Chodźmy wszyscy do stajenki… kurde nie te święta… ( ͡° ͜ʖ ͡°) choć dziś trochę stajennie, oborkowo - bo wybrałem Emarati Oud kontynuując maraton z marką Hind al Oud - to jednak nie jest taki jak odbierałem go jeszcze rok temu, gdy czułem się w tym zapachu jak stajenny i nie chciałem chodzić tak „wypachniony”.
Z czasem nos się wyrobił i choć w bazie wyczuwam brudne sianko w efekcie połączenia wanilii z oudem to jest po prostu przyjemnie i komfortowo za sprawą lepkiego, oleistego i słodkiego daktyla oraz kwiatów i piżma, które nadają kompozycji lekkości i czystości, jednocześnie balansując słodycz daktyla i akcenty oborowe oudu.
Emarati Oud coraz bardziej przekonuje mnie do siebie, zwłaszcza gdy temperatury idą do góry.
A jaki zapach wam dziś towarzyszy tego słonecznego dnia? #conaklaciewariacie #sotd
#perfumy

