@Amhon ja mialem religie, jestem przeciwny jej obecnosci w szkole, ale nie powiedzialbym, zeby miala ona jakikolwiek wplyw na to, ze mam kosciol i wszystko co z nim zwiazane w glebokim powazaniu. Wypisalem sie w liceum z lekcji, bo byly na koncu planu, wiec nie bylo sensu siedziec. Jeszcze w wieku 17 lat poszedlem do kosciola, bo mialem maly zyciowy kryzys i szukalem jakiejs ulgi, ale juz tydzien pozniej mialem mysli, jakie to bylo absurdalne i bezcelowe i to chyba byl w moim zyciu koniec jakichkolwiek wewnetrznych odczuc na temat wiary. Teraz, gdy w wieku 31 lat Mysle sobie, jakie dyrdymaly wtlaczalo sie i pewnie nadal wtlacza dzieciom do glowy, to az mnie wykrzywia z zenady. Wydaje mi sie, ze u mnie najwiekszy udzial w odejsciu od kosciola, mimo religijnej rodziny, mial fakt, ze w moim najblizszym otoczeniu ci najgorliwsi katolicy, to jednoczesnie osoby postepujace najbardziej watpliwie moralnie.