Ćwiczone. Właściwie większych zmian obciążeń nie było. Tylko w wiosłowaniu sztangą zdjęłam 5 kg, bo ostatnie dwa powtórzenia w serii były trochę oszukiwane, więc żeby utrzymać dobrą formę w każdym, trzeba było nieco zrzucić ze sztangi. Dorzuciłam 2.5 kg w ćwiczeniu na łydki (nie wiem, jak je nazwać po polsku) i był to na razie mój max. Udało mi się wreszcie trochę poprawić formę w hip thrustach, więc to dobra wiadomość. Moje śmieszne obciążenie w przysiadach trochę daje mi w kość, LOL. Podobnie jak wyciskanie na ławce - na wszelki wypadek nie stosowałam zacisków na sztandze - gdyby trzeba było się szybko ratować zsunięciem talerzy. I'm weak as shit.
#silownia #trening #hejtokoksy
Apka = Strong
