Czemu ludzie nie odwołują wizyt? No czemuuuuu?


Dzwonię:

"Jesteś dzwoniącym numer DZIEWIĘTNAŚCIE, trwa oczekiwanie na rozmowę z konsultantem, dziękuję za cierpliwość."

Po 7 minutach jestem dwunasty. I z doświadczenia wiem, że pierwsze idą szybko, bo ludzie w kolejce przede mną się rozłączają. Ostatnia piątka to bywa i pół godziny.

@Jaskolka96 ma w tym temacie doświadczenie.


XD

Będę wisiał na linii tylko dlatego, że chcę przełożyć wizytę. Tak miałbym to w d⁎⁎ie.


A przecież można by było zrobić odwołanie przez smsa, prawda?


#jebacnfz #lekarze #zdrowie


I tak dobrze, że już wiele przychodni chociaż przypomina smsem o wizycie...

d51ee5d8-c759-45d2-9e24-86bfff097a81

Komentarze (14)

moll

@AdelbertVonBimberstein albo jakiś portal pacjenta, gdzie możesz sam przesunąć wizytę...

AdelbertVonBimberstein

@moll nie no, komputery są beee

moll

@AdelbertVonBimberstein fakt, ten jeden w rejestracji to aż nadto!

cebulaZrosolu

@AdelbertVonBimberstein tam gdzie często chodzę wysyłają SMS tak średnio 3 dni przed wizytą czy potwierdzasz czy odwolujesz.


Jak nie wyślesz TAK lub NIE to dzwonią do Ciebie Panie się zapytać

100mph

@cebulaZrosolu podobnie ale to prywatna placowka wiec tam to sie oplaca...

Fly_agaric

@moll Jak trudno im wysłać maila, albo zadzwonić, to i portal niewiele zmieni.

Dublińskie szpitale wysyłają SMSy i listy (papierowe!) i oczekują regularnego potwierdzania wizyty (można przez telefon, list, lub emaila). Od jakiegoś czasu znajduję dopisek, że niepotwierdzenie, powoduje przesunięcie na koniec kolejki. Ciekaw jestem, czy faktycznie tak robią, ale wydaje mi się to sprawiedliwe.

moll

@Fly_agaric ale w portalu mógłbyś sam odwołać/złożyć wniosek o przesunięcie, jeśli samodzielna zmiana terminu to za wiele. Lepiej niż wisieć na słuchawce

Fly_agaric

@moll Racja, ale to rozwiązanie dla nas, ludzików co jednak zwracają uwagę na "niuanse". Zgadzam się, że taka nagroda nam się należy, skoro zachowujemy się odpowiedzialnie.

Ale, musimy też być świadomi tego, jak wygląda tworzenie złożonego oprogramowania dla budżetówki, jakie to pole dla przekrętów, jak bardzo infrastruktura serwerowa i kliencka nie przystaje, oraz jak nieczęste jest, że to oprogramowanie faktycznie coś ułatwia petentom.

moll

@Fly_agaric jakby to powiedzieć... dla mnie partiami mogą to pisać i studenci na zaliczenie przedmiotów jako moduł do IKP, tylko zapłacić potem za sprawdzenie kogu i walidację xD


Pole do przekrętów to jedno, ale tu masz wymierne zyski, które też da się przełożyć na złotówki - skrócą się kolejki generowane przez puste numerki, lekarz dostanie pensję nie za odsiedziane godziny, a za faktyczne leczenie, do tego wzrośnie poziom obsługi, bo panie rejestratorki będą miały czas na ogarnięcie chociażby seniorów, papierologię stosowaną i rzetelne udzielanie informacji, zamiast robić to w przerwie od nadmiaru telefonów, które potrafią regularnie ignorować

Fly_agaric

@moll Oczekujesz logiki, rozsądku ekonomicznego i normalności? Błąd.

Czasy Kas Chorych to chyba nie twoje epoka, nie? Bodajże (nie chcę kłamać) Religi jako Ministra Zdrowia. Kasy były dość niezależne i śląska opracowała system komputerowy z terminalami i czytnikami kart w każdej przychodni, do sprawdzania świadczeń na naszych kontach. To nie był projekt ogólnopolski, więc opracowanie i wdrożenie go okazało się możliwe. Zadziałał znakomicie i momentalnie na światło dnia zaczęły wychodzić przekręty na miliardową skalę. Ilość niepobranych świadczeń na kontach pacjentów to była hekatomba.

Śląska zaczęła to prostować licząc na miliardowe oszczędności i wyprostowanie swych finansów. Rozwiązanie zadziałało tak dobrze, że zaczęły się przebąkiwania, że skoro jest sprawdzone i działające narzędzie, to może wszystkie kasy powinny to wdrożyć. Były plany rozbudowy o system bookowania wizyt. Jeszcze nie internet, ale terminale już były wszędzie i działały dobrze.

Otóż nie. Sukces był zbyt wielki. Skala przekrętów zaczęła momentalnie czopować organy ścigania, no i wypływały sprawy, że polityka dostawała działy z tych nadużyć. Co więc zrobiono? System zaorano do gołej ziemi - nie tylko spisano na straty działające świetnie rozwiązanie, ale i wszystkie inwestycje poniesione na jego stworzenie i wdrożenie. Wyłączono z dnia na dzień pod pierwszym debilnym pretekstem.

Sama oceń czy to cynizm, czy realizm, ale wg. mnie takie systemy jak powstają, to nie po to by być użytecznymi, tylko po to, by zarobić miał kto trzeba, a przy okazji MZ coś tam sobie zarchiwizował w nich, i nie po to by ułatwiać pacjentom cokolwiek.

moll

@Fly_agaric już moja, ale nie ten oddział NFZ

Iknifeburncat

@AdelbertVonBimberstein faktycznie upierdliwe. Dobry system informatyczny mocno skróciłoby kolejki i ostatecznie okazał się oszczędnością w systemie, no ale kto dzisiaj robi dobrze.

AdelbertVonBimberstein

@Iknifeburncat najlepsze jest to, że idąc do przychodni załatwisz od ręki i nawet termin lepszy dostaniesz xd

Iknifeburncat

@AdelbertVonBimberstein od lat nie mam nic wspólnego z NFZ, z jednorazowym wyjątkiem stosunkowo niedawno i tam naprawdę ciągle wygląda tak samo. My tu o jakichś EJAJach, a Grażynka z recepcji papierowe kartoteki przerzuca XD

Zaloguj się aby komentować