Nie zacząłem prowadzić praktyki bo to nie ten poziom ale eksperymentowałem różne metody z pozytywnym skutkiem.
Mam ścisły umysł i zawsze bardzo sceptycznie podchodzą do wszelkich voodoo bzdur. Tak samo uważałem że hipnoza to ściema, jakże się myliłem. Gdy sprawdziłem na sobie, tak mi się spodobało że zrobiłem cały kurs.
Nie zacząłem się zajmować tym na codzień bo czułem że mam chęci wykorzystywać hipnoze w złych celach, źle się z tymi chęciami moralnie czułem, więc porzuciłem tą dziedzinę.
Ale mogę odpowiedzieć na pytania, bez ściemy.
#ama #historieprawdziwe #originalcontent
jak byś przekonał osobę niewierzącą w hipnozę, że to działa? Czego się nauczyłeś? Udało Ci się to jakoś pozytywnie wykorzystać na sobie?
@dotevo
- Możesz albo uwierzyć mi na słowo, albo przekonać się samemu. Ja nikomu na słowo nie wierzyłem ale się przekonałem. Generalnie to wg literatury prawie każdy jest podatny ale w różnym stopniu. Osoby o niskim ilorazie inteligencji i wąskim słownictwie, słabej wyobraźni są mniej podatni. Osoby inteligentne o bogatym słownictwie i oczytane, bardziej podatne. W hipnozie operuje się słowem i wyobraźnią więc ktoś kto dużo czyta, szczególnie jeśli ma epizody "zatopienia się" w literaturze (to jeden z rodzajów transu) - jest podatniejszy. Osoby które odmawiają różańce, czy medytują, one również wchodzą w trans więc są bardziej podatne. Także wraz z ilością sesji podatność rośnie.
- Nauczyłem się np. anestezji hipnotycznej czyli znieczulenia. Albo robienia sugestii o których hipnotyzowany nie pamięta a mimo to je wykonuje.
- Zacząłem interesować się hipnozą w bardzo trudnym dla siebie momencie życia, gdy dosłownie płakałem nad tym jak jestem zjebany. Od tamtej pory udało mi się życie bardzo dobrze ułożyć. Czy miała na to wpływ hipnoza, czy po prostu odbiłem się od dna - nie wiem.
@NatenczasWojski na czym polega hipnoterapia?
@roadie na pomaganiu za pomocą hipnozy. Cele mogą być różne, np. traumy, złe nawyki, także znieczulanie, poprawa psychiki. Nie wszystko testowałem, część to dla mnie nadal ściema, jak np. przenoszenie się do poprzednich wcieleń. Prosiłem o taką sesję i przeżyłem ją bardzo traumatycznie, ale nie przyniosło to rozstrzygnięcia czy to ściema czy prawda.
@NatenczasWojski a gdzie ten kurs zrobiłeś, z ciekawości? Plus, takie autohipnozy z używaniem luźno zwisającej ręki, co to sama się dźwiga, czy jakieś bardziej szalone sztuki?
@mozgogrdyczka w Warszawie. Nie chce robic reklamy więc nie będe pisał u kogo, zreszta nie wiem czy to ma znaczenie.
Akcja z ręką to podstawy, służy do komunikacji z podświadomością, nie wiem czy to nie ściema, ale faktycznie jakieś ruchy w ramach odpowiedzi na pytania są, i są to ruchy nieświadome. Ciężko zweryfikować prawdziwość tej komunikacji. Większość testów robiłem na żonie, ona jak wchodziła w trans to ręka szła w górę bez proszenia, śmiesznie to wyglądało.
Co ciekawe jakby ktoś chciał trzymać rękę w górze przez 40 minut świadomie, to by chyba nie wytrzymał. A w transie przychodzi to bez problemów.
@mozgogrdyczka najbardziej byłem zaskoczony tym że faktycznie można zrobić sugestię, kazać ją zapomnieć a potem i tak jest ona wykonywana. W książkach pisali że wtedy mózg znajduje jakąś wymówkę, żeby uzasadnić każde, najbardziej nawet absurdalne zachowanie i faktycznie tak jest. Dużo to mówi o naszym społeczeństwie
@NatenczasWojski cóż, ja tam próbowałam kiedyś z ciekawości siebie zahipnotyzować, jakieś tam wiesz guwno kursy typu jutub, i obserwowanie jak moja ręka robi rzeczy niezależnie ode mnie to było dość ciekawe zjawisko. Dzięki za odpowiedź!
@mozgogrdyczka mnie auto hipnoza nigdy nie wychodziła, ale i z medytacja mam kłopoty. Zbyt duży natłok myśli.
@NatenczasWojski a to ja się nauczyłam - tej wersji z powtarzaniem jakiejś sylaby (to jest chyba medytacja transcendentalna jakby musiał to nazywać - z podcastu Zen Jaskiniowca w każdym razie). Bez ideologii, jak próbowałam z jakimiś apkami co były za darmo bo pandemia to nie dałam rady, te pierdolety z kolorami, czy uduchowione cuda z miłością i wdzięcznością mi nie wchodzą. W sumie teraz mogę medytować nawet jak biegnę (ale trochę dziwne to) - i regularnie medytuje chodząc do pracy pieszo.
@NatenczasWojski Hipnoza-sripnoza, czekam aż sobie przypomnisz, jak organizowałeś paralotnią przemyt broni w jakimś Mogadiszu.
@Trupus czy jak pokaże certyfikaty to uwierzysz?
@NatenczasWojski nie interesuje mnie kto Ci coś sprzedał, czekam na historię o przemycie broni. Nie musi być Mogadiszu ale ta motolotnia była by mile widziana. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Trupus skakałem tylko na spadochronie
Z ciekawostek to powiem że na kursie wraz ze mną była pani anestezjolog oraz pan neurolog. Wiem że to teraz passe kierunek ale kiedyś Rosja (Związek Radziecki) bardzo rozwijał hipnozę. Zachód poszedł w farmakologię bo na tabletkach się robi biznes, a na słuchaniu jak ktoś gada, to już dużo mniejszy.
Ale były robione cesarskie cięcia ze znieczuleniem hipnotycznym i podobno efekty lepsze niż po narkozie. Jak pisałem, testowałem anestezję hipnotyczną i potwierdzam że to działa. Nie odważyłbym się kogoś po tym kroić ale działa
@UncleFester Walaszka znam osobiście
@NatenczasWojski Czyli Otyły Pan to nie jest zmyślenie tylko alter ego żyjącego człowieka
Gx
@Man_of_Gx robiłem dla niego prace elektryczne. Jednym z moich największych sukcesów zyciowych jest powstrzymanie się z głupimi tekstami o fachowcach z jego utworów
@NatenczasWojski polecisz jakąś książkę? Od czego zacząć? Jak znaleźć dobrą szkołę a nie jakieś ściemy?
Zawsze interesował mnie ten temat ale gdzieś uciekał mi.
@CzosnkowySmok bardzo dobrze czytało mi się książki prof Gapika. Nawet chciałem iść na jego wykład, patrzę w necie a on siedzi
Ja zacząłbym od znalezienia kursu i zanim weźmiesz kurs, pójść na jedną sesje do osoby prowadzącej. Zobaczysz czy dobrze się Wam współpracuje. I czy działa:)
@NatenczasWojski dzięki!
@NatenczasWojski ale jesli to ten Gapik, to właśnie przeczytałem, że on zmarł w tamtym roku. Więc masz odrobinę podniesioną poprzeczkę, żeby pójść na jego wykład.
Zaloguj się aby komentować