Czołem bracia tagowicze! Jak się macie? Jak wasze samopoczucie w ten późny, śnieżny oraz mroźny niedzielny wieczór? Jak minął wam weekend?
Z góry przepraszam was, szanowni dżentelmeni za to, że wam się teraz żale oraz zaśmiecam główną, ale niestety poza wami nie mam nikogo, komu mógłbym to napisać.
Odnośnie samopoczucia u mnie - teoretycznie powinno brnąć ku lepszemu, w praktyce jednak powtarza się przedświąteczny cykl i z dnia na dzień, mimo usilnych prób zmiany siebie na lepsze oraz pracy nad sobą wracam do starych, destrukcyjnych praktyk, przyzwyczajeń..nawyków.

Im bliżej świąt, tym bardziej narastają we mnie myśli mówiące mi, że na zawsze zostanę nikim, tym więcej traum życiowych wraca we wspomnieniach, tym gorzej się czuje oraz czarniej widzę swoją przyszłość. Święta, niezależnie jakie, zarówno bożego narodzenia, jak i te wielkanocne nigdy nie kojarzyły mi się z czymś dobrym, nigdy nie miałem i stety lub niestety nie będę miał już z nimi dobrych wspomnień. Dla mnie ten wielki, rodzinny oraz miły czas kojarzy się tylko z czterema rzeczami:
Wymuszoną życzliwością w moją stronę,

Wstrzymywaniem płaczu,

Słuchaniem narzekań na siebie, porównań oraz okazjonalnych wyzwisk z ust najbliższych,

Przepraszaniem za wszystko oraz skradaniem się cichaczem po własnym domu, aby uniknąć późniejszego jechania po mnie przy gościach.

Do niedawna w okresie świąt zazwyczaj piłem alkohol, jadłem niezdrowe żarcie oraz płakałem w poduszkę zamknięty w swoich czterech ścianach z Myslovitz na słuchawkach. Teraz z racji walki z nałogami będę po prostu płakał zagłuszając swoje myśli słuchawkami. Miejmy nadzieję na to, że w tym roku skończy się jedynie na tych dwóch, wymienionych wyżej rzeczach, bo czarodziejka gorzałka coraz mocniej prowadzi swoje zakusy w moją stronę.

Ludzie z mojej wsi już od kilku dni wnoszą choinki do domów, a także wieszają lampki, zaś w sklepach półki uginają się od zabawek, kalendarzy adwentowych oraz dekoracji, w takich momentach wracają do mnie wspomnienia tych wszystkich smętnych dni i nieprzespanych nocy czy też wymuszonych uśmiechów. Ludzie w pracy już z niecierpliwością czekają na wizytę najbliższych przyjaciół czy rodziny wspominając o planach na spędzenie wolnego czasu - ja kombinuje jak tu wyprosić o pracę w święta, znaleźć jakąś fuchę, czy jakąkolwiek ofertę wolontariatu, aby spędzić te święta albo samotnie, albo w gronie obcych, nieznanych mi zupełnie osób celem zaznania spokoju i zrobienia czegoś lepszego oraz pożytecznego, by nie zmarnować tego czasu, a także zająć myśli. 

https://www.youtube.com/watch?v=jRXqf3mkN8k&pp=ygUVS3J6eXN6dG9mIEtpZcWbbG93c2tp

#przegryw #swieta
Kondziu5

@Zolty__Szalik Może po prostu nie obchodź świąt z tymi co Cię krzywdzą, nie możesz po prstu powiedziec że w tym roku Cię nie będzie i elo.

TheLastOfPierogi

Kumplu, nawet nie wiesz jak Cię rozumiem. U mnie święta to był festiwal kłótni, nerwów, przemocy i ich absolutnie nienawidzilem. Jeszcze jak moja babcia żyła, to mogłem się przynajmniej u niej schować na jakiś czas, żeby uciec od tego spierdolenia. Zawsze kilka dni przed świętami pojawiały się u mnie jakieś bóle, co jeszcze potęgowało koszmar bo jednocześnie źle się czułem i wszyscy uważali mnie za lenia. Tak naprawdę moje najlepsze wspomnienie świąteczne to pogryzienie przez psa dzień przed wigilią i operacją, bo mogłem przeleżeć całość w łóżku.


Od kilku lat praktykuje tak jak Ty kolchoznicze dyżury. Najlepiej było w covida bo w sumie nawet nie miałem co wymyślać.


Najważniejsze, że zachowujesz trzeźwość, okres świąteczny szybko minie i będzie można wrócić do rutyny.

Heheszki

dżentelmeni


A co z dżentelmenkami?

Nie są godne poczytać o depresji?

Spory nietakt, nie dołując :P

A co do posta: nie jesteś jedyny. Było źle gdy miałem do obskoczenia 4 wigilie, potem dwie, w końcu żadnej. Tak, to smutne. Życie nauczyło mnie że najważniejsze świętowanie odbywa się we własnym zakresie: gdy masz porządek, umyty kibel, nie pijesz kilka dni, jesteś uczynny dla ludzi.

Raczej nie wydaje mi się żeby wymyślili coś lepszego.

Zolty__Szalik

@Heheszki Nie założyłem, że jakaś będzie czytać ten wpis

Heheszki

Dodałem kilka słów żeby Cię nie mordować.

nie widzę specjalnej różnicy z napojem czy bez

https://youtu.be/m2wbdS8Owl0

Zaloguj się aby komentować