Cześć wszystkim,
Zamierzam sobie kupić planszówkę i proszę o radę. Z reguły gram w jakieś imprezówki, ale chciałem zrobić krok w inną stronę, w trochę dłuższe partie. Oglądałem rozgrywki wszystkich trzech gier, które mi się podobają.
Najbardziej podobała mi się Root, tylko mam wrażenie, że potrzebna jest dobra ekipa - to znaczy, ludzie, którzy będą chcieli przedrzeć się przez zasady i zrozumieć działanie poszczególnych frakcji. Dodatkowo doczytałem, że mimo tego, że można grać w 2 osoby, to dopiero w 3 czy 4 osoby ta gierka nabiera pełni smaku.
Druga gra to Brzdęk! Katakumby (trochę rozreklamowana, mam wrażenie, ale podoba mi się). Nie grałem jeszcze w żadnego Brzdęka, ale podobał mi się motyw tego smoka i losowania tego, kto otrzyma obrażenia. Nie zauważyłem w tej grze natomiast negatywnych interakcji, które uwielbiam. W tej grze to nie występuje, oprócz podebrania sobie karty z głównego odkrytego stosu, prawda?
Trzecia gra to Everdell. Kolega podesłał mi ten tytuł. Podobał mi się sam motyw zbierania tych miast, ale zastanawiam się, czy ta gra po kilku rozgrywkach nie sprowadza się do tego samego? To znaczy, zbiera się po prostu te same 'lepsze' zestawy kart?
Chciałbym jeszcze wspomnieć o grze Bór. Wydawała mi się takim miękkim przejściem pomiędzy imprezówkami, a grami lekko-dłuższymi. Dobrze myślę?
W tej chwili chyba najbardziej lubię grać w Stwory z Obory i W pył zwrot.
Kahzad

@dnj Everdell łatwiejsze od Root. Obie są świetne i warte kupienia - grałem, polecam. Brzdęka nie znam.

Monstrualny_orzech

Everdell jest świetne, grałem wiele razy i jeszcze nie zdarzyło się aby gra była monotonna. Brzdęk! Również dobra planszówka, choć na moje gusta to bardziej gra posiadówkowa do piwka i rozmów bo nie wymaga od graczy dużego skupienia i taktyki. Root nie znam

LordWader

Najważniejsze pytanie w ile osób chcesz zazwyczaj grać?

dnj

@LordWader najczęściej gram w 4 osoby.

LordWader

@dnj 'Miasto Szpiegów Estoril 1942' dosyć prosta i nie za długa można grać nawet w dwie osoby i nie traci na grywalności, z ekonomicznych oklepane ale czasami wracamy do 'Osadnicy z Catanu' i 'Terraformacja marsa'. Everdell tylko przejrzałem karty, pewnie na święta wypróbujemy wygląda skomplikowanie ale zapowiada się nieźle.

dnj

@LordWader Terraformację akurat czekam aż kumpel ogra i mi zrecenzuje i pożyczy.

MiernyMirek

@dnj Zombiecide, zajebista kooperacja. Kilku śmiałków przedzierających się przez hordy zombiaków. Zombi są sterowani przez prosty algorytm gry. Każda postać jest inna, każda ma możliwość awansu/rozwoju, mnóstwo ekwipunku i innych bajerów urozmaicających grę. Każdy scenariusz inny, czyli inne zadanie, inna mapa.

W moim przypadku tą grą zainteresowałem ludzi, którzy generalnie nie interesują się grami kompletnie i teraz stała się to taka tradycja, że ją wyciągamy.

Zalety: proste zasady, wartka akcja, mnogość opcji (postaci, uzbrojenia, rozwoju, sposobów rozwiązania konkretnych problemów)

Minusy: czysty pech może uniemożliwić wykonanie scenariusza (np. lądowanie smoka i zniszczenie jedynego korytarza prowadzącego do wyjścia), zbyt wczesne awansowanie postaci (zanim uzbroją się w cokolwiek lepszego niż ekwipunek startowy), co kończy się klasycznym party wipe.

dnj

@MiernyMirek o, a w takim typ gry nie grałem nigdy.

MiernyMirek

@dnj Zombiecide Black Plague: świat fantasy, czarodzieje, łucznicy, wojowie, złodzieje. W podstawce masz 3 rodzaje zombiaków, wraz z dodatkami przybywa wszystkiego: opcji złożenia mapy, postaci, rodzajów zombiaków, ekwipunku, nawet chowańce i maszyny oblężnicze.

Dobre dodatki to: Wulfsburg (przybywa trochę postaci, pojawiają się turbo szybkie zombie-wilki, wieże i masa fajnego ekwipunku), Friends & Foes (wjeżdżają orki-zombie, tereny podmokłe, żywopłoty, zwierzaczki-chowańce, nowe postacie), No Rest for the Wicked (pojawiają się same potwory, za to jakie: szczury, duchy i smoczysko!!!)

f614f750-48bb-4eb1-b7e3-7435b06c7cbc
43dc0400-a373-4f2c-a13a-aa44b71a6f6d
96379209-a16c-415b-9b80-1ad0d88f1fd3
dnj

@MiernyMirek motyw fajny, ale pewnie raczej siądzie mi, ale żonie nie . W każdym razie dziękuję za propozycję.

MiernyMirek

@dnj jest też Zombiecide w czasach współczesnych, rozwalanie zombiaków z Uzi też jest klimatowe. Podobno wychodzi/wyszło Zombiecide na dzikim zachodzie

zboinek

@dnj Everdell to przekopywanie się przez stosy kart, czytanie, czytanie, czytanie. Jak dla mnie trochę nuda. Jeśli obiecasz, że nie zniszczysz - może będę grał jak dzieci dorosną - to wyślę Ci paczkomatem, zagrasz I sam ocenisz z poza twojej listy, niekwestionowany król planszowek w moim arsenale - Catan, mało czytania, dużo kombinowania

dnj

@zboinek a jaki rejon Polski? może kuj.-pom.?

zboinek

@dnj nope wawa. Wrzuce w jakies pudlo do paczkomatu i za 2 dni bedzie Ty placisz za wysylki

dnj

@Kubilaj_Khan wiesz co, to jest chyba za długie na razie na mnie i grających ze mną, ale dzięki za propozycję.

Kubilaj_Khan

@dnj ja wiem. Jak podejdą Ci dobre karty to w godzinę można "wygrać".

Agannalo

@dnj w brzdęk negatywna interakcja polega na podbieraniu fantów, które ktoś sobie upatrzył, nie ma tego wiele, ale moim zdaniem jak szukasz czegoś do sprawdzenia czy inne planszówki są ok, to jest to dobry wybór. Proste zasady i wciągająca rozgrywka.

boogie

@dnj Znam wszystkie trzy, więc mogę się wypowiedzieć.


Root - Twoje obawy o poziom trudności oraz 3-4 graczy są całkowicie słuszne. Ze względów na to, że każde zwierzątko ma inne zasady (i nie są one łatwe), ciężko znaleźć zespół graczy, który będzie wstanie poświęcić czas na tę grę. Osobiście nie przepadam i wybiorę wiele innych tytułów, które mi pasują bardziej. Sama szata graficzna mnie odpycha, niczym mokry jesienny las. Choć mam kolegę, który uwielbia i gra sam i z żoną i ma chyba wszystkie dodatki, ale nie jestem przekonany czy mu się udało zebrać ekipę, która by był zakochana w tym tytule.

Everdell - piękna gra i piękne wydanie. Fajny gameplay i względnie łatwe zasady. Choć sama gra jest raczej trudna: bardzo dużo możliwości zdobywania punktów, łączenia tych karty i odpalania silnika, który będzie powodował największy efekt domina, aby dostać surowce i więcej punktów. Gra jest zdecydowanie lepsza od Rooty Choć inna. Wadą tej gry jest czas grania, to jest typowy pasjans (niemal zero interakcji pomiędzy graczami) i jak 4 myślicieli zacznie grać to może trwać nawet 3-4h.

Brzdęk - ekscytujący deck builder i osobiście dla początkującego gracza bym polecił. Ładna graficznie (ta ze smokiem jest ładna bo kosmiczna już nie tak bardzo :P), fajne poczucie humoru, szybka rozgrywka. Z tych 3 tytułów na pewno najłatwiejsza i najbardziej przystępna dla nowych graczy jest właśnie Brzdęk.

dnj

@boogie no właśnie w tego Roota bym przymucił, ale nie będę przymuszać współgrających. Dzięki za opinie, w takiej sytuacji brzdęk wychodzi na prowadzenie.

Zaloguj się aby komentować