Cześć, mam prośbę


Tl;dr Ze względu na sytuację życiową robię risercz o alternatywnych ścieżkach kariery


Jestem troche po trzydziestce i tak sie poukładało, że edukacja, którą przeszedłem, oraz relatywnie niekonkurencyjne doświadczenia rynkowe, zmuszają mnie do tego, żeby szukać alternatyw. W związku z czym zwracam sie do Was z prośbą o pomoc.


Robię risercz ścieżek kariery, które są pracą intelektualną, ale niekoniecznie biurową. Próg wejścia nie ma znaczenia, szukam inspiracji. Napiszcie co robicie, jakieś ogólne wrazenia, jaki czujecie potencjał Waszych branż i co tam Wam jeszcze do glowy przyjdzie.


Dla pełnego obrazu, pare slow o mnie, jezeli ktos jest ciekawy:


Zrobiłem hrowo-managementowy licencjat z alternatywnych metod zarzadzania mając na uwadze polski kontekst (tl;dr nie działają, bo zaufanie społeczne jest kuriozalnie niskie), mam tez podyplomowke z zarzadzania projektami i pare certyfikatow w tym zakresie. Chcialem robić magistra z kogni o profilu AI (zanim to bylo modne), ale pokonal mnie system wybierania przedmiotow na UJ. Po drodze nauczylem sie podstaw pythona, programowania obiektowego, algebry, dyskretnej i paru innych rzeczy, ale pociąg na wejscie do IT z ulicy odjechal lata temu. Generalnie nie mam problemu z siedzeniem po 8-10 godzin w ciagu dnia nad nauką, po prostu skonczyly mi sie pomysly czego właściwie sie uczyc, a wszyscy wiedza jak wyglada teraz rynek juniorski (w sensie nie ma go). Niestety okazuje sie, że oferty stażowe rowniez mnie nie dotyczą (głównie do 30 roku zycia).


Będę wdzięczny za poświęcony czas, besos


#kariera #praca #pracait

Komentarze (7)

LondoMollari

@Iknifeburncat Idź na stolarza, AI szybko Cię nie zastąpi, a fajna praca, która daje realne i namacalne efekty. Znajomy jest stolarzem, zamówień ma zaklepanych do 2027 roku.


Sam robię w IT, i każdy dzień to walka, aby nie pierdolnąć tym wszystkim, i nie pojechać w Bieszczady.

nicram

Wszystko zmierza w kierunku uwalenia zawodów biurowych, jak to nazwałeś intelektualnych przez AI. Dlatego @LondoMollari ma tutaj zupełną rację. Zawody, w których jest wymagane rzeczywiste fizyczne zaangażowanie to największy pewnik. Hydraulicy, glazurnicy, stolarze itp. Ewentualnie jeżeli bardzo zależy Ci na utrzymaniu stanowiska biurowego - to idź w kierunku szkoleń/edukacji, ale tutaj kokosów nie ma.

Yes_Man

@Iknifeburncat zgadzam się z komentującymi wyżej - jeśli chcesz się przebranżowić to szukaj czegoś co może Cię zainteresować i co wymaga fizycznych umiejętności. Osobiście pracuję w branży produkcyjnej i pomimo pełnej automatyzacji i automatycznej kontroli jakości - człowiek jeszcze długo będzie niezastąpiony.

m_h

Praca umysłowa nawet w czasach AI pozostanie ale w dużo mniejszej liczbie niż teraz: jakość > ilość.

Wg Amodei'ego (CEO Anthropic'a) teraz powinien nastąpić moment kiedy 90% kodu jest generowane przez AI (https://www.businessinsider.com/anthropic-ceo-ai-90-percent-code-3-to-6-months-2025-3?IR=T), ja jeszcze tych 90% nie widzę ale 60% już tak (w szczególności nowe feature'y).

Jak poprzednicy mówili, dobrze jest się przebranżowić w coś co wymaga manualnej pracy. A napewno znajdziesz role gdzie potrzebne są zdolności manulane i kognitywne.

ColonelWalterKurtz

Pierwszy pomysł - praca manualna typu stolarz, glazurnik. Podejrzewam, że w parę lat od zera można już dobry hajs robić jak się jest ogarniętym. Minus - to praca fizyczna, im będziesz starszy tym będzie ciężej.

Drugi pomysł - doradca podatkowy - zawód zaufania publicznego, regulowany, pracy od za-je-ba-nia (w dużych miastach raczej) wymaganiem formalnym jest ukończenie studiów wyższych. Z minusów to musiałbyś opanować ogrom materiału w zakresie prawa, podatków i księgowości oraz zdać dosyć trudny egzamin zawodowy. Jeżeli temat cię interesuje ale zniechęcają egzaminy to sprawdź co to są ceny transferowe - w tej dziedzinie relatywnie łatwo zacząć pracować bez doświadczenia i w ciągu paru lat można dobrze się ustawić. AI doradztwo podatkowe zmieni ale nie ma bata aby IMO nie zastąpi dobrych specjalistów/managerów (specjalistów a nie ludzi przewalających papiery - tych już AI zastępuje).

pokeminatour

@ColonelWalterKurtz też pomyślałem o doradcy podatkowym. Nie wymaga studiów prawniczych, trudny egzamin odsiewa konkurencję. Pytanie na ile kursy do niego przygotowują, na ile ktoś bez praktyki to ogarnie. Kursy trwają 300h co wydaje się mało jak na taki zakres wiedzy.

Od siebie bym dodał - każdy zawód "regulowany", taki do którego potrzebujesz uprawnień po którym pracodawca wie że jesteś w stanie pracować. Z wyższej półki masz np doradców podatkowych, biegłych rewidentów - ma to chyba swoją nazwę "wolny zawód" tam będzie ich więcej chociaż nie każdy z nich ma jakąś certyfikacje.

Problemem z juniorami jest właśnie ten brak certyfikacji/uprawnień po których pracodawca wiedziałby że dana osoba dysponuje danym zakresem wiedzy i umiejętności do wykonywania danego zawodu, bez tego pozostaje tylko kierować się doświadczeniem, a przyuczanie i selekcję zostawić komuś innemu.

ColonelWalterKurtz

@pokeminatour taka państwowa "certyfikacja" na pewno jest wyznacznikiem pewnego poziomu ale nie przesadzałbym, że sam tytuł przed nazwiskiem daje jakieś gwarancje na rynku pracy. Wiedza i umiejętności są jednak kluczowe. Znam więc świetnych specjalistów od podatków na wysokich stanowiskach bez żadnych uprawnień jak i doradców podatkowych, którzy nie bardzo nadają się do samodzielnej pracy.


Do do kursów przygotowujących to nie mam pojęcia czy warto. Pewnie są lepsze i gorsze. Jeżeli ktoś nie ma doświadczenia w ogóle w prawie/podatkach to zakres materiału jest faktycznie miażdżący i taki kurs może dużo pomóc. Choć na pewno nie zastąpi samodzielnego zakuwania. Zdaje się, że teraz nie będzie już bazy pytań na ustny egzamin na doradcę więc będzie jeszcze weselej XD

Zaloguj się aby komentować