Chorzy na otyłość zapłacą więcej za bilet na samolot? "Mężczyzna ważył 203 kg. Nie wpuszczono na pokład samolotu za względów bezpieczeństwa"

Jest tutaj wywiad z którym w 99% się nie zgadzam.

Np: biedne grubasy będą miały traume na całe życie bo się w fotelach nie mieszczą i to jest wina wszystkich i wszystkiego naokoło tylko nie ich.

To jest jeszcze lepsze Jak wesprzeć kogoś, kto mówi: "Boję, że leżak nad basenem się pode mną złamie i wszyscy będą na mnie patrzeć" albo "Śniadanie wolę zjeść w pokoju, żeby wszyscy nie widzieli, ile nakładam na talerz".

Czekam na Wasze opinie.

#otylosc #psycholog

Medonet

Komentarze (52)

Fingal

Tacy ludzie są strasznym kosztem dla społeczeństwa. Każdy kto chce im w imię współczucia ustępować, jednocześnie odmawia współczucia osobom, które przez ich chorobę cierpią.

jonas

Od lat mam jakieś 10 kg nadwagi, z którą nie bardzo mogę się rozstać. To jest wyłącznie moja wina i pretensje mam tylko do siebie, a z grubasów śmiać się będę zawsze. To nie gęsi tuczone na foie gras, nikt im siłą do spasionego ryja nie ładuje nadmiaru kalorii.


Poza tym taki lądowy waleń zatka wyjście ewakuacyjne z samolotu jak smalcowy korek i nagle wszystkim odpierdoli.

GazelkaFarelka

@jonas Sam doskonale wiesz, ze nawet zrzucenie 10 kg nie jest proste, bo do tej pory ci się to nie udało, ciężko się do tego zmobilizowac i utrzymać dietę, ale obrażasz innych, ze tego nie zrobili?

jonas

@GazelkaFarelka Tak, bo mogę i wiem doskonale, że to jest niemal zawsze wina grubasa, że jest gruby. Dokładnie tak jak w moim przypadku. "Tarczyca" albo "genetyka" to jakiś ułamek procenta i z tego, jak z każdej innej choroby, naśmiewałby się tylko kompletny umysłowy degenerat. Trzymam swoje 100 kg przy 180 cm wzrostu we względnych ryzach, ale przejdę obok półki ze słodyczami, mocniej powącham czekoladę i pyk, +0,5 kg. Tyle, że ta czekolada nie pcha mi się sama do paszczy przemocą i groźbą, więc jak się jej nawtranżalam pod korek, to potem nie mam prawa stękać, że ojej zgrubło mi się automagicznie samo i poproszę dodatkową przestrzeń w komunikacji publicznej za darmo.


No a w samolotach dochodzą względy bezpieczeństwa właśnie. Dwustukilowy baniak tłuszczu to kaleka, ledwo chodzi o własnych siłach, jak niby ma uciec przez ten ciasny właz ewakuacyjny? Co jeśli zablokuje drogę innym sprawniejszym? Mają go odciągnąć na bok i zatłuc, żeby nie przeszkadzał? Porobić w samolotach wyjścia ewakuacyjne w rozmiarze "American XXL", przez które przejedzie wózek golfowy?

GazelkaFarelka

@jonas Czyli jak ten ważący 200 kg powie tak samo jak ty, ze "no wiem, to moja wina, jestem grubasem, powinienem schudnąć, to jest proste, tylko po prostu mi się nie chce" - to już dla ciebie ok?

jonas

@GazelkaFarelka Ale on nie mówi, że mu się nie chce i dobrze mu być grubasem, tylko leje wielorybie łzy, bo stygmatyzujo i palcami wytykajo, a to nie jego wina. Grubi wszak też mają uczucia, na przykład permanentnego głodu.


A schudnięcie nie jest proste, choć możliwe. Kilka lat temu spadłem na 82 kg dzięki restrykcyjnej diecie i ćwiczeniom, a znajomi z pracy pytali czy mam raka, bo tak schudłem. Nie było to ani drogie, ani niedostępne, a na siłowni takich, co chichrali się z grubasów wykopywano precz bez pardonu. Skoro gruby już przyszedł pomachać żelastwem, to zrobił ważny krok na drodze do normalności i nie ma się z czego śmiać.

GazelkaFarelka

@jonas A jakby powiedział, ze mu sie nie chce, to już byłoby wszystko w porządku?


Uczucie permanentnego głodu ciężko ignorować. Łatwo mówić komuś, kto - choc moze czasami zjada za dużo - to jednak się w końcu najada, do ludzi chorobliwe otyłych, którzy mimo opierdolenia czterech zestawów z maca wciąż czują głód. Ten patologiczny głód jest właśnie objawem choroby, która w większości przypadkach zaczęła się u tych ludzi juz w życiu płodowym. Nie masz wplywu na to, żeby ci się chciało mniej jeść, tak samo jak nie masz wplywu na to, żeby ci się chciało mniej oddychać.

GazelkaFarelka

@jonas To takie gadanie jak do osoby z ADHD "po prostu się skup", do osoby z depresją "że weź się w garść". Już szybciej imo można krytykować osobę, która ma te 10, 20 kg nadwagi, była kiedyś szczupła ale teraz jej się po prostu nie chce schudnąć, choć ma do tego wszelkie możliwe narzędzia pod ręką i w wielu przypadkach wystarczy odstawić tylko chipsy i piwko żeby uzyskać deficyt i efekty - niż osobę która waży 200 kg, bo spierdolony od urodzenia metabolizm każe jej wpierdalać jakieś niezrozumiałe dla normalnego człowieka ilości jedzenia.

jonas

@GazelkaFarelka Wielu z nas rodzi się z bagażem lub we wczesnym dzieciństwie nabywa rozmaitych chorób, których nikt nie zamawiał ani nie chciał, a jednak się trafiły. Tutaj to trochę jak z nazywaniem alkoholizmu "chorobą" - no biedny żuczek chleje, bo jest chory i nie ma pieniążka na leczenie, więc nic nie można z tym zrobić. Ależ można - alkusa wyrzucić z pracy, a grubasa nie wpuścić do samolotu.

GazelkaFarelka

@jonas Tu jest drobna różnica taka, że leczenie w PL czy to alkoholika czy grubasa masz za darmo, więc można powiedzieć, że jak ktoś tego nie robi, to po prostu nie chce - patologiczny głód również można leczyć np. analogami GLP-1. W USA za wszystko trzeba słono bulić.

jonas

@GazelkaFarelka USA to odrażające miejsce do życia dla każdego, kto nie jest młody, zdrowy, silny i bogaty, czyli dla większości zwykłych ludzi, bo mało kto spełnia wszystkie te cechy naraz, a na pewno nikt wiecznie młody nie będzie.

Capo_di_Sicilia

Ze spaślakami to akurat skomplikowana sprawa. Po przekroczeniu pewnej linii to juz problem medyczny i najlepiej jakby panstwo kladlo nacisk na leczenie takich osób zanim koszty ich leczenia pójdą w serki tysiecy.

Redukcja z nadwagi jest prosta latwa i przyjemna, ale przy 200 kg juz zachodza takie zmiany w organizmie, ze hamburgery same dematerializują się w pysku.

elmorel

@Capo_di_Sicilia Potrzeba więcej wymówek. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Capo_di_Sicilia

@elmorel No niestety to nie kwestia wymówek tylko w takich sytuacjach operacje, regulacja hormonów i leki na otyłość.

elmorel

@Capo_di_Sicilia Dobra, dobra, my tu mowimy generlanie o grubasach. Nie każdy przypadek chorego na otyłość jest tak ciężki.

CHVOS

Chory na otyłość... ja pier...

GazelkaFarelka

Nikt nie mowi tutaj o osobach które mają 10 czy nawet 30 kg nadwagi, co mozna powiązać z nadmiernym umiłowaniem jedzenia ale nikomu nie przeszkadza logistycznie.


Waga rzędu 200 kg to już nie jest normalna waga osoby która lubi nadmiernie zjeść, nawet jakbyście chcieli tyle ważyć, to ciężko byłoby to wykonać. To jest objaw choroby. Choroby, która wynika z biedy, a wiemy, jakie możliwości leczenia mają biedni w USA.


Choroby, która zaczyna się od przemysłowe przetworzonego, taniego bezwartościowego jedzenia już w łonie matki. Rząd USA najpierw pozwala korporacjom w pogoni za zyskiem karmić ludzi najtańszym gównem (regulacje są lewackie), a leczyc się już masz za własne pieniądze na własną rękę.

elmorel

@GazelkaFarelka Tak, stworzenie deficytu kalorycznego wymaga milionów na koncie.

GazelkaFarelka

@elmorel Do wagi 200 kg nie zaprowadził cię sam nadmiar kalorii i sam deficyt cię stamtąd nie wyciągnie. Potrzebne jest leczenie hormonalne, potrzebna jest wiedza dietetyczna i pieniądze na zdrową żywność. Często są to już zmiany nie do cofnięcia, np. zniszczona trzustka i konieczność brania leków do końca życia.

jonas

@GazelkaFarelka Tak to bywa w krajach trzeciego świata z beznadziejnym dostępem do opieki medycznej, a USA jest właśnie świetnym przykładem takiego kraju - biedni ludzie żrą rakotwórczy syf i umierają na choroby spokojnie wyleczalne we względnie normalnych systemach. Land of the free w całej korporacyjnej okazałości.

elmorel

@GazelkaFarelka Wybacz kumplu, ale do wagi 200 kg nie dochodzi sie w 2 dni. To są lata zaniedbań i o tym mowię. Jeśli ktoś przez lata nie włożył wysiłku w to, żeby mieć względnie normalną wagę, to pieniądze nic nie zmienia. Bieda owszem, ale raczej mentalna.

GazelkaFarelka

@jonas Rób na dwa etaty żeby utrzymać rodzinę, kupuj najtańsze gotowe żarcie bo nie masz sił, czasu ani pieniędzy na przygotowanie zdrowego posiłku ze świeżych produktów, zdychaj potem bez opieki zdrowotnej na którą cię nie stać. Twoje upasione od dzieciństwa na niezdrowym gównie dzieci będą kolejnymi robolami żywiącymi sie syfem i wytwarzającym pkb ku chwale miliarderów.

GazelkaFarelka

@elmorel No właśnie o tym piszę. Nie dochodzi sie w dwa dni ani nawet w dwa lata ani w pięć. Wszystko zaczyna sie juz w brzuchu twojej matki, jej dieta w trakcie ciąży determinuje twój metabolizm. Potem żywienie w dzieciństwie i czasie dorastania. To są rozwalone od początku życia hormony, zaburzenia uczucia głodu i sytości, braki niezbędnych substancji odżywczych na rzecz pustych kalorii.

jonas

@GazelkaFarelka A potem łamiesz rękę i szpital zabiera ci dom, żeby pokryć rachunek za leczenie. Witamy w US & A, któremu zazdrości cały świat.

elmorel

@GazelkaFarelka

>Wszystko zaczyna sie juz w brzuchu twojej matki, jej dieta w trakcie ciąży determinuje twój metabolizm. Potem żywienie w dzieciństwie i czasie dorastania. To są rozwalone od początku życia hormony, zaburzenia uczucia głodu i sytości, braki niezbędnych substancji odżywczych na rzecz pustych kalorii.


Tak, tak, te wygodne wymówki, żeby tylko zrzucić odpowiedzialność za swoje własne decyzje. Życie to sztuka wyboru.

GazelkaFarelka

@elmorel XD


Pewnie, chuj z naukowymi faktami, ważne żeby pasowało do kołczingowej wizji świata, gdzie wystarczy tupnac nogą i wziąć się w garść, żeby mieć wszystko. FAS to też wymówka i kazdy moze zostac profesorem uniwersytetu?

jonas

@GazelkaFarelka Ktoś musi zasuwać na taśmie w fabryce, wywozić śmieci albo wykonywać inne niskopłatne niewdzięczne zajęcia, których nikt nie chce, a jednak trzeba je podejmować. FAS i towarzyszące mu deficyty intelektualne nie będą tu wielką przeszkodą, ale problemem będzie co innego - dzieci z FASem przychodzą na świat w rodzinach, w których sam koncept pracy jest kompletną abstrakcją, edukacja to jakieś wydumki dla niewieściuchów, a kolejne pokolenia żyją w wyuczonej bezradności na cudzy koszt i nie zamierzają tego zmieniać same z siebie.

GazelkaFarelka

@jonas To samo z otyłością, do genów i wpływu diety matki podczas ciąży dochodzi wychowanie i żywienie w domu. Dzieci same nie wyrwą się z tego zaklętego kręgu, uda się tylko jednostkom. Dlatego tutaj myślę że jest rola państwa.

elmorel

@GazelkaFarelka Poza granicznymi przypadkami otyłość to wybór. Możesz się śmiać, obrażać, ale tak to niestety wygląda. Nie chcesz mi wmówić, że da się wyjść z otyłości nie robiąc nic, prawda? Legitymizowanie braku podjęcia działań i szukana wszelkich możliwych wymówek, nie zmieni tego, że jeśli grubas nie będzie chciał to nie wyleczy się z tej choroby.

jonas

@GazelkaFarelka Tak, na przykład w systemie edukacji już na poziomie szkoły podstawowej jest miejsce na nauczanie o zasadach zdrowego żywienia. Wywalić jakiegoś Mickiewicza czy innego bełkoczącego delirycznie pijaka sprzed trzystu lat, wywalić wzory skróconego mnożenia i inną nieprzydatną w życiu abstrakcję, i zaraz znajdzie się miejsce i czas na sensowne rzeczy.

Gustawff

@elmorel Nie chcesz mi wmówić, że da się wyjść z otyłości nie robiąc nic, prawda?


A może po prostu mniej żreć i nie pić cukru?

elmorel

@Gustawff Ale to by wymagało wyrzeczeń i realnych działań, przecież widzisz, że przyczyną otyłosci jest genetyka i srodowisko w ktorym sie wyrasta i to juz deteminuje, że nie masz szans na zdrową wagę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

HolQ

@elmorel

Tak, stworzenie deficytu kalorycznego wymaga milionów na koncie.

Paradoksalnie w US, gdzie żarcie Tak jak napisała @GazelkaFarelka jest mega procesowane, z dodatkami ktore w większości krajów Zachodu sa zakazane trzeba mieć kasę, zeby jeść zdrowe, niskokaloryczne, zapychające żarcie, a nie najtańsze gówno wypchane toną cukru

Man_of_Gx

@GazelkaFarelka Fakt, amerykanie mogą kupić w sklepie produkty które w Europie są zakazane ze względu na swoją szkodliwość, ale bardzo ciekawym zjawiskiem społecznym które dobrze było widać w Vegas było mnóstwo par gdzie facet był szczupły a żona w kształcie kulki, stawiam dolary przeciwko orzechom że w tej rodzinie facet chodził do pracy a żona do lodówki.


Gx

GazelkaFarelka

@elmorel Ludzie ważący po 200 kg to są właśnie te graniczne przypadki - sorry, nie da się doprowadzić do takiego stanu samym umiłowaniem jedzenia.

elmorel

@GazelkaFarelka Rozmawiamy o otyłości, wykluczylem graniczne przypadki w jednym z komentarzy, nie kompromituj sie.

GazelkaFarelka

@elmorel pod artykułem rozmawiamy o przypadkach jak z artykułu a nie o ludziach którzy mają 10 kg za dużo

elmorel

@GazelkaFarelka Dzien temu napisalem:

> Poza granicznymi przypadkami otyłość to wybór.

A ty nagle wysakaujesz ze hurrrr durrr nie o tym rozmawiamy. Dobrze się czujesz? xD

Alawar

Kochanego ciała nigdy za wiele.


Waży ponad 300 kilogramów. Utknęła w samolocie między siedzeniami. "DYSKRYMINACJA!"


TikTokerka plus size, która znana jest w sieci jako Big Curvy Olivia, udostępniła ostatnio film, w którym zwróciła się do linii lotniczych o projektowanie szerszych przejść między siedzeniami w samolocie.

e2ec3140-928b-4478-8eb6-6fafb55499e7
Gustawff

@Alawar widząc ją to jej problemy same się rozwiążą jeszcze w tej dekadzie.

Fly_agaric

@Alawar No właśnie. Wrzask podnoszą głównie spaślaki, a nikt nie rozczula się nad osobami, które muszą koło nich siedzieć, i są przez nie dosłownie miażdżone, siedząc na miejscach, za które zapłaciły (żonie się trafiło). Oczywiście, w dzisiejszym świecie tak często źle lokowanej empatii i pędu ku sensacji, takie "biedaczki" znajdują sobie grono, które ich głośno wspiera, ale przecież nie jest niczym nierozsądnym oczekiwać, że skoro zajmujesz w samolocie 2, lub 3 siedzenia, to powinieneś tyle sobie rezerwować i za tyle zapłacić, a nie utrudniać życie całemu otoczeniu.

Przy takiej nadwadze przestaje to być tylko problem grubasa, ale zaczyna też być problemem całego postronnego otoczenia. Otoczeniu może się to nie podobać, co w tym dziwnego?

Romanzholandii

Widzę ostrą dydkydję pomiędzy dwoma osobami

Ja uważam że doprowadzenievsię do takiego stanu toswój własny wybór i żadne wymówki tego nie zmienią. Od lat już powinny linie lotnicze wypraszać ponadgabarytowych pasażerów.

modulator_serwisu

@Romanzholandii otyłość mam - 12 kilo nadwagi, dziś była godzinka na rowerze, 100 kilo nadwagi to choroba psychiczna

Romanzholandii

@modulator_serwisu zawsze mnie wkurza te pieprzenie o powiększaniu przestrzeni publucznej bo się nie mieszczą i też nie wyobrażam sobie jak miałbym lecieć kilka godzin z takim wylanym już na mój fotel. A słyszałem nie raz o takich przypadkach.

Jak chcę sobie na takie walenie popatrzeć to sobie w niedzielę na miasto mogę wyskoczyć, przyjezdzają wtedy niemcy i noejedna taka "perła" dię znajdzie.

Fly_agaric

Nikt nie rozczula się nad osobami, które muszą koło nich siedzieć, i są przez nie dosłownie miażdżone, siedząc na miejscach, za które zapłaciły. Nie mieścisz się w jednym? Zamawiaj i płać za tyle ile potrzeba!

Man_of_Gx

@Romanzholandii Jak zapłacą za 2 miejsca to będą mieli prawo do 2 posiłków.


Gx

Romanzholandii

@Man_of_Gx a propo. powodzenia z wciskaniem sie do kibla w economy class

DexterFromLab

To bardzo smutne. Moja babcia jest mocno otyła. To duży problem dla wszystkich. Dla niej bo bardzo przez to Cierpi i źle się czuje. Dla rodziny bo wszyscy się martwią. Jest strach co będzie jeśli się położy i przestanie chodzić. Z taką masą to będzie duży problem. Wtedy ona będzie wymagać specjalistycznego ośrodka, a to będzie drogo kosztować. Babcia zjada normalne porcje ale problemem są słodycze i ciasta które są zawsze. Zawsze znajdzie się jakiś znajomy który przywiezie jej coś słodkiego. Babcia sama gotuje ale bardzo tłusto. W zasadzie problem jest nie rozwiązywany jeśli ona nie będzie chciała go rozwiązać, a nie chce. Już był czas że dobrze jej szło odchudzanie ale niestety ona nauczyła się tak reagować na stres i problemy.

GazelkaFarelka

@DexterFromLab moze dobry dietetyk, z naciskiem na dobry? Taki, co skomponuje pelnowartosciową dietę bogatą w białko i kwasy omega, z zamiennikami słodkich przekąsek? Oraz leki typu Ozempic które zmniejszają uczucie głodu?

DexterFromLab

@GazelkaFarelka można by pomyśleć, ale to babcia sama by musiała na to wpaść. Ostatnio jak zaproponowałem że zapłacę za pomoc domową żeby tam ktoś poszedł, posprzątał i poprał to dostałem taki opierdol że przez tydzień nie mogłem do siebie dość. Jak bym coś takiego zaproponował to by mnie chyba tam wujek pobił. To jest kwestia alzheimera dziadka, złamania nerwowego wujka który się nimi opiekuje. Ja to mogę tylko przyjść na kawę i się nie wypowiadać bo daleko mieszkam, żadko przyjeżdżam i ogólnie konkluzja jest taka że jak cokolwiek zaproponuje to wychodzę na mendę co się wtrąca. Więc ja bardzo uważam na słowa żeby nie było z tego jakiejś awantury. Ostatnio powiedziałem babci że może sobie taki balkonik do chodzenia zorganizować to była afera. Jak bym coś takiego powiedział to już mógłbym się tam nie pokazywać. Taka tam jest atmosfera.

Zaloguj się aby komentować