy postawili na NSA + FR2. No, może prawie wszyscy, z wyjątkiem pewnej wioski Galów. To znaczy mojego chlebodawcy, tajwańskiej firmy MediaTek.

Największą siłą MTK jest „business development” – wyczucie rynku i idealne wpasowanie się w potrzeby swoich klientów. A klienci MTK nie chcieli NSA + FR2. Poza obawami o niezawodność, pojawiła się znacznie ważniejsza kwestia kosztów. Według analiz, wsadzenie samego FR2 do smartphona, miało być około 10 razy droższe niż wsadzenie wszystkiego innego (GSM, WCDMA, LTE, FR1) razem wziętego do kupy. Także życzę powodzenia. Dlatego MTK, skupił się na rozwoju FR1 (zarówno NSA jak i SA), a dopiero później wypuścił na rynek modemy wspierające FR2.

Fast forward kilka lat później – MTK jest liderem na rynku modemów, a deploymentów FR2 wciąż jest jak kot napłakał. Wisienką na torcie jest fakt, że pojawił się temat FR3, w okolicach 10GHz.

*Shannon zdefiniował przepustowość kanału informacyjnego jako C = B * log2(1 + S / (B * N)), gdzie B to dostępne pasmo. Jeśli policzymy sobie granicę z tego, zakładając, że B dąży do nieskończoności, okaże się, że jest pewien punkt, gdzie zwiększanie pasma przestaje zwiększać przepustowość.
**Takie podejście ma jeden duży plus – pozwala wykorzystać core network LTE do obsługi użytkowników 5G.

#technologia #ciekawostki #telekomunikacja #telcozhejto #programowanie #programista15k #pracait
micin3

W sumie nieważne, bom żem źle zrozumiał.

micin3

@groman43 Wiem, ja gafę strzeliłem, dlatego przeedytowałem zanim odpisałeś ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Bumelant

@micin3 no i to mi się na hejto podoba. Nie pierwszy raz ktoś się pomylił ale tu, się kulturalnie wycofał z błędnej wypowiedzi.

k0201pl

@groman43 nie no GaNy już dzisiaj nie są aż tak egzotyczne. W 2016 na pewno były, dzisiaj już przynajmniej w zasilaczach i radiu nie wszyscy wiedzą, że istnieją i nawet ich użycie bywa tańsze niż klasycznych półprzewodników.

groman43

@k0201pl GaNy raczej kariery w smartphonach nie robią, przynajmniej jeśli chodzi o RF. W ładowarce jak najbardziej tak

RF dla dla FR2 jest robiony raczej z GaAs, a dla FR1 z CMOS, nawet jak częstotliwość nośna jest w okolicach 3.5GHz.

Xianth

@groman43 Jesteś pewien, że powodem do NSA jest FR2? W sensie nie postawisz control channeli na mmWave?

Moim skromnym zdaniem NSA powstało jako gap filler, bo już chcieli mieć operatorzy 5G (bo tak ładnie wygląda w reklamach) ale jeszcze nie mieli przystosowanych sieci corowych więc zrobili re-use tych od 4G i częstotliwość on-air nie ma to wiele do rzeczy.

groman43

@Xianth Koncepcja NSA powstała w ramach KT SIG - https://corp.kt.com/eng/html/biz/services/sig.html. Wtedy była określana jako 4G-5G interworking.


>4G-5G Interworking allows seamless handover between 4G and 5G network for reliable connectivity and enhanced coverage. Control signal can be carried over 4G for reliability and data can be transmitted over 5G when for ultra-high speed data connection.


KT-SIG to był "ciekawy" projekt, miałem wątpliwą przyjemność w nim uczestniczyć. Chodziło o przygotowanie pierwszego na świecie dema 5G z okazji zimowych Igrzysk Olimpijskich w PyeongChang w lutym 2018 roku. To koreańskie 5G śmigało tam w okolicach 28GHz i Samsung oraz KT już na samym początku odrzucili pomysł puszczenia jakichkolwiek danych kontrolnych (RRC, UCI, MAC CE, attach, whatever) po tych częstotliwościach. Nawet nie weryfikowali, czy coś takiego ma szansę zadziałać.


W praktyce nigdy nie widziałem samego FR2. Zawsze albo FR1 + FR2 lub LTE + FR2. Może w przypadku Fixed Wireless Access jest inaczej, ale takie logi jeszcze do mnie nie dotarły.

dildo-vaggins

Miałem pasmo w okolicy 3Ghz to mnie wyjebali bo właśnie 5G a na paśmie 3Ghz miałem radiolinie do moich nadajników no i wszystko poszło się jebac bo mnie szaraka nikt nie pyta, po prostu przyszły korpo i do widzenia. A ja się mam bujać z 5Ghz i kiepskim na większe odległości 60Ghz.

DexterFromLab

@groman43 ciekawe czy istnieją w naszej rzeczywistości inne zjawiska niż fale elektromagnetyczne, takie których jeszcze nie znamy. Coś jak splątanie kwantowe wiadomo że tutaj nic innego niż to czy komunikacja jest bezpieczna się nie dowiemy. Ale kto wie, może uda nam się jeszcze odkryć coś ciekawego

Zaloguj się aby komentować