Chciałem wyrazić swoje zaniepokojenie rosyjskimi czołgami.
Mamy prawie połowę miesiąca a tutaj niewiele ponad 50 szt. Strasznie zaniedbali się Rosjanie.
W stosunku do poprzednich miesięcy to widać, że jest u nich jakąś padaka. 1. Czy to już można odczytywać za limit możliwości ruskich i już te liczby tak spadną do takich wartości? 2. Czy po prostu oszczędzają na froncie na rzecz piechoty i innych motorowych gowien?
#ukraina
PS. 3. Czysto teoretycznie jeśli Rosja miała by bronić tego co zajęła, bez już posiadania czołgów, to czy jest to dużo trudniejsze? Bo teoretycznie artyleria i tak zrobi robotę .
