@moll Oczekujesz logiki, rozsądku ekonomicznego i normalności? Błąd.
Czasy Kas Chorych to chyba nie twoje epoka, nie? Bodajże (nie chcę kłamać) Religi jako Ministra Zdrowia. Kasy były dość niezależne i śląska opracowała system komputerowy z terminalami i czytnikami kart w każdej przychodni, do sprawdzania świadczeń na naszych kontach. To nie był projekt ogólnopolski, więc opracowanie i wdrożenie go okazało się możliwe. Zadziałał znakomicie i momentalnie na światło dnia zaczęły wychodzić przekręty na miliardową skalę. Ilość niepobranych świadczeń na kontach pacjentów to była hekatomba.
Śląska zaczęła to prostować licząc na miliardowe oszczędności i wyprostowanie swych finansów. Rozwiązanie zadziałało tak dobrze, że zaczęły się przebąkiwania, że skoro jest sprawdzone i działające narzędzie, to może wszystkie kasy powinny to wdrożyć. Były plany rozbudowy o system bookowania wizyt. Jeszcze nie internet, ale terminale już były wszędzie i działały dobrze.
Otóż nie. Sukces był zbyt wielki. Skala przekrętów zaczęła momentalnie czopować organy ścigania, no i wypływały sprawy, że polityka dostawała działy z tych nadużyć. Co więc zrobiono? System zaorano do gołej ziemi - nie tylko spisano na straty działające świetnie rozwiązanie, ale i wszystkie inwestycje poniesione na jego stworzenie i wdrożenie. Wyłączono z dnia na dzień pod pierwszym debilnym pretekstem.
Sama oceń czy to cynizm, czy realizm, ale wg. mnie takie systemy jak powstają, to nie po to by być użytecznymi, tylko po to, by zarobić miał kto trzeba, a przy okazji MZ coś tam sobie zarchiwizował w nich, i nie po to by ułatwiać pacjentom cokolwiek.