#chemia #elektronika #pytanie
Mam nową ulubioną zabawę, odkąd kupiłem zasilacz regulowany.
Mianowicie podpinam elektrody do czegoś metalowego, wkładam je do miski z wodą, dosypuję soli (żeby woda lepiej przewodziła prąd), i obserwuję jak bąbelkuje i wydziela nie wiadomo co do wody.
Wczoraj zrobiłem elektrody z uciętej nóżki rezystora, i woda przybrała żółty kolor (jakby zrobić pastę z kurkumy). Stwierdziłem że fajne, i chciałem to odsączyć przez ręcznik papierowy. Dzisiaj patrzę, i ręcznik jest niebiesko-zielony. Czy ktoś wie w sumie co się mogło na tym wydzielić?
Jeżeli ktoś chce powtórzyć eksperyment, to uważajcie żeby nie zanurzyć w wodzie krokodylków z zasilacza, bo cała operacja właściwie rozpuszcza w wodzie elektrodę podpiętą do + zasilania (wystarczy pare sekund żeby były czarne/miedziane ślady, których chyba nie da się pozbyć)
